Nasza Loteria SR - pasek na kartach artykułów

TU154-M, samolot, który rozbił się w Smoleńsku, miał ponad 20 lat

(adek)
Tu-154M, samolot rządu RP na lotnisku Okęcie
Tu-154M, samolot rządu RP na lotnisku Okęcie Fot. Hiuppo/Wikipedia.org
Na pytania o wypadek samolotu TU154-M w Smoleńsku odpowiada Grzegorz Sobczak, redaktor naczelny "Skrzydlatej Polski".

Co według Pana mogło być przyczyną wypadku?

- Na razie wiem tylko tyle, że samolot zahaczył o drzewo. Nie mam więcej informacji, dlatego nie mogę się odnieść do sprawy.

Co Pan sądzi o 20-letnim Tupolewie 154-M. Czy 36 Specjalny Pułk Lotnictwa Transportowego nie powinien wycofać tych maszyn z eksploatacji?

- To faktycznie wiekowy samolot, ale jego wymiana nie była palącą potrzebą Spec Pułku. W tej chwili należy wymienić mniejsze samoloty Jaki-40, które również przewożą VIP-ów. One w ogóle nie powinny latać. Tupolewy to samoloty wiekowe.

Wchodziły do służby Spec Pułku pod koniec lat osiemdziesiątych. Ale do tej pory nie było z nimi większych problemów. Zdarzały się awarie, podobnie jak w stosunkowo nowych samolotach. Były to usterki, które nie powodowały bezpośredniego zagrożenia bezpieczeństwa osób znajdujących się na pokładzie. Z reguły występowały one na ziemi np. zamarznięcie samolotu w Mongolii. Tupolew to samolot mało ekonomiczny jeśli chodzi o zużycie paliwa i koszty eksploatacji. Zakładano, że pozostanie w służbie kilka lat, a lata już dwadzieścia.

Rosjanie odnaleźli czarne skrzynki. Kiedy możemy spodziewać się ich odczytania?

- Nie pamiętam ile parametrów lotu jest zapisywanych w TU-154, ale 60 na pewno. Procedura jest taka. Rejestrator prowadzi zapis wszystkich parametrów lotu, które ma zapisywać aż do momentu katastrofy. Jego konstrukcja nie jest na tyle odporna, żeby prowadzić zapis po rozbiciu samolotu. Z reguły rejestrator ulega zniszczeniu w takiej sytuacji, ale jest tak zabezpieczony, że parametry, które zarejestrował, można później odzyskać. Przy czym wymagane jest do tego specjalistyczne wyposażenie. Prawdopodobnie taśmy z zapisem parametrów lotu będzie trzeba przewieźć do Warszawy i tutaj odtworzyć. Musimy poczekać kilka dni.

Chyba że Rosjanie użyczą nam własnego wyposażenia, ale bardziej prawdopodobne wydaje mi się, że te zapisy przyjadą do Polski i tutaj będą analizowane.

Dołącz do nas na Facebooku!

Publikujemy najciekawsze artykuły, wydarzenia i konkursy. Jesteśmy tam gdzie nasi czytelnicy!

Polub nas na Facebooku!

Dołącz do nas na X!

Codziennie informujemy o ciekawostkach i aktualnych wydarzeniach.

Obserwuj nas na X!

Kontakt z redakcją

Byłeś świadkiem ważnego zdarzenia? Widziałeś coś interesującego? Zrobiłeś ciekawe zdjęcie lub wideo?

Napisz do nas!
Wróć na poranny.pl Kurier Poranny