Strażacy przyjechali momentalnie. Ale ogień ogarnął cały budynek - opowiada Jarosław Brucki z Wasilkowa. Rano, w miniony piątek, na jego ulicy spłonął dom.
W środku zginął sąsiad Bruckiego. Dwie kobiety zdążyły się uratować.
- To był mój brat, jeszcze kawaler - mówił na miejscu pożaru Grzegorz Żamojtuk z Hajnówki. Do Wasilkowa przyjechał od razu, jak tylko dowiedział się o tragedii.
Drewniany dom zapalił się tuż po godzinie 4. Było jeszcze ciemno.
- Ludzie obudzili się, bo nagle zrobiło się jasno. Wtedy jeden z sąsiadów zadzwonił do nas - opowiada Paweł Ostrowski, rzecznik białostockich strażaków.
- Ogień był ogromny. Szczęście, że wiatru nie było. Bo obok stoi drewniany dom - mówi Brucki.
Zdążyły uciec
Kiedy jego koledzy dojechali na miejsce, pożar obejmował już większość budynku i dochodził do dachu. Przed domem stały dwie kobiety: starsza i młodsza.
- Moja matka z córką zdążyły wyjść z domu. Córka poczuła dym i wyprowadziła matkę - mówi Żamojtuk.
Wtedy kobiety powiedziały strażakom, że w środku może być mężczyzna, syn starszej z nich. Ratownicy jednocześnie gasili pożar i go szukali.
- Zwłoki znaleźliśmy w przybudówce - mówi Ostrowski.
Strażacy dogasili zgliszcza. Przeszukali jeszcze raz cały budynek. Nikogo już nie znaleźli.
Za kołnierz nie wylewał
Pożar najprawdopodobniej wybuchł właśnie w przybudówce domu. Jednak na ustalenie jego rzeczywistej przyczyny trzeba jeszcze zaczekać.
- Określi ją biegły pożarnictwa - tłumaczy Marta Rodzik, oficer prasowa białostockiej policji.
Sąsiedzi jednak mówią, że 53-latek mieszkał w przybudówce, bo miał problemy z alkoholem. Miała go tam wygonić matka. Dlaczego? Bo gdy z nią mieszkał w domu, urządzał pijackie awantury.
- Wszystkim za skórę załaził. Upijał się 2-3 razy dziennie. Dwa kieliszki i był już pijany. Flaszka starczała mu na dwa dni - twierdzi Brucki.
- Bardzo przyjemny był. Sąsiadom pomagał. Ale wypić lubił - dodaje pan Janek.
Potwierdza to jeden z policjantów z wasilkowskiego komisariatu: - Za kołnierz nie wylewał. Często odprowadzałem go pijanego do domu. Matka nie chciała z nim mieszkać - podkreśla.
- Może zasnął z papierosem? - zastanawiał się jeden ze strażaków.
Dołącz do nas na Facebooku!
Publikujemy najciekawsze artykuły, wydarzenia i konkursy. Jesteśmy tam gdzie nasi czytelnicy!
Dołącz do nas na X!
Codziennie informujemy o ciekawostkach i aktualnych wydarzeniach.
Kontakt z redakcją
Byłeś świadkiem ważnego zdarzenia? Widziałeś coś interesującego? Zrobiłeś ciekawe zdjęcie lub wideo?