Nasza Loteria SR - pasek na kartach artykułów

Dojlidy. Ulica Zajęcza pod ochroną. Żeby nie powstały bloki

Tomasz Mikulicz
Budynek przy ul. Zajęczej  to przykłady modernizmu lat 70. W planie ma podlegać szczególnej ochronie.
Budynek przy ul. Zajęczej to przykłady modernizmu lat 70. W planie ma podlegać szczególnej ochronie. Andrzej Zgiet
Zakaz stawiania domów szeregowych, zachowanie linii zabudowy i historycznego układu przestrzennego - takie zapisy mają się znaleźć w planie miejscowym dla Dojlid. Decyzja o zachowaniu modernistycznego charakteru osiedla z drugiej połowy XX wieku należy do radnych.

Protesty

Protesty

Mieszkańcy z Dojlid Górnych, Zagórek i Halickich nie chcą, by w przygotowywanym planie zagospodarowania przestrzennego, ich działki zostały przeznaczone na tereny zielone miasta albo planowane drogi. To oznacza, że nie będą ich mogli sprzedać pod budowę domów.

Można powiedzieć, że te osiedle to moje dziecko. To ja projektowałem poszczególne domy. Wymyśliłem nawet nazwy ulic - wspomina Michał Bałasz, znany białostocki architekt. Mowa o osiedlu Dojlidy, które ma być chronione planem miejscowym.

- Chodzi o dwa zespoły niskiej zabudowy mieszkaniowej. Pierwszy między ul. Ciołkowskiego i Wiewiórczą, drugi - pomiędzy Borsuczą i Myśliwską - mówi Agnieszka Rzosińska z departamentu urbanistyki w białostockim magistracie.

Obecna zabudowa powstała tu na przełomie lat 50. i 60. ubiegłego wieku.

- Byłem wtedy architektem miejskim. Do Białegostoku przyjechałem w 1954 roku, zaraz po studiach w Gdańsku. Dostałem tu nakaz pracy - wspomina Michał Bałasz.

Zaprojektowane przez niego osiedle mieszkaniowe to spójna całość.

- W tamtych czasach obowiązywał pewien rygor architektoniczny. Osiedle musiało być tworzone według konkretnego założenia, a nie jak teraz: każdy buduje jak chce - podkreśla Michał Bałasz.

W efekcie powstał zespół modernistycznej zabudowy, który według współczesnych urbanistów warto chronić.

- W projekcie planu miejscowego pojawiłby się zapis, że nie będzie można tu zmieniać historycznego układu przestrzennego, linii zabudowy czy układu ulic. Aby chronić charakter tego miejsca, chcemy też wprowadzić zakaz zabudowy szeregowej - wylicza Agnieszka Rzosińska.

Najważniejszym celem urzędników jest to, by do osiedla niskiej zabudowy wdarły się bloki.

- Bardzo się cieszę z takiego podejścia. Historyczne osiedla, jak to na Dojlidach, powinny być zachowane - podkreśla Michał Bałasz.

Urbaniści wytypowali nawet jeden budynek, który ma zostać objęty szczególną ochroną. To - zbudowany z białej cegły - dom przy ul. Zajęczej 29, który jest przykładem modernizmu z lat 70. W planie miałby się pojawić m.in. zakaz dobudowanie jeszcze jednego piętra. Ewentualna rozbudowa mogłoby być realizowana jedynie obok dzisiejszej bryły.

- Pamiętam ten dom. Sam mieszkałem niedaleko, bo przy ul. Sokolej 13 - wspomina Michał Bałasz.
Dodaje, że lubi wracać pamięcią na Dojlidy.

- Władze chciały, by poszczególne ulice nazwać od nazwisk przodowników pracy, chyba ze Śląska. Zaproponowałem inne rozwiązanie. Pochodzę z Wilna, mieszkałem w dzielnicy Zwierzyniec. Są tam takie nazwy ulic jak: Niedźwiedzia czy Wiewiórcza - tak jak obecnie na Dojlidach - śmieje się Michał Bałasz.

Ostateczna decyzja o tym, czy warto chronić modernistyczne osiedle należy do radnych. Mają się tym zająć na wiosnę.

Czytaj e-wydanie »Lokalny portal przedsiębiorców

Dołącz do nas na Facebooku!

Publikujemy najciekawsze artykuły, wydarzenia i konkursy. Jesteśmy tam gdzie nasi czytelnicy!

Polub nas na Facebooku!

Dołącz do nas na X!

Codziennie informujemy o ciekawostkach i aktualnych wydarzeniach.

Obserwuj nas na X!

Kontakt z redakcją

Byłeś świadkiem ważnego zdarzenia? Widziałeś coś interesującego? Zrobiłeś ciekawe zdjęcie lub wideo?

Napisz do nas!
Wróć na poranny.pl Kurier Poranny