Byli prezesi siatkarskiego klubu złamali prawo - bo ze względu na długi AZS nie mógł startować w miejskim przetargu - mimo to poszkodowanych w tej sprawie nie ma. Tak uznał we wtorek Sąd Rejonowy w Białymstoku.
AZS Białystok: Sprawa prezesów wróci do prokuratury
Doszło do realizacji umowy, która była przedmiotem przetargu. W ocenie sądu, miasto nie poniosło szkody. Logo Wschodzący Białystok było właściwie reprezentowane, promowane - mówiła w uzasadnieniu wyroku sędzia Alina Dryl.
Prezesi AZS Białystok staną przed sądem
Jednak za utrudnianie przetargu publicznego sąd wymierzył oskarżonym prezesom kary: Aleksandrowi P. sześciu miesięcy więzienia, Sebastianowi H. - który był wcześniej karany - 10 miesięcy więzienia. Obu oskarżonym sąd zawiesił wyroki na dwa lata.
AZS Białystok. Śmierć białostockiej siatkówki, nie będzie nawet I ligi
Kwestia ustalenia, czy powstała w tej sprawie szkoda była o tyle istotna, że prawnicy urzędu miejskiego domagali się w sądzie od prezesów zwrotu wypłaconej AZS dotacji. Chodziło o 600 tysięcy złotych. Sąd uznał we wtorek, że pieniądze miastu się nie należą.
AZS Białystok: Sprawa prezesów wróci do prokuratury
Sprawa dotyczyła przetargu, który magistrat ogłosił na promocję miasta przez eksponowanie logo Wschodzący Białystok w czasie imprez sportowych. Po podpisaniu umowy opiewającej na 750 tys. zł okazało się, że AZS Białystok, który wygrał przetarg, ma ogromne długi. A reprezentujące siatkarski klub władze - Aleksander P. i Sebastian H. - przemilczały to, chcąc podpisać z miastem intratną umowę. W ocenie prokuratury, oskarżeni złamali prawo. Wiedzieli, że długi klubu - zgodnie z przepisami ustawy o zamówieniach publicznych - automatycznie wykluczały AZS z udziału w tym przetargu.
Prezesi AZS wciąż poszukiwani. Policja nie potrafi ich znaleźć
Zawiadomienie do prokuratury w październiku 2012 roku złożył prezydent Białegostoku. To było po tym, jak do magistratu zaczęły docierać informacje o gigantycznych długach AZS wobec skarbówki i ZUS-u. Prezydent odstąpił od umowy z klubem. Miasto zdążyło już jednak przelać na jego konto 600 tysięcy złotych w dwóch transzach. Wypłata reszty pieniędzy została wstrzymana.
Wtorkowy wyrok nie jest prawomocny.
Byli prezesi AZS Białystok nie trafią do aresztu
Czytaj e-wydanie »Dołącz do nas na Facebooku!
Publikujemy najciekawsze artykuły, wydarzenia i konkursy. Jesteśmy tam gdzie nasi czytelnicy!
Dołącz do nas na X!
Codziennie informujemy o ciekawostkach i aktualnych wydarzeniach.
Kontakt z redakcją
Byłeś świadkiem ważnego zdarzenia? Widziałeś coś interesującego? Zrobiłeś ciekawe zdjęcie lub wideo?