Nasza Loteria SR - pasek na kartach artykułów

Tur Bielsk Podlaski - Magnat Juchnowiec Kościelny 2:3 (zdjęcia)

(jan)
Bardzo radosny był sobotni powrót do Bielska Podlaskiego byłego trenera Tura Grzegorza Pieczywka. Prowadzony przez niego Magnat wygrał co prawda tylko 3:2, ale przez większą część meczu zdecydowanie dominował.

[galeria_glowna]
- Wiedzieliśmy, że Tur to mocny zespół, walczący o powrót do trzeciej ligi, więc postanowiliśmy go zaskoczyć - mówił Pieczywek. - Jesienią przegraliśmy u siebie, bo mieliśmy za dużo respektu dla bielszczan. Tym razem zaczęliśmy mecz odważnie, wychodząc wysoko do przeciwnika.

I szybko przyniosło to efekt w postaci gola. Prostopadła piłka trafiła do niekrytego Krzysztofa Kożuszkiewicza, a ten technicznie strzelił nad bramkarzem Patrykiem Sidunem. Gospodarze nie potrafili szybko odpowiedzieć, tylko nieudolnie próbowali rozgrywać atak pozycyjny. Na dodatek szybko stracili Karola Cara, który zszedł z boiska z kontuzją. Pierwszy strzał w światło bramki Sebastiana Choryły Tur oddał dopiero w 39. minucie meczu. Uderzał Karol Kosiński po akcji Mateusza Jakubowskiego, ale bramkarz był na posterunku.

- W przerwie wiedzieliśmy, że Tur ruszy do przodu, by spróbować odrabiać straty, więc my postanowiliśmy zagrać z kontrataku - tłumaczył Pieczywek.

I znów taktyka Magnata okazała się skuteczna. Najpierw młody Marcin Firańczyk zdobył gola w niemal identycznej sytuacji, jak wcześniej Kożuszkiewicz, a potem Sebastian Kozłowski padł w polu karnym po starciu z Sidunem i sędzia Piotr Ukalski odgwizdał jedenastkę, z której na 3:0 podwyższył Mariusz Tymiński.

Bielszczanie ruszyli do zmasowanego ataku dopiero w ostatnich 10 minutach meczu. I to wystarczyło im, by strzelić dwa gole. Karol Kosiński podał przed polem karnym do Radosława Żery, a ten wykorzystał błąd bramkarza i obrońców i wysokim lobem posłał piłkę do siatki. Drugą bramkę strzelił Kosiński - uderzając mocno w zamieszaniu podbramkowym. Piłka odbiła się od poprzeczki i wpadła do siatki. Na wyrównanie Turowi zabrakło już czasu.

- Nie ukrywam, że dzisiejszy mecz był najlepszym w naszym wykonaniu wiosną - przyznawał trener Pieczywek. - Turowi życzę zwycięstw w kolejnych grach i powrotu do III ligi.

Tur Bielsk Podlaski - Magnat Juchnowiec Kościelny 2:3 (0:1)

Bramki: 0:1 - Kożuszkiewicz 6, 0:2 - 0:2 - Firańczyk 73, 0:3 - Tymiński 77 (karny), 1:3 - Żero 81, 2:3 - K. Kosiński 89.

Żółte kartki: Daniłowski (Tur); Kużel (Magnat).

Sędziował Piotr Ukalski (Białystok).

Tur: Sidun - K. Kulikowski, A. Lewczuk, Car (13 Popiołek), A. Kosiński - Łochnicki, Walczuk, K. Kosiński - Daniłowski (77 Zawadzki), M. Jakubowski, Radosław Żero (83 Grygoruk).

Magnat: Choryło - Radomski (70 Bielski), Czerniawski, A. Suszczyński, Tymiński - P. Suszczyński, Hruświcki (77 Chodorowski) - Kużel (61 Zacharczuk), Kożuszkiewicz, Firańczyk (85 Podoliński) - Kozłowski.

Czytaj e-wydanie »

Zaplanuj wolny czas - koncerty, kluby, kino, wystawy, sport

Dołącz do nas na Facebooku!

Publikujemy najciekawsze artykuły, wydarzenia i konkursy. Jesteśmy tam gdzie nasi czytelnicy!

Polub nas na Facebooku!

Dołącz do nas na X!

Codziennie informujemy o ciekawostkach i aktualnych wydarzeniach.

Obserwuj nas na X!

Kontakt z redakcją

Byłeś świadkiem ważnego zdarzenia? Widziałeś coś interesującego? Zrobiłeś ciekawe zdjęcie lub wideo?

Napisz do nas!
Wróć na poranny.pl Kurier Poranny