Nasza Loteria SR - pasek na kartach artykułów

Krywlany. Lotnisko ma swoją historię

Adam Czesław Dobroński [email protected] Współpraca: Dariusz Kołban i Piotr Karczewski z Muzeum Wojska
Lotnisko Krywlany: Samolot, obstawa i urokliwa asysta
Lotnisko Krywlany: Samolot, obstawa i urokliwa asysta Archiwum
O zapowiadanym od lat lotnisku w Białymstoku łatwiej pewnie byłoby napisać poemat niż krótką notkę ze zdaniem wskazującym na rok jego otwarcia. No to nie traćmy czasu na domniemania i odwiedźmy wystawę dopiero co otwartą w Muzeum Wojska.

Dzięki staraniom szefostwa muzeum, wysiłkom Dariusza Kołbana i Piotra Karczewskiego oraz ofiarności kolekcjonerów (słowa wdzięczności!) powstała ciekawa ekspozycja. Można sobie poczytać na zbiorowych planszach o kolejnych fazach rozwoju Krywlan oraz obejrzeć fascynujące eksponaty z lat okupacji niemieckiej, łącznie z kolekcją tutek od pasty do zębów.

Lotnisko Krywlany - początki rosyjsko-niemieckie

W 1910 roku hrabia Michał del Campo odbył lot aeroplanem nad Białymstokiem i tak prawdopodobnie zaczął się mariaż naszego miasta z lotnikami i samolotami. Rosjanie założyli pierwszą bazę lotniczą na Pietraszach, by tam mogły wzbijać się w powietrze i lądować sterowce oraz balony obserwacyjne. Ślady po tej bazie były długo widoczne.

Po wybuchu I wojny światowej doleciał do Białegostoku olbrzymi samolot "Ilja Muromomiec" S-23 i nim to wykonywano loty w kierunku Prus Wschodnich. Niejako w odwecie sterowce i samoloty niemieckie dokonały w marcu 1915 roku bombardowań. Jedna z bomb trafiła w sklepik z poduszkami i pierzynami, co sprawiło, że przy białostockim ratuszu wzniosła się chmurka pierza.

Po sierpniu 1915 roku z kolei Niemcy założyli bazę lotniczą w Dojlidach, a dokładniej na obszarach obecnych Krywlan. Wybudowali dwa hangary na 6 samolotów, wytyczyli i wyrównali pasy startowe.

Biało-czerwone szachownice

Po wyzwoleniu miasta wojsko polskie przejęło bazę na Dojlidach - Krywlanach, tu na przełomie marca i kwietnia 1919 roku przybyły transportem kolejowym trzy eskadry lotnicze (razem stanowiły 1. Grupę Lotniczą). Samoloty latały na rozpoznanie w kierunku Lidy, a jak zdarzyła się okazja, to wyrzucano (ręcznie) bomby na kolumny przeciwnika.

Sukces był większy, gdy od wybuchów spłoszyły się konie. Niestety, szwankowały maszyny i sprzęt, mnożyły się awarie. Ostatecznie, wskutek ofensywy bolszewickiej, trzeba było do 28 lipca 1920 roku ewakuować bazę lotniczą na Krywlanach.

Samoloty polskie wróciły do Białegostoku we wrześniu tego roku i jak mogły wspomagały wojska lądowe w trakcie Bitwy Nadniemeńskiej. Pozostały z tego okresu zdjęcia pilotów 1. eskadry, rozbitych maszyn, także widoki Dojlid z aeroplanów i pierwsza panorama Białegostoku z lotu ptaka. Załogi kwaterowały w pałacu, cieszyła obecność sojuszników i Polonusów z Ameryki.

Lotnisko Krywlany w II Rzeczypospolitej

W 1925 roku rozpoczęto prace nad zbudowaniem prawdziwego lotniska w Białymstoku. W roli inicjatora wystąpił Komitet Wojewódzki Ligi Obrony Przeciwlotniczej i Przeciwgazowej, a sprawie tej sprzyjał wojewoda Marian Rembowski. To zrozumiałe, że brakowało środków i były kłopoty z wykupem terenów, potem zaś nastał wielki kryzys ekonomiczny.

