Nasza Loteria SR - pasek na kartach artykułów

Grzyb w mieszkaniu. Spółdzielnia Elemencik każe czekać na docieplenie

Sylwia Taha [email protected] tel. 85 748 96 57
Kiedy wiosną odsunęliśmy meble, zobaczyliśmy czarną ścianę pokrytą grzybem. Tutaj nie da się mieszkać – denerwuje się Jan Szymaniuk, mieszkaniec ul. Dubois.
Kiedy wiosną odsunęliśmy meble, zobaczyliśmy czarną ścianę pokrytą grzybem. Tutaj nie da się mieszkać – denerwuje się Jan Szymaniuk, mieszkaniec ul. Dubois. Wojciech Wojtkielewicz
Mieszkaniec budynku przy ulicy Dubois od dawna walczy ze spółdzielnią Elemencik. Pan Andrzej domaga się zamontowania mechanicznej wentylacji. Spółdzielnia uważa, że problem rozwiąże docieplenie jego ściany od zewnątrz.

Ściany w jego mieszkaniu przemarzają zimą i jesienią. Zbiera się na nich wilgoć, a później pokrywa je grzyb.

- Mój blok powstał w 1996 roku i jest stosunkowo młody. Z zewnątrz pokrywa go cegła, ale w środku jest goły, nie ma izolacji. Budujący go fachowcy dziwnie go zaprojektowali, bo komin wentylacyjny idzie z garażu i zasysa zimne powietrze, a ściany ciągle przemarzają - narzeka Jan Szymaniuk, mieszkaniec budynku przy ulicy Dubois.

Nasz Czytelnik mieszka na IV piętrze. Pokój jego dzieci znajduje się w pomieszczeniu przypominającym poddasze. Okna wstawione są pod dużym kątem i w taki sposób, że praktycznie nie jest możliwa tu wentylacja grawitacyjna oraz normalna cyrkulacja powietrza.

Wokół nich są grube, skośne ścianki, które kiedyś były docieplone styropianem. Zabieg ten jednak nic nie pomógł, bo gdy tylko temperatura spada na zewnątrz, ściany pokoju przemarzają. Pojawiają się na nich mokre plamy, na których później wyrasta grzyb.

Pan Jan zmierzył kiedyś specjalną aparaturą wilgotność w pokoju dzieci i wyniosła aż 70 proc., podczas gdy dopuszczalna norma wynosi 45 proc.

- Tu nie ma praktycznie żadnego ciągu wentylacyjnego. Od marca walczę z administracją i do nich wydzwaniam. Przychodzą inspektorzy, piszą protokoły i nic. Od tego braku wentylacji moje małe dziecko zaczęło chorować i stało się alergikiem - irytuje się Jan Szymaniuk. - Tyle lat płaciliśmy fundusz remontowy. Zdzierali z nas pieniądze, a jedyne co zrobili w bloku to pomalowanie klatek.

Docieplili tylko szczyt od strony pierwszej klatki, a potem szybko zabrali rusztowania i przenieśli je na inny blok, który pewnie docieplą cały. Okazuje się, że jak chcą to znajdą pieniądze.
Nasz Czytelnik uważa, że rozwiązaniem problemu byłoby zamontowanie w jego mieszkaniu wentylacji mechanicznej. Spółdzielnia jednak ma inne plany.

- Kontrakt obejmuje docieplenie jednej klatki w szczycie tego bloku oraz mieszkanie tego pana. W interesie wykonawcy jest jak najszybsze ukończenie prac, bo dopiero wówczas wypłacimy należne mu 88 tys. zł - mówi Wojciech Gryckiewicz, prezes zarządu spółdzielni Elemencik. - Nie chcemy rujnować tego mieszkania od środka, dlatego rozbierzemy blachę i usuniemy braki w izolacji. Docieplenie z zewnątrz powinno pomóc.

Prezes Elemencika zaznacza, że nie ma jednak wpływu na to, czy pan Jan wystarczająco wietrzy mieszkanie.

- Nie możemy kontrolować jak ktoś eksploatuje pomieszczenie. Jeżeli ktoś nie uchyla okna, to nawet wentylator nie pomoże - mówi Wojciech Gryckiewicz.

Czytaj e-wydanie »

Nieruchomości z Twojego regionu

Dołącz do nas na Facebooku!

Publikujemy najciekawsze artykuły, wydarzenia i konkursy. Jesteśmy tam gdzie nasi czytelnicy!

Polub nas na Facebooku!

Dołącz do nas na X!

Codziennie informujemy o ciekawostkach i aktualnych wydarzeniach.

Obserwuj nas na X!

Kontakt z redakcją

Byłeś świadkiem ważnego zdarzenia? Widziałeś coś interesującego? Zrobiłeś ciekawe zdjęcie lub wideo?

Napisz do nas!
Wróć na poranny.pl Kurier Poranny