Nasza Loteria SR - pasek na kartach artykułów

Kamienica przy ul. Sienkiewicza 55. Właściciel wystąpił o rozbiórkę (wideo)

Tomasz Mikulicz [email protected]
Według właściciela, stan techniczny budynku jest bardzo zły. Widać jednak, że zachowało się tu sporo historycznych elementów – m.in. balustrady, kształty okien czy drzwi snycerskie.
Według właściciela, stan techniczny budynku jest bardzo zły. Widać jednak, że zachowało się tu sporo historycznych elementów – m.in. balustrady, kształty okien czy drzwi snycerskie. Tomasz Maleta
Właściciel kamienicy z przełomu XIX i XX wieku wystąpił o rozbiórkę. Nie ma na to zgody miejskiego konserwatora zabytków.

Mieszkała tu zasłużona dla Białegostoku rodzina Białokozów - mówi Dariusz Stankiewicz, miejski konserwator zabytków.

Właściciel budynku przy ul. Sienkiewicza 55 (przy skrzyżowaniu z Ogrodową) wystąpił właśnie o rozbiórkę. Przedstawił ekspertyzę z której wynika, że obiekt ma bardzo zły stan techniczny. - My jesteśmy innego zdania - mówi konserwator.

Zachowały się tu historyczne balustrady, kształty okien, drzwi snycerskie itd. Plan miejscowy dopuszcza co prawda rozbudowę budynku, ale znajduje się on też w gminnej ewidencji zabytków. Konserwator wysłał do właściciela pismo, w którym nie zgadza się na rozbiórkę. Odpowiedzi jeszcze nie dostał.

Budynek powstał na przełomie XIX i XX wieku. Prawdopodobnie pierwszym właścicielem był Adolf Białokoz. Piotr Niziołek z Muzeum Historycznego w Białymstoku opracowuje właśnie jego pamiętnik, który przetrwał do naszych czasów. - Adolf przybył do Białegostoku przed powstaniem styczniowym, by po jego wybuchu być członkiem zarządu powstańczych władz miasta. Za udział w zrywie niepodległościowym został zesłany na Sybir. Przebywał tam 16 lat - opowiada Niziołek.

Adolf wrócił do Białegostoku i doczekał tu sędziwego wieku (urodził się w 1828 roku, zmarł w 1902). Miał córkę Jadwigę i dwóch synów młodszego Stanisława i starszego Henryka. Co ciekawe, ten ostatni dosłużył się stopnia pułkownika w carskiej armii.

- Ojcu to jednak nie przeszkadzało. Henryk był znanym topografem. Kandydował też do rady miejskiej - mówi Piotr Niziołek.

Natomiast młodszy syn - Stanisław zasłużył się dla rozwoju białostockiej turystyki. Był członkiem zarządu białostockiego oddziału Polskiego Towarzystwa Krajoznawczego. Współtworzył też słynny przewodnik turystyczny po mieście z 1939 roku. Stanisław wraz ze swym synem Wacławem przeżyli II wojnę światową. Po jej zakończeniu ich dom upaństwowiono. Ślad po rodzinie zaginął. Pamięć przetrwała jedynie w murach kamienicy przy ul. Sienkiewicza 55.

- Dlatego tak ważne jest by jej nie rozbierać - mówi Piotr Niziołek Opracowany przez niego pamiętnik Adolfa Białokoza zostanie wydany jeszcze w tym roku.

Czytaj e-wydanie »

Dołącz do nas na Facebooku!

Publikujemy najciekawsze artykuły, wydarzenia i konkursy. Jesteśmy tam gdzie nasi czytelnicy!

Polub nas na Facebooku!

Dołącz do nas na X!

Codziennie informujemy o ciekawostkach i aktualnych wydarzeniach.

Obserwuj nas na X!

Kontakt z redakcją

Byłeś świadkiem ważnego zdarzenia? Widziałeś coś interesującego? Zrobiłeś ciekawe zdjęcie lub wideo?

Napisz do nas!
Wróć na poranny.pl Kurier Poranny