Nasza Loteria SR - pasek na kartach artykułów

Metamorfozy Lalek, czyli obalanie teatralnych stereotypów

Anna Kopeć
Teatr Baj Pomorski na zakończenie festiwalu Metamorfozy Lalek przedstawił "Ślub" Witolda Gombrowicza
Teatr Baj Pomorski na zakończenie festiwalu Metamorfozy Lalek przedstawił "Ślub" Witolda Gombrowicza Jerzy Doroszkiewicz
Białystok - stolica polskiego lalkarstwa - wzbogacił się o ciekawą inicjatywę. Międzynarodowy Festiwal Teatrów Lalek dla Dorosłych "Metamorfozy Lalek" to nowa jakość w sferze kultury. Pierwsza i mamy nadzieję nie ostania edycja tej imprezy to ogromny sukces - artystyczny, organizacyjny, frekwencyjny.

Białostocki Teatr Lalek słynie z intrygujących pomysłów nie tylko na scenie. Tym razem niemal tuż przed końcem sezonu artystycznego dyrektor Jacek Malinowski przygotował oryginalny przegląd, na którym królowały spektakle dla dojrzałych widzów grane lalkami. Za nami osiem niezwykłych wieczorów wypełnionych fantastycznie zaskakującą sztuką animacji. Międzynarodowy Festiwal Teatrów Lalek dla Dorosłych "Metamorfozy Lalek" to ciekawe spotkanie artystów z różnych zakątków Europy i z Japonii, wydarzenie, które już od pierwszej edycji zyskuje wielu fanów i sprzymierzeńców.

Różne oblicza lalek
O tym, że teatr lalkowy to forma nie tylko dla najmłodszej widowni doskonale wie stała publiczność BTL. Lalką, czy szerzej animantem, może być absolutnie wszystko. Nie tylko klasyczna marionetka, dziecięca zabawka, ale i maska, kawałek materiału, gumy czy papieru, ludzkich rozmiarów manekiny, cienie, protezy różnych części ciała, plastyczna glina czy wreszcie ciała samych aktorów. W rękach aktorów przedmioty te fantastycznie ożywają tworząc czarujący, feeryczny, czasem nierealny lub zupełnie ascetyczny świat. Lalki bowiem to niezwykły sceniczny byt, który odpowiednio animowany jest genialnym nośnikiem emocji.

Wspaniale udowodnili to goście tegorocznych "Metamorfoz Lalek" prezentując różne formy teatralnej rzeczywistości. W Białymstoku gościliśmy 11 teatrów z Japonii, Anglii, Białorusi, Niemiec, Hiszpanii, Litwy oraz z Polski. Każdy z nich zaprezentował zupełnie odmienny styl - inną technikę grania i różną sceniczną estetykę.

Festiwal otworzył łódzki teatr Pinokio spektaklem "Bruno Schulz - Historia występnej wyobraźni" pochodzących z Białegostoku twórców - reżysera Konrada Dworakowskiego, scenografa Andrzeja Dworakowskiego i kompozytora Piotra Klimka. "Metamorfozy Lalek" były także okazją do przypomnienia sobie kilku przedstawień BTL - gospodarza imprezy. Nasi lalkarze wystawili świetny "Biegun" Vladimira Nabkova, "Jaśniepanienkę" Niny Sadur, brawurowy "Texas Jim" i "Montecchi i Capuleti" na podstawie słynnego dramatu Szekspira. W programie znalazła się także wspólna produkcja BTL, Grupy Coincidentia i duetu Wilde&Vogel, czyli oniryczne przedstawienie "Faza Rem Phase". Katarzyna Siergiej dwukrotnie wystawiła swój makabryczny monodram "Medea, moja sympatia". Na tym przeglądzie nie mogło także zabraknąć dokonań studentów białostockiego lalkarstwa. W krótkich etiudach "Any-Body" zagrały głównie dłonie, kolana, brzuch, stopy i łokcie trzech studentek: Magdaleny Dąbrowskiej, Małgorzaty Rytel, Mileny Kobylińskiej. Była także sztuka "Moral insanity. Tragedia ludzi głupich" Teatru Papahema.

Ogromne wrażenie na widzach zrobiły wypełnione ciszą i nieprawdopodobną perfekcją ruchu dwa przedstawienia artystów z Japonii. Tsugumi Tsukada pokazała "Fake", a mistrzyni japońskiego lalkarstwa Miyako Kurotani wystawiła "Kurosolo III Hatenashi". Oba przedstawienia to majstersztyk teatralnej ekwilibrystyki. Na zupełnie pustej cenie przed oczami widzów rozgrywały się niezwykłe obrazy - nieustannego przenikania lalek w ciała aktorek. Prawdziwe sceniczne perełki. a więcej o tej złudnej sztuce można było dowiedzieć się w rozmowie eksperta od teatru animacji i byłego szefa BTL Marka Waszkiela z japońskimi twórcami.

