Jest dalszy ciąg sprawy Ireny Januszyk eksmitowanej w lutym z lokalu należącego do hajnowskiej Spółdzielni Mieszkaniowej. Temat poruszany przez nas w przedostatnim numerze "KH" ma swój dalszy ciąg. Przypomnijmy, że eksmitowani lokatorzy nie przyjęli lokalu zastępczego i od połowy lutego mieszkają na klatce schodowej.
W tej sytuacji Spółdzielnia Mieszkaniowa wniosła do sądu zażalenie na czynności komornicze i kilka dni temu zapadł wyrok.
Komornik wyrokiem sądu naprawi swój błąd
- Mamy już wyrok sądu w tej sprawie. Komornik nie dopełnił swoich obowiązków podczas przeprowadzania eksmisji i będzie musiał dokończyć to, co zaczął - wyjaśnia prezes Spółdzielni Mirosław Mordań.
W tej chwili jednak pojawiła się inna możliwość rozwiązania tego problemu. Władze Spółdzielni utrzymują, że mieszkająca na klatce kobieta jest współwłaścicielką domu jednorodzinnego, który jak poinformował nas prezes Mordań, jest niezamieszkały.
- Otrzymaliśmy informację ze Starostwa Powiatowego i mam już pewność, że Irena Januszyk ma udział w domu i 3 ha ziemi w Plancie.
Dom jest wyremontowany i nic nie stoi na przeszkodzie, aby kobieta zamieszkała właśnie tam. Tematem tym zajmie się komornik - mówi prezes SM.
- To nie jest dom mojej mamy - odpowiada Marek Januszyk.- Niczego tam nie opłacamy i nawet nie wiem, na kogo jest zapisany.
Spółdzielnia ich nie przyjmie
Wyeksmitowana rodzina szuka pomocy we wszystkich możliwych miejscach. Głośno już o mieszkających na klatce w całej Polsce, bo reportaż o nich wyemitowany został nie tylko przez telewizję regionalną, ale i w 2 programie TVP, ich losem zainteresował się Piotr Ikonowicz z warszawskiej Kancelarii Spraw Społecznych, który osobiście pofatygował się do prezesa Spółdzielni.
- Dlaczego pan nie chce dać szansy tym ludziom? - pytał Ikonowicz na spotkaniu w Hajnówce.- Jeżeli już mieli tego pecha, że zamienili nieobciążone mieszkanie na zadłużone, a spółdzielnia ich nie uprzedziła, to spółdzielnia tym bardziej miała obowiązek podać rękę, a nie wykopać na wysypisko. Przecież ta rodzina mogłaby wynająć od Spółdzielni swoje dotychczasowe mieszkanie i jednocześnie powoli spłacać zadłużenie.
Prezes Mordań przyznał, że być może lokatorzy nie byli w tamtym czasie do końca świadomi tego, że mieszkanie obciążone jest takim długiem i rzeczywiście mogą czuć się skrzywdzeni. Niestety, okazuje się, że przepisy nie zezwalają na to, aby dłużnik wynajmował jakikolwiek lokal w SM.
Lokal zastępczy zbada Sanepid
Januszykowie twierdzą, że nie poddadzą się. Zaskarżyli do sądu postępowanie komornika i wystąpili do Sanepidu o zbadanie przyznanego im lokalu.
- Pismo wysłałem tydzień temu i czekam na działanie ze strony Sanepidu - mówi Marek Januszyk. - Chcemy, aby przyznane nam mieszkanie zostało zbadane pod względem stanu sanitarnego i czy w ogóle spełnia jakiekolwiek normy.
Rzeczywiście, patrząc na oferowany przez władze miasta lokal komunalny trudno powiedzieć, że to dom. Raczej szopa, bez wody, kanalizacji i ogrzewania.
- Nie pójdziemy tam mieszkać - twierdzą Januszkowie. - Jeśli nas stąd wyeksmitują, to i tak wrócimy. Liczymy też na pomoc Piotra Ikonowicza, który obiecał osobiście zbadać całą naszą sprawę.
Dołącz do nas na Facebooku!
Publikujemy najciekawsze artykuły, wydarzenia i konkursy. Jesteśmy tam gdzie nasi czytelnicy!
Dołącz do nas na X!
Codziennie informujemy o ciekawostkach i aktualnych wydarzeniach.
Kontakt z redakcją
Byłeś świadkiem ważnego zdarzenia? Widziałeś coś interesującego? Zrobiłeś ciekawe zdjęcie lub wideo?