Do Sądu Rejonowego w Białymstoku trafił właśnie akt oskarżenia przeciwko Piotrowi P. Prawie dwa lata temu mężczyzna spowodował bardzo poważny wypadek drogowy. Jednak na ławie oskarżonych 39-latek usiądzie dopiero teraz. To dlatego, że śledztwo w tej sprawie trwało bardzo długo.
- Postępowanie było zawieszone. Ponieważ długo czekaliśmy na kompleksową opinię biegłych o stanie zdrowia poszkodowanego motocyklisty i o skutkach tego wypadku - tłumaczy Katarzyna Pietrzycka, szefowa Prokuratury Rejonowej Białystok-Północ.
Do wypadku doszło 10 maja 2008 roku w Białymstoku. Oskarżony Piotr P. jechał renault megane ulicą Wysockiego w stronę Wasilkowa. Chciał zjechać do sklepu, dlatego zaczął skręcać w lewo.
Zdaniem prokuratury, oskarżony kierowca nie zachował zasad bezpieczeństwa i nie ustąpił pierwszeństwa jadącemu z naprzeciwka motocykliście. Oba pojazdy zderzyły się.
Poszkodowany motocyklista natychmiast trafił do szpitala. Był reanimowany. Doznał bardzo poważnych i skomplikowanych obrażeń. Biegli lekarze ustalili, że najbardziej ucierpiała głowa.
Aleksander miał m.in. stłuczony i obrzęknięty mózg, stłuczone oba płuca. Mężczyzna długo wracał do zdrowia. Na szczęście przeżył.
Piotr P. przyznał się do winy. I wyjaśnił, że w tamtej chwili ocenił sytuację panującą na drodze i uznał, że zdąży bezpiecznie skręcić. Twierdził też, że nie widział nadjeżdżającego suzuki.
- Moim zdaniem motocyklista jechał bardzo szybko - miał powiedzieć śledczym oskarżony.
Mężczyzna nie był nigdy karany. - Teraz grozi mu nawet osiem lat pozbawienia wolności - mówi prokurator Katarzyna Pietrzycka.
Imię pokrzywdzonego zmieniliśmy
Dołącz do nas na Facebooku!
Publikujemy najciekawsze artykuły, wydarzenia i konkursy. Jesteśmy tam gdzie nasi czytelnicy!
Dołącz do nas na X!
Codziennie informujemy o ciekawostkach i aktualnych wydarzeniach.
Kontakt z redakcją
Byłeś świadkiem ważnego zdarzenia? Widziałeś coś interesującego? Zrobiłeś ciekawe zdjęcie lub wideo?