Protest mieszkańców Kleosina. Mają dość rozjeżdżania miejscowości przez sąsiadów
- Mam dość korków w godzinach popołudniowych i porannych - mówi mieszkaniec ul. Tarasiuka w Kleosinie. To jeden z manifestantów, którzy zebrali się w środę (3.04) po południu przy delikatesach przy ul. Zambrowskiej.
Mieli ze sobą transparenty z napisami "Kleosin nie dla deweloperów!", "Gmina dla ludzi", "Radni bezradni". Zbierali podpisy pod petycją do władz gminy o budowę "mini" obwodnicy Kleosina, która rozładowałaby ruch w centrum miejscowości.
Czytaj też:
- Sąsiednie Horodniany są zabudowywane przez deweloperów. Do osiedli nie ma dróg i cały ruch kołowy kierowany jest właśnie do naszej wsi. To jest armageddon. Cierpią mieszkańcy. Ten ruch trzeba jakoś skanalizować. Walczymy o obwodnicę, bo samochody "rozjadą" nas, nasze domy, nasze dzieci, nasz wnuki - tłumaczy Mirosław Andrejewicz, organizator protestu.
Organizator protestu w Kleosinie: nie chodzi nam o żadną politykę
Dodaje, że mimo podjętej w 2022 r. uchwały ws. wzruszenia planu miejscowego w zakresie dróg, nadal nie ma żadnych deklaracji ze strony władz gminy i wójta. Obwodnica to główny postulat manifestantów, ale chcą też budowy remizy dla OSP w Kleosinie, basenu i domu kultury.
Zobacz także:
Mirosław Andrejewicz zapewnia, że to społeczna inicjatywa, a nie protest polityczny, choć termin nie został wybrany przypadkowo.
- Są teraz wybory. Można jakieś obietnice mieszkańcom złożyć - dodaje.
- Jak coś mówię, to o rzeczach realnych, które jestem w stanie zrobić, a nie o kiełbasie wyborczej - komentuje wójt gminy Juchnowiec Kościelny Krzysztof Marcinowicz, ubiegający się o kolejną kadencję. Jest przekonany, że rzekomo oddolna inicjatywa mieszkańców to część negatywnej kampanii wyborczej.
Wójt: Nie wszystkie postulaty mieszkańców Kleosina można spełnić
Też widzi potrzebę przebudowy układu dróg w Horodnianach, tak by połączyć je z Kleosinem, ale z pominięciem osiedla domów jednorodzinnych w tej drugiej miejscowości.
- Po wpłynięciu wstępnej koncepcji budowy dróg rozmawialiśmy z planistami. Istnieje możliwość budowy obwodnicy i przeprowadzenia ruchu po terenach zielonych. Nadal nie ma jednak wszystkich rozporządzeń do znowelizowanej w ubiegłym roku ustawy o zagospodarowaniu przestrzennym, stąd wątpliwości jak to realizować po zmianie planów - podaje wójt.
Uważa, że część postulatów mieszkańców jest możliwa do spełnienia, ale nie wszystkie.
- Na pewno nie da się zlikwidować drogi, która już jest w planach, bo wiązałoby się to z dużymi odszkodowaniami ze strony gminy. Na to nie możemy sobie pozwolić - podkreśla Krzysztof Marcinowicz.
Polskie skarby UNESCO: Odkryj 5 wyjątkowych miejsc
Dołącz do nas na Facebooku!
Publikujemy najciekawsze artykuły, wydarzenia i konkursy. Jesteśmy tam gdzie nasi czytelnicy!
Dołącz do nas na X!
Codziennie informujemy o ciekawostkach i aktualnych wydarzeniach.
Kontakt z redakcją
Byłeś świadkiem ważnego zdarzenia? Widziałeś coś interesującego? Zrobiłeś ciekawe zdjęcie lub wideo?