Kawałek kartonu rozrabiający na stole, czyli hit festiwalu
Przedstawieniem, które na długo pozostanie w pamięci widzów jest komiczny pokaz "The Table" angielskiego Blind Summit Theatre, w którym pojawia się niepozorny ludzik o chudych rączkach i nóżkach z kartonową głową. Oto niebywały wodzirej i filozof w jednej osobie, a właściwe w trzech bowiem tę niezwykłą osobowość tworzy troje aktorów. Określenie osobowość nie jest tu nadużyciem - dzięki niezwykłej animacji niemal od początku Moses żyje własnym życiem. W całości pochłania uwagę widzów i na prostym drewnianym stole odgrywa prawdziwe show. Między pogawędkami z widzami, poznajemy alternatywną historię Mojżesza, prawdę o życiu a także sztuce lalkarskiej w ogóle. To nieprawdopodobne ile życia może być w niewielkim kawałku kartonu. Moses swoją filozoficzną opowieść snuje w niezwykły sposób. W międzyczasie zakocha się w Magdalenie, którą wciągnie z publiczności, zaczepnie zagada widzów, zirytuje się na aktorów, nienażarty się rozzłości, zniecierpliwi, nabroi, a także zgubi dłoń i ucho. Co ważne widz odbiera wszystkie te emocje i grymasy, choć przed sobą ma tylko kartonową, pozbawioną mimiki główkę na chudym ciałku. Mnóstwo tu improwizacji i prawdziwego angielskiego poczucia humoru. Także po spektaklu słusznie nagrodzonym oklaskami na stojąco czupurny Moses nie traci wigoru. W foyer pozuje do zdjęć, wciąż podrywa kobiety i sprzedaje kawałki brystolu, z którego każdy może sobie złożyć miniaturę jego głowy. Publiczność jeszcze długo nie potrafi się z nim rozstać.

Nowości i klasyka
Wyobraźnię poruszył także spektakl "A mano" hiszpańskiego teatru El Patio, w którym dwoje aktorów na oczach widzów z gliny tworzyli niezwykłą historię ucieczki z wystawy sklepowej. Niemieccy artyści z teatru Der Lachens w ciekawej formie zaserwowali znaną opowieść o błędnym rycerzu "Don Quixote". Na festiwalu pojawili się także nasi i wschodni sąsiedzi. Teatr Lalek z Grodna zaprezentował rzemieślnicze lalkarstwo w pięknej marionetkowej sztuce "Dama pikowa". Litewski Teatr Lele z Wilna do Białegostoku przyjechał ze sceniczną fantasmagorią "The Sandman".

Na festiwalu nie mogło zabraknąć także polskiej współczesnej dramaturgii. Taką zaprezentował Wrocławski Teatr Lalek w mocnej sztuce Artura Pałygi "W środku słońca gromadzi się popiół". Teatr Maska z Rzeszowa na białostockiej scenie wystawił groteskową historię "Niech żyje cyrk!", a kielecki teatr Kubuś klimatyczny spektakl "Sklepy cynamonowe" na podstawie prozy Brunona Schulza.

"Metamorfozy Lalek" zakończyły się mocnym akcentem. Teatru Baj Pomorski z Torunia wystawił lalkową inscenizację "Ślubu". To jeden z najbardziej oczekiwanych pokazów. Spektakl który swoją premierę miał zaledwie kilka dni temu zadziwił surrealistyczną plastyką i nietuzinkowym podjęciem do tekstu Witolda Gombrowicza.

Siła prostoty
Festiwal "Metamorfozy Lalek" przede wszystkim został świetnie zorganizowany. Na tym przeglądzie nie było przypadkowych spektakli. Program został ułożony w sposób bardzo przemyślany - był różnorodny, ale nieprzeładowany. Przedstawienia wystawiane były głównie wieczorami - po kilka każdego dnia. Publiczności pozwoliło to na pełne uczestnictwo i lepszy odbiór spektakli. Co ważne wstęp był bezpłatny, choć na specjalne wejściówki, które rozeszły się błyskawicznie. Każdego dnia przed teatrem zbierała się spora grupa widzów, która miała nadzieję na wejście. W wielu przypadkach tak też się działo i widownie BTL niemal pękały w szwach.

"Metamorfozy Lalek" już przy pierwszej edycji wniosły do Białegostoku nową jakość. Zgodnie z założeniem twórców festiwalu, międzynarodowe towarzystwo artystów udowodniło, że teatr lalek to forma sztuki przeznaczona nie tylko dla najmłodszych widzów. Otrzymaliśmy porządną porcję wrażeń nad umiejętnościami animacyjnymi lalkarzy wywodzących się z różnych kultur. Ich pomysły na przedstawienie czasem dobrze już znanych historii autentycznie urzekają.

Czytaj e-wydanie »

Zaplanuj wolny czas - koncerty, kluby, kino, wystawy, sport

Dołącz do nas na Facebooku!

Publikujemy najciekawsze artykuły, wydarzenia i konkursy. Jesteśmy tam gdzie nasi czytelnicy!

Polub nas na Facebooku!

Dołącz do nas na X!

Codziennie informujemy o ciekawostkach i aktualnych wydarzeniach.

Obserwuj nas na X!

Kontakt z redakcją

Byłeś świadkiem ważnego zdarzenia? Widziałeś coś interesującego? Zrobiłeś ciekawe zdjęcie lub wideo?

Napisz do nas!
Wróć na poranny.pl Kurier Poranny