Ul. Sitarska ma zlikwidować garaże przy ul. Narewskiej

Rodzina Kolejowa nie dba o swoich mieszkańców, którzy nie będą mieli gdzie parkować samochodów - skarży się nasz Czytelnik.

Spółdzielnia planuje sprzedać działkę przy ul. Narewskiej 26. Stoi tam budynek, który do lutego był siedzibą administracji osiedla Sady Antoniukowskie. Obok jest ok. 40 garaży - blaszaków i kilkanaście murowanych. Czytelnik obawia się, że wszystkie zostaną zlikwidowane.

- Garaże murowane są własnością mieszkańców. Nowy właściciel tego terenu pewnie tę ziemię wykupi. Natomiast blaszaki nie są stałą zabudową. Wydzierżawiamy je tylko na pewien czas. Wiadomo, że jeśli spółdzielnia ma jakieś zamierzenia co do danego terenu, to garaże będą zlikwidowane. Tak jest też w tym przypadku - mówi Rościsław Borowski, zastępca prezesa spółdzielni Rodzina Kolejowa.

Obok miejsca, o którym mowa zostanie wybudowane przedłużenie ul. Sitarskiej. - Powstanie elegancka arteria. Trudno by stały przy niej blaszaki, które - nie ukrywajmy - nie są elementem dekoracyjnym - uważa zastępca prezesa.

Nasz Czytelnik odpiera, że jeśli garaże będą zlikwidowane, to auta trafią na parkingi osiedlowe, które i tak wypełnione są po brzegi. - W okolicach bloków przy Narewskiej trudno nawet przejść chodnikiem - mówi.

Rościsław Borowski podkreśla, że na osiedlach ciągle budowane są nowe parkingi. - W tym roku na Sadach Antoniukowskich powstało 30 miejsc postojowych. Kolejne są w planach - twierdzi.

Na pytanie, czy spółdzielnia nie mogłaby wyznaczyć placu, na którym zbudowałaby garaże, odpowiada, że to nie takie proste. - Każdy chciałby dostać garaż za darmo. Problemy zaczynają się, gdy przychodzi do płacenia. Garaż kosztuje ok. 30 tys. zł. Na innych osiedlach do dziś mamy problem ze sprzedaniem tych, które pobudowaliśmy - tłumaczy.

Nasz Czytelnik twierdzi, że spółdzielni zależy na sprzedaży tego terenu, bo - jak głosi osiedlowa plotka - podobno obiecała go firmie Jaz-Bud.

Rościsław Borowski zaprzecza. - Sprzedaż odbędzie się w formie publicznego przetargu. Wygra ten, kto da więcej - zapewnia.

Dodaje, że teren zostanie sprzedany, bo spółdzielni nie opłacało się utrzymywać dużego budynku, na potrzeby siedziby administracji. - Przenieśliśmy się więc do mniejszego, przy ul. Narewskiej 2. Taką zmianę popierają mieszkańcy, którzy nie muszą już chodzić na obrzeża, lecz mogą załatwić sprawy w środku osiedla.