Bogusze. Cud wyborczy: asfaltowa droga gotowa w pięć dni

- Ciekaw jestem, jaka okaże się trwałość tej cieniutkiej nakładki wylanej bezpośrednio na drogę żwirową bez wymiany gruntu i wykonania solidnej podbudowy. Żeby wkrótce nie okazało się, że po raz kolejny wywalono grube publiczne pieniądze, aby osiągnąć prywatnie wygraną w wyborach. Tym razem ten pośpiech może mieć opłakane skutki - grzmi Piotr Kułakowski, radny Rady Miejskiej w Sokółce.

To jego reakcja na zrobioną w ekspresowym tempie inwestycję we wsi Bogusze. Na wyasfaltowanie drogi wystarczyło zaledwie sześć dni. W czwartek radni przesunęli środki w budżecie na wykonanie tej drogi, a już we wtorek wieczorem była gotowa. Kosztowała 60 tysięcy złotych. Uroczystego przecinania wstęgi nie było, ale...

- Spotkaliśmy się wieczorem z mieszkańcami wsi i wypiliśmy szampana - przyznaje Tomasz Tolko, sołtys Bogusz.

Pikanterii całej sprawie dodaje fakt, że w nadchodzących wyborach samorządowych sołtys kandyduje do rady miejskiej z tego samego komitetu co Piotr Bujwicki, zastępca burmistrza i jednocześnie kandydat na burmistrza.

- Wiem, że wygląda to na przedwyborczy zabieg - przyznaje Tomasz Tolko. - Ale droga w naszej wsi była naprawdę zniszczona i wymagała remontu. Tam były kamienne garby i jeżdżąc tamtędy można było łatwo uszkodzić samochód.

Także Piotr Bujwicki odrzuca wszelkie posądzenia o robienie kampanii za publiczne pieniądze.

- Jeśli tak do tego podchodzić, to zaczynamy robić kampanię już pierwszego dnia po wyborach - komentuje zastępca burmistrza.

Tłumaczy, że takie ekspresowe tempo 250-metrowej asfaltowej wylewki w Boguszach to czysty zbieg okoliczności.

- Nasz wykonawca zakończył wylewanie asfaltu we wsi Gliniszcze i drogę w Boguszach mógł zrobić teraz albo nigdy. Nie było więc nad czym się zastanawiać. Sam śmiałem się w duchu, że to tak szybko się potoczyło - tłumaczy Piotr Bujwicki.

I dodaje, że w tym samym czasie nakładki asfaltowe zostały wylane także w kilku innych miejscach, m.in. w Rozedrance Nowej i w Sokółce w kierunku Chłodni.