Puszcza Białowieska. Specjalne przywileje mieszkańców w zamian za poszerzenie parku.

Zbieranie runa leśnego, opału drzewnego, regulacje dotyczące zatrudnienia w Lasach Państwowych czy też w Białowieskim Parku Narodowym. To niektóre prawa, jakie Ministerstwo Środowiska gwarantuje mieszkańcom gmin puszczańskich w zamian za zgodę na poszerzenie parku.

W czwartek w Warszawie odbyło się spotkanie w tej sprawie. - Zostały naniesione pewne poprawki i teraz zabezpieczenia będą obowiązywały cały czas - cieszy się Mikołaj Pawlicz, wójt gminy Narewka, który podpisał zmienione porozumienie.

Zgodnie z wcześniejszym projektem mieszkańcy te przywileje mieli utracić wraz z końcem wdrażania Białowieskiego Programu Rozwoju. W ramach tego programu trzy największe gminy: Białowieża, Narewka i Hajnówka na inwestycje prośrodowiskowe otrzymają ponad 75 milionów złotych.

- Faktycznie minister poprawki naniósł - przyznaje Olga Rygorowicz, wójt gminy Hajnówka. - Ale ja tego porozumienia nie podpisałam. Przedstawię je radnym i wtedy okaże się, co dalej.

Gmina Hajnówka ma jeszcze inne zastrzeżenia związane z poszerzeniem parku. Ministerstwo chce, by park zajął więcej hektarów niż proponował wcześniej.

- Początkowo rozmawialiśmy o 2100 hektarach - tłumaczy Olga Rygorowicz. - Potem w propozycji ministra Kraszewskiego było już 3300 hektarów. A później okazało się, że mamy oddać jeszcze rezerwat krajobrazowy Szafera.

Tej kwestii jednak podczas czwartkowego spotkania w Warszawie nie poruszono. BPN w pierwszym etapie miałby zostać powiększony do 22,5 tysięcy hektarów. Teraz zajmuje 10 tysięcy hektarów.

Porozumienie miał też podpisać marszałek województwa. - Marszałek nie mógł jechać ze względów formalnych - tłumaczy Jan Kwasowski, rzecznik prasowy marszałka. - Pismo z ministerstwa otrzymaliśmy we wtorek. A termin spotkania ustalono na czwartek.

Jak tłumaczy rzecznik, żeby marszałek mógł podpisać taki dokument, najpierw potrzebne jest stanowisko zarządu.

Natomiast gmina Hajnówka dodatkowo o zdanie w sprawie poszerzenia chce zapytać mieszkańców gminy. Nie wiadomo jeszcze, czy stanie się to w drodze referendum, czy też konsultacji społecznych.