Pomagają odrabiać lekcje. Na sygnale

- Warto przychodzić i pomagać, bo można nie tylko dać, ale też zyskać coś dla siebie. My poświęcamy dzieciakom swój wolny czas, a one pomagają nam rozwijają nasze pasje. Wolontariat to też dobra okazja do zdobycia doświadczenia - zachęca Kamil Rutkowski, wolontariusz.

Student drugiego roku pedagogiki resocjalizacyjnej pomaga w odrabianiu lekcji dzieciom, które przychodzą do świetlic socjoterapeutycznych. Robi to od ubiegłego semestru. Przychodzi na wyznaczone dyżury od poniedziałku do piątku. Zawsze w godzinach popołudniowych, kiedy uczniowie są po lekcjach.

- Wystarczą dwie godziny w tygodniu - mówi Kamil. W ramach akcji Studenckie Pogotowie Lekcyjne Kamil dzieli się swoją wiedzą i wspiera dzieci w trudnych momentach.

Takich jak on działa w pogotowiu wielu, ale wciąż potrzebni są nowi wolontariusze.

- Nie trzeba być studentem pedagogiki. Umysł ścisły też świetnie sprawdzi się w tym wolontariacie - zachęca Marta Chomaniuk, koordynatorka ze świetlicy Eleos.

Nie trzeba się też obawiać, że nie podoła się wyzwaniu. - Wielu naszych podopiecznych wymaga indywidualnej pracy z opiekunem. Nie oczekujemy, że jeden student zajmie się całą grupą uczniów - mówi Marta Chomaniuk. - Na miejscu zawsze jest też wykwalifikowany opiekun, który w razie potrzeby służy pomocą.

Akcję Studenckie Pogotowie Lekcyjne prowadzi Uniwersytet w Białymstoku, ale włączyli się w nią także studenci z Politechniki Białostockiej i Uniwersytetu Medycznego. Świetlice prowadzą dwie organizacje charytatywne: Eleos i Caritas. W akcji bierze też udział świetlica PCK.

Jak dołączyć do wolontariatu przeczytasz na kolejnej stronie

Żeby włączyć się do akcji wystarczy pobrać formularz ze strony uwb.edu.pl. Potem wysłać go na adres mailowy: [email protected].

- A w formularzu nowy wolontariusz musi zaznaczyć, z jakich przedmiotów jest dobry i w jakich godzinach będzie mógł przychodzić do świetlicy - wyjaśnia Marta Chomaniuk.

Praca z wychowankami rozpocznie się od listopada i potrwa do końca semestru.

- Ale trzeba pamiętać, że dzieci potrzebują systematycznej pomocy. Dlatego bardzo prosimy o przemyślane zgłoszenia - apeluje Marta Chomaniuk.