Gra miejska: Baw się i poznaj tajemnice Białegostoku

Gra powstała, aby ożywić trochę to miasto, które zrobiło się odrobinę nudne - mówi Maciej Korsan, student drugiego roku informatyki na Politechnice Białostockiej. - Ma zająć ludziom w każdym wieku dwie godziny w sobotę, przybliżyć nam miejsca, które niby znamy, a za dużo o nich nie wiemy.

Stawka: zielona koperta

Maciek wraz z kolegą, Pawłem Golonko, w najbliższą sobotę organizują w Białymstoku miejską grę "Infinitio".

Wszystko zacznie się o godz. 16 przed pomnikiem Zamenhofa. Ci, którzy się tu zjawią, dostaną karty z zaznaczonym fragmentem miasta, w którym toczy się gra. Zostanie wyznaczonych osiem punktów. Można do nich trafić, znajdując prawidłową odpowiedź na kolejne zagadki, opisane na karcie.

W określonych punktach na uczestników będą czekać agenci z przypiętymi identyfikatorami, na których będą kolejne fragmenty hasła.

Ten, kto jako pierwszy ułoży hasło składające się z ośmiu słów i dostarczy je na start, wygrywa. I dostaje zieloną kopertę z fragmentem historii głównego bohatera gry.

Będą nastepne

Udział w zabawie może wziąć każdy: w pojedynkę lub w zespołach.

Inicjatywa jest absolutnie niekomercyjna. Studenci organizują zabawę sami, bez żadnej pomocy. Skąd pomysł? - To był impuls - mówi Maciek. - Widzieliśmy coś takiego w Warszawie i postanowiliśmy prze-szczepić na grunt białostocki.

Sobotnia zabawa to pierwsza z kilku, które studenci chcą zorganizować w tym roku w Białymstoku. - To będzie prolog do całej serii - mówi Paweł Golonko.

Strona wszystko ci powie

Każdy, kto chce wiedzieć więcej o pełnej tajemnic miejskiej grze w Białymstoku, powinien zajrzeć na stronę: www.gra.bialystok.pl.

Można tu znaleźć informacje o samej grze, miejscu spotkania i podpowiedzi, co może przydać się w jej trakcie.

- Liczymy, że gracze będą komentować na stronie przebieg zabawy, napiszą, czy zagadki były trudne, czy łatwe - mówi Maciek. - To pozwoli nam reagować na bieżąco. Już Zapisało się ponad sto osób. Tyle przygotujemy kart do gry.