Nasza Loteria SR - pasek na kartach artykułów

Nad Białką nie będzie pogrzebów. Przynajmniej na razie.

Tomasz Mikulicz
fot. sxc.hu
Inwestor spóźnił się ze złożeniem odwołania. Zakład pogrzebowy może nie powstać. Okoliczni mieszkańcy nie kryją zadowolenia. -To super. Nie będziemy mieli pod oknami konduktów - komentuje Stanisław Szorc.

- Odwołanie nie zostało złożone z uchybieniem terminu, dlatego też nie mogliśmy go rozpatrzyć. Przedsiębiorca wniósł teraz wniosek o przywrócenie terminu. Na razie jeszcze nie podjęliśmy decyzji, czy się na to zgodzimy - mówi prof. Dariusz Kijowski, prezes Samorządowego Kolegium Odwoławczego w Białymstoku.

Protesty mieszkańców

A zaczęło się od tego, że Przedsiębiorstwo Gospodarki Komunalnej do którego należy stolarnia przy Orzeszkowej 30 zapragnęło stworzyć tam centrum pogrzebowe. Stolarnia specjalizuje się w produkcji trumien, po zbudowaniu centrum odbywały by się tam pogrzeby, można by było kupić wieńce itd. Na taki scenariusz nie zgadzali się mieszkańcy okolicznych bloków którzy nie życzą sobie by pod ich oknami chodziły codziennie kondukty pogrzebowe. Pomysł nie podoba się też miejskim urbanistom, którzy snują plany stworzenia bulwarów nad Białką.

- Taka funkcja zwyczajnie tam nie pasuje. Według tworzony właśnie plan zagospodarowania mogłaby tam powstać restauracja, czy hotelik. Plan powinien być gotowy już w styczniu - mówi Piotr Firsowicz, szef departamentu urbanistyki w magistracie.

Inwestor podkreślał zaś, że zakład w niczym nie będzie przeszkadzał. Nowy budynek miałby się wpisywać w zieleń i być otoczony estetycznym parkanem.

Te postulaty nie przekonały miejskich urzędników. Inwestor odwołał się więc od ich decyzji do Samorządowego Kolegium Odwoławczego. Pismo wpłynęło jednak za późno. Jarosław Pietruczuk, zastępca prezesa Przedsiębiorstwa Gospodarki Komunalnej przyznaje że się spóźnił.

Pomylili się i nie zdążyli

- Chodzi o to, że błędnie została określona data wpływu jednego z pism z urzędu miasta i dlatego się spóźniliśmy - mówi.

Podkreśla jednak, że w tej sprawie najważniejsze jest to, żeby określić czy dany obiekt może powstać, czy nie.

- Nie chciałbym żeby rozstrzygnięcie SKO oparło się tylko na niespełnieniu przez nas warunków proceduralnych - dodaje Pietruczuk.

Na pytanie czy gdyby koniec końców nie udało się mu stworzyć centrum, to byłby w stanie zbudować tam restaurację lub hotelik, mówi że nie jest tym zainteresowany.

- Jeżeli nie powstanie zakład, w dalszym ciągu będzie tam stolarnia - kwituje.

I to jest chyba najbardziej prawdopodobny scenariusz. Skoro urbaniści stworzą plan w styczniu, to inwestor chyba raczej nie zdąży ze złożeniem kolejnego odwołania. Jak będzie w rzeczywistości? Zobaczymy.

emisja bez ograniczeń wiekowych
Wideo

Strefa Biznesu: Rewolucyjne zmiany w wynagrodzeniach milionów Polaków

Dołącz do nas na Facebooku!

Publikujemy najciekawsze artykuły, wydarzenia i konkursy. Jesteśmy tam gdzie nasi czytelnicy!

Polub nas na Facebooku!

Dołącz do nas na X!

Codziennie informujemy o ciekawostkach i aktualnych wydarzeniach.

Obserwuj nas na X!

Kontakt z redakcją

Byłeś świadkiem ważnego zdarzenia? Widziałeś coś interesującego? Zrobiłeś ciekawe zdjęcie lub wideo?

Napisz do nas!

Polecane oferty

Wróć na poranny.pl Kurier Poranny