W 1930 roku wytypowano cztery lokalizacje: Krywany - Dojlidy, obszar koło majątku Białostoczek, okolice wsi Niewodnica i wsi Bacieczki. Zwyciężyła ta pierwsza, w rozwidleniu szosy zambrowskiej i traktu bielskiego. Zaczęto pisać dumnie o Porcie Lotniczym w Białymstoku.

Paradoksalnie o pożytkach płynących z lotniska przypomniały dwa awaryjne lądowania na Krywlaniach, pojawiły się też przepowiednie o wybuchu nowej wojny. W 1937 roku przyspieszono więc prace budowlane i przyjęto na stałe dwa samoloty RWD-8. Zapowiadane zaś eskadry samolotów myśliwskich nie zdążyły zagościć w Białymstoku przed 1 września 1939 roku.

Wielka radość

Lepiej od wojskowych i urzędników spisywali się białostoccy szybownicy. Powstała nawet w mieście nad Białą szybowcowa drużyna harcerzy, do której należał i druh Ryszard Kaczorowski. Sport ten cieszył się wielką popularności m.in. w Państwowym Gimnazjum Męskim im. Króla Zygmunta Augusta.

W marcu 1934 roku zakupiono pierwszy szybowiec i nazwano go "Zyndram" na cześć ówczesnego wojewody Mariana Zyndram Kościałkowskiego. Szybko nad Białymstokiem pojawiły się i inne "srebrzyste ptaki" bez silników.

Piękna uroczystość odbyła się na Krywlanach w październiku 1938 roku: z mszą święta, przemówieniami, poświęceniem szybowców "Cieszyn" i "Karwina" (przyłączono właśnie do Polski Zaolzie!) oraz hangaru, z pokazami. A 27 listopada nastoletnia białostoczanka Halina Zaliszówna z Gimnazjum Społecznego im. Henryka Sienkiewicza wykonała skok spadochronowy z samolotu znajdującego się aż 1500 metrów na ziemią.

"Skok przy olbrzymim zachwycie widzów był udany". Zdarzało się, że podczas pokazów lotniczych każdy mógł za jedyne 5 złotych zasiąść na fotelu pasażera i obejrzeć rodzinne miasto z góry. Wielu chciało być Ikarami, oczywiście z możliwością szczęśliwego wylądowania na ziemi.

Trwały szkolenia, czemu służyć miała również wieża spadochronowa wybudowana w Zwierzyńcu w 1937 roku. Ofiarność społeczeństwa na "cele podniebne" była znaczna, aczkolwiek chimeryczna. Organizowano bale w pałacu Branickich i zabawy ogrodowe, zbiórki pieniężne z udziałem harcerzy, a pułkownik - ziemianin Mikołaj Kawelin ofiarował materiały budowlane. Były i propozycje opodatkowania się kadry wojskowej oraz administracyjnej.

Wiele szczegółów o Krywlanach zapisano w artykułach prasowych, kronikach, opracowaniach, mam też w swych zbiorach cenną pracę magisterską Grzegorza Śliżewskiego. Może nastała pora na wydanie albumu? Proponuję tytuł: Skrzydlaty Białystok - nadzieje, radości, oczekiwania.

Czytaj e-wydanie »Lokalny portal przedsiębiorców

Dołącz do nas na Facebooku!

Publikujemy najciekawsze artykuły, wydarzenia i konkursy. Jesteśmy tam gdzie nasi czytelnicy!

Polub nas na Facebooku!

Dołącz do nas na X!

Codziennie informujemy o ciekawostkach i aktualnych wydarzeniach.

Obserwuj nas na X!

Kontakt z redakcją

Byłeś świadkiem ważnego zdarzenia? Widziałeś coś interesującego? Zrobiłeś ciekawe zdjęcie lub wideo?

Napisz do nas!
Wróć na poranny.pl Kurier Poranny