Miasto obniżyło ceny działek budowlanych w centrum

Po fiasku zeszłorocznych przetargów na działki na Bojarach, rzeczoznawca jeszcze raz je wycenił. Uważam, że obecne ceny są bardzo atrakcyjne - mówi Maciej Łapuć, szef departamentu skarbu w magistracie.

Miasto zamierza wystawić na przetarg trzy działki położone przy ulicach: Wiktorii 6/1, Chopina 3 i Przygodnej (nieoznaczona numerem, położona naprzeciwko domów o numerach 15 i 17). Na każdą z nich w ubiegłym roku przeprowadzono po dwa przetargi. Wszystkie zakończyły się fiaskiem.

- To przez zbyt wysokie ceny. Za działkę przy ulicy Wiktorii 6/1 trzeba było w lipcu zeszłego roku zapłacić około 920 tysięcy złotych - mówi Zbigniew Kowalczuk, szef stowarzyszenia Nasze Bojary, które walczy o zachowanie historycznego charakteru tej dzielnicy.

Teraz cena wywoławcza tego samego, około 900-metrowego terenu wynosi 319 tysięcy. W październiku 2009 miasto chciało za niego ponad 613 tysięcy.

- Okazuje się, że ceny można obniżać. I to niemal o połowę. Jeśli i tym razem nie uda się znaleźć chętnych, trzeba dalej ciąć - przekonuje Zbigniew Kowalczuk.

Cena wywoławcza działki przy Chopina 3 nie spadła tak mocno. Wynosi ponad 296 tys. zł (w ostatnim przetargu było ponad 386 tys.), a przy Przygodnej - 178 tys. (w sierpniu 2009 roku miasto chciało ponad 213 tys.).

Nie tylko ceny się zmieniły. Miasto zamierza bardziej niż do tej pory przyłożyć się do promowania bojarskich przetargów.

- Na ogrodzeniach, czy słupach w pobliżu tych działek rozwiesimy banery, na których będziemy informować, że dany obiekt przeznaczony jest do sprzedaży. W siedzibie urzędu miasta przy ulicy Słonimskiej będzie też można dostać specjalne ulotki - wylicza Maciej Łapuć.

Zbigniew Kowalczuk chwali działania urzędników. - W końcu jest jakaś promocja. Tego właśnie Bojarom od dawna trzeba - mówi.

Promocja na pewno się przyda. Od zeszłego roku tylko jedna działka znalazła nowego właściciela. W grudniu białostoczanka Iwona Zalewska kupiła 430-metrową posesję przy ulicy Wróblej 7. Zapłaciła za nią blisko 152 tysiące złotych.

- Mam sentyment do tego typu zabudowy. Wychowałam się w drewnianym domku. To przeważyło - mówiła Zalewska tuż po wygranym przetargu.

Trzeba pamiętać, że na Bojarach obowiązuje restrykcyjny plan zagospodarowania przestrzennego. Jest w nim m.in. zapis mówiący o tym, że wszelkie nowe budynki, które tam powstaną, mają być zgodne ze specjalnymi, przygotowanymi przez miasto, wzornikami.