[galeria_glowna]
Założycielką i kierownikiem zespołu Hiłoczka jest Irena Wiszenko. Pochodzi z okolic Bielska Podlaskiego. Jest absolwentką folklorystyki Instytutu Kultury w Równem.
W 1995 roku w szkole podstawowej w Czeremsze został wprowadzony język ukraiński, a rok później powstała Hiłoczka. Hiłoczka to po ukraińsku gałązka. W odniesieniu do nazwy zespołu, gałązka drzewa genealogicznego wspólnych przodków i wspólnej tradycji kulturowej.
- Natchnęło mnie, gdy otrzymałam pracę w Czeremsze - wspomina Irena Wiszenko. - Widziałam w dzieciach potencjał do wykorzystania. Zauważyłam chęć śpiewania. Zaczynaliśmy od obrzędu weselnego z babciami z Czeremchy Wsi. Pozytywnie przyjęła to społeczność Czeremchy. Dlatego postanowiliśmy kontynuować. Szukamy korzeni, od babć zapisujemy stare piosenki. Staram się nauczyć dzieci, żeby przekazać im tę kulturę i tradycję, które jeszcze w naszym regionie nie zaginęły.
W ciągu 15 lat w Hiłoczce śpiewało ponad 50 dziewczyn. Kończą szkołę i wyjeżdżają z Czeremchy, ale przychodzi nowe pokolenie.
Basia Nesterowicz z Czeremchy ma zaledwie cztery latka, a już śpiewa w Hiłoczce.
- Moja siostra Ilona ma 13 lat i nauczyła mnie tych wszystkich pieśni - stwierdza Basia Nesterowicz. - Mnie się spodobały. Te piosenki są wesołe i skoczne. Przyjemnie występować na scenie. Chciałabym być artystką.
- Od niedawna śpiewam w Hiłoczce. Podoba mi się - mówi Diana Nazaruk. - Chciałam kontynuować tradycję, którą zaczęły bardzo dawno temu nasze babcie i prababcie. Język, którym mówią ludzie, którzy tu mieszkają, jest bardzo podobny do ukraińskiego. Przyjemnie znać także ukraińskie piosenki i je śpiewać. Mam świadomość, że dzięki nam te piosenki nie zaginą.
Hiłoczka pielęgnuje pieśni ukraińskie
Pamela Kesner i Daria Chmielewska sześć lat śpiewały w Hiłoczce.
- Zaczęłyśmy w czwartej klasie podstawówki i do końca gimnazjum - wspominają Pamela i Daria. - Było bardzo pozytywnie i wesoło. Mogłyśmy się rozwinąć muzycznie.
Barbara Sidoruk, Ewa Iwaniuk, Magda Kaczuk i Katarzyna Sawczuk, czyli Słowianoczki, wiele lat śpiewały w Hiłoczce. Od czterech lat występują w Białymstoku.
- Co nam dała Hiłoczka - zastanawiają się dziewczyny ze Słowianoczki. - Podstawy białego śpiewu tu się nauczyłyśmy. To zasługa pani Ireny Wiszenko. Świetne były też warsztaty, jakie miałyśmy z członkami ukraińskich zespołów.
- Najważniejsze, żeby dzieci nie zapominały o tej kulturze i znały swoją tożsamość, wiedziały skąd się wywodzą, umiały odpowiedzieć na pytanie "kim są?" i żeby dobrze wspominały lata spędzone w zespole - takie życzenia z okazji 15-lecia ma Irena Wiszenko.
- Wytrwałości w krzewieniu kultury, ciągłego poszukiwania i doskonalenia swojego kunsztu. Gałązko, rozwijaj się i rozkwitaj - zwraca się do zespołu Jerzy Szykuła, wójt gminy Czeremcha.
Poza Hiłoczką, w koncercie wystąpiły: Wólczanki z Wólki Terechowskiej, zespół śpiewaczy z Czeremchy Wsi, Słowianoczki z Białegostoku, Fantazja z Kleszczel, Katrynka z Białorusi oraz Czeremszyna.
Czytaj e-wydanie »Dołącz do nas na Facebooku!
Publikujemy najciekawsze artykuły, wydarzenia i konkursy. Jesteśmy tam gdzie nasi czytelnicy!
Dołącz do nas na X!
Codziennie informujemy o ciekawostkach i aktualnych wydarzeniach.
Kontakt z redakcją
Byłeś świadkiem ważnego zdarzenia? Widziałeś coś interesującego? Zrobiłeś ciekawe zdjęcie lub wideo?