Nasza Loteria SR - pasek na kartach artykułów

Boćki. Batiuszka podejrzany o seks z upośledzoną. Będzie test DNA

Urszula Bisz [email protected] tel. 85 748 74 62
Cerkiew w miejscowości Boćki
Cerkiew w miejscowości Boćki Wojciech Wojtkielewicz
Witalis G., proboszcz prawosławnej parafii w Boćkach niedaleko Bielska, został wysłany na przymusowy urlop i odsunięty od pełnienia obowiązków. Prokuratura Rejonowa w Bielsku Podlaskim podejrzewa go bowiem, że utrzymywał kontakty seksualne z upośledzoną mieszkanką Bociek.

- Niczego takiego nie było - zapewnia Witalis G., prawosławny duchowny z Bociek.

Odpierając zarzuty postawione mu przez Prokuraturę Rejonową w Bielsku Podlaskim złożył zażalenie na zastosowany wobec niego dozór policyjny i zakaz opuszczania kraju. Jeżeli śledczy udowodnią mu winę przed sądem, Witalisowi G. grozi nawet do ośmiu lat więzienia.

Prokuratura postawiła kapłanowi w ubiegłym miesiącu zarzut z art. 198 kodeksu karnego. Dotyczy on współżycia seksualnego z osobą upośledzoną umysłowo. O szczegółach śledztwa, ze względu na dobro dziewczyny, śledczy nie chcą informować.

O sprawie o wiele chętniej, choć anonimowo, mówią mieszkańcy Bociek. Jak opowiadają, 19-letnią obecnie dziewczynę, około rok temu prawosławny proboszcz zaczął wołać na plebanię, żeby sprzątała. Ale było to zawsze wtedy, gdy jego żona wyjeżdżała do dzieci i wnuków mieszkających w Warszawie.

- Co tam robili, wydało się, jak dziewczyna zaszła w ciążę. Batiuszka powiedział, że to nie jego sprawa i pieniędzy na dzieciaka nie da - mówią mieszkańcy.

Boćki są w szoku

Ludzie są w szoku. Prawosławny duchowny ma bowiem żonę, dwoje dorosłych, wykształconych dzieci i wnuki. W okolicy jednak już od lat krążyły pewne informacje na jego temat. Dotychczas były to jedynie plotki. Teraz zaś nie dość, że batiuszką zajęła się prokuratura, to jeszcze i jego przełożeni z Cerkwi.

- Proboszcz prawosławnej parafii w Boćkach został wysłany na urlop i nie pełni swoich obowiązków - mówi ks. Henryk Paprocki z kancelarii metropolity Sawy, zwierzchnika polskiej Cerkwi. - Prowadzimy wewnętrzne postępowanie, związane z pozostawionymi mu zarzutami. Czekamy także na wyniki prokuratorskiego śledztwa. Dopiero wówczas metropolita zdecyduje, co dalej. Nie można przecież karać, zanim nie udowodni się komuś winy.

Sprawa być może rozwiąże się już w najbliższym czasie. 19-latka, którą, zdaniem prokuratury, Witalis G. wykorzystywał seksualnie, miała wyznaczony termin porodu na listopad. Z samą zainteresowaną trudno porozmawiać. Jak bowiem mówią ludzie "na Boćkach jej teraz nie widać". Dziewczyna wstydzi się pokazać sąsiadom na oczy, a jej ojciec z mediami rozmawiać nie chce.

Batiuszka miał zapowiedzieć, że jak ona urodzi, on (żeby wykluczyć ojcostwo) zrobi dziecku testy DNA. Jeśli jednak ojcostwo zostanie potwierdzone, jeszcze w tym miesiącu przeciw Witalisowi G. może zostać skierowany akt oskarżenia.

Czytaj e-wydanie »

Dołącz do nas na Facebooku!

Publikujemy najciekawsze artykuły, wydarzenia i konkursy. Jesteśmy tam gdzie nasi czytelnicy!

Polub nas na Facebooku!

Dołącz do nas na X!

Codziennie informujemy o ciekawostkach i aktualnych wydarzeniach.

Obserwuj nas na X!

Kontakt z redakcją

Byłeś świadkiem ważnego zdarzenia? Widziałeś coś interesującego? Zrobiłeś ciekawe zdjęcie lub wideo?

Napisz do nas!
Wróć na poranny.pl Kurier Poranny