Nasza Loteria SR - pasek na kartach artykułów

Zabójstwo teściowej. Mężczyzna oskarżony o otrucie rtęcią teściowej

(mw)
Andrzejowi K. grozi dożywocie. Na kolejnych dwóch rozprawach w lutym sąd przesłucha pokrzywdzonych, a także żonę i matkę oskarżonego.
Andrzejowi K. grozi dożywocie. Na kolejnych dwóch rozprawach w lutym sąd przesłucha pokrzywdzonych, a także żonę i matkę oskarżonego. Andrzej Zgiet
Proces 39-letniego Andrzeja K. rozpoczął się w czwartek przed Sądem Okręgowym w Białymstoku. Mężczyzna nie przyznał się do zbrodni.

Prokuratura oskarżyła Andrzeja K., mieszkańca podbiałostockiej miejscowości, o dziewięć czynów, w tym najpoważniejsze - zabójstwo ze szczególnym okrucieństwem swojej teściowej i usiłowanie zabójstwa pozostałych członków rodziny jego żony, m.in. dwoje dzieci.

Obrońcy oskarżonego złożyli wniosek o wyłączenie jawności całego procesu, argumentując to m.in. dobrem najbliższych Andrzeja K. Stanowczo sprzeciwiła się temu adwokat reprezentująca oskarżycieli posiłkowych w tym procesie - teścia i szwagrostwo Andrzeja K. Sąd, po naradzie, oddalił ten wniosek i proces mógł się rozpocząć.

- Pierwszy raz o czymś takim słyszę. Nie wiem, na czym opiera się ten zarzut. Nie mam o tym zielonego pojęcia - tak na zdecydowaną większość zarzutów z aktu oskarżenia zareagował przed sądem Andrzej K. Do zbrodni nie przyznał się. Potwierdził jedynie, że w gabinetach swoich przełożonych w pracy założył podsłuchy, ponieważ chciał zdemaskować ich przestępczą, według niego, działalność.

Śledztwo w tej sprawie trwało ponad dwa lata. Według białostockiej prokuratury okręgowej, do zabójstwa teściowej doszło w 2004 roku. Oskarżony Andrzej K. miał jej podawać do jedzenia truciznę - chlorek rtęci. Dodatkowo, przez kilka lat usiłował pozbawić życia pozostałych domowników, w tym małoletnich dzieci. Według śledczych, Andrzej K. kilkakrotne rozlewał w ich sypialniach substancje toksyczne. Na szczęście, oskarżonemu nie udało się osiągnąć zamierzonego celu, ponieważ został zatrzymany przez policję.

Andrzej K. odpowiada przed sądem też za wzniecenie lub próby wzniecenia pożaru w domu teściów i szwagierki. W 2007 roku teściom spalił się dach, podłoga strychu i jego wyposażenie. Straty wyniosły 50 tysięcy złotych. Dodatkowo, w 2006 roku Andrzej K. miał przeciąć w domu szwagrostwa gumowy przewód doprowadzający wodę do spłuczki w łazience na piętrze. Oskarżony doprowadził do zalania pomieszczeń. W kwietniu 2006 roku uszkodził też szwagierce samochód poprzez dosypanie piasku do oleju do silnika.

Andrzejowi K. grozi dożywocie. Na kolejnych dwóch rozprawach w lutym sąd przesłucha pokrzywdzonych, a także żonę i matkę oskarżonego.

Czytaj e-wydanie »

Dołącz do nas na Facebooku!

Publikujemy najciekawsze artykuły, wydarzenia i konkursy. Jesteśmy tam gdzie nasi czytelnicy!

Polub nas na Facebooku!

Dołącz do nas na X!

Codziennie informujemy o ciekawostkach i aktualnych wydarzeniach.

Obserwuj nas na X!

Kontakt z redakcją

Byłeś świadkiem ważnego zdarzenia? Widziałeś coś interesującego? Zrobiłeś ciekawe zdjęcie lub wideo?

Napisz do nas!
Wróć na poranny.pl Kurier Poranny