Nasza Loteria SR - pasek na kartach artykułów

Wyzwał i pobił czarnoskórego prezentera pogody. Prokuratura oskarżyła recydywistę o rasizm

Anna Kopeć [email protected] tel. 85 748 95 11
Ulica Broniewskiego na osiedlu Antoniuk. To tutaj młody mężczyzna, który szedł w towarzystwie dziewczyny, zaczepił znanego w Białymstoku czarnoskórego prezentera pogody.
Ulica Broniewskiego na osiedlu Antoniuk. To tutaj młody mężczyzna, który szedł w towarzystwie dziewczyny, zaczepił znanego w Białymstoku czarnoskórego prezentera pogody. Archiwum
Tomasz G. znieważył czarnoskórego mężczyznę obraźliwymi słowami, a następnie uderzył. Z tarapatów próbował ratować napastnika Dominik Ch., który złożył na policji fałszywe samooskarżenie. Nic to nie dało. Niebawem Tomasz G., 24-letni recydywista, stanie przed sądem.

Na początku lutego na ul. Broniewskiego młody mężczyzna, który szedł w towarzystwie dziewczyny, zaczepił znanego w Białymstoku czarnoskórego prezentera pogody. Wyzwał go od "bambusów", używał też innych wulgarnych określeń. Prezenter w ogóle nie reagował na słowną agresję i spokojnie wracał do domu. Chłopak szedł za nim. Przed blokiem zapytał "Co ty tutaj robisz?" i uderzył mężczyznę pięścią w twarz. Zaatakowany stracił na moment równowagę, jednak udało mu się uniknąć kolejnego ciosu, zaczął krzyczeć "policja". Wtedy chłopak, któremu wciąż towarzyszyła dziewczyna uciekł.

11 lutego na podstawie portretu pamięciowego zatrzymano 24-letniego Tomasza G. Pokrzywdzony go rozpoznał, ale nie był całkowicie pewien, bo w chwili ataku był zdenerwowany. Świadek zdarzenia natomiast nie miał wątpliwości. Rozpoznał napastnika. Zeznał też, że gdy Tomasz G. zadał cios prezenterowi krzyczał "No i co teraz, czarnuchu?".

Kilka dni później na policję zgłosił się Dominik Ch. i oświadczył, że to on pobił czarnoskórego mężczyznę. Śledczy uznali, że samooskarżenie jest fałszywe, bo jego wersja nie była spójna z wersją pokrzywdzonego, chociażby w kwestii liczby zadanych ciosów. Policjanci ustalili, że dwa dni przed wizytą na komisariacie narzeczona Tomasza G. dzwoniła do Dominika Ch. pięciokrotnie. Dominik Ch. zeznał, że nie zna Tomasza G., ale mają wspólnych znajomych i obaj należą do subkultury nacjonalistycznej.

Tomasz G. nie przyznaje się do winy. Twierdzi, że w dniu zdarzenia pracował do godz. 14, następnie poszedł na dwie godziny na siłownię, a później do domu, skąd już nie wychodził. Policjanci jednak ustalili, że w tym dniu miał wolne, a na siłowni go nie było.

Prokuratura Rejonowa Białystok-Północ oskarżyła go o publiczne znieważenie, stosowanie przemocy i uszkodzenie ciała prezentera pogody z powodu przynależności rasowej.

24-letni Tomasz G. to recydywista. W 2007 roku był karany za ciężkie pobicie i trafił do więzienia. Natomiast w 2008 roku również za pobicie został skazany na rok więzienia w zawieszeniu na trzy lata. Teraz grozi mu do pięciu lat pozbawienia wolności, zajmie się nim Sąd Okręgowy w Białymstoku.

Czytaj e-wydanie »

Dołącz do nas na Facebooku!

Publikujemy najciekawsze artykuły, wydarzenia i konkursy. Jesteśmy tam gdzie nasi czytelnicy!

Polub nas na Facebooku!

Dołącz do nas na X!

Codziennie informujemy o ciekawostkach i aktualnych wydarzeniach.

Obserwuj nas na X!

Kontakt z redakcją

Byłeś świadkiem ważnego zdarzenia? Widziałeś coś interesującego? Zrobiłeś ciekawe zdjęcie lub wideo?

Napisz do nas!
Wróć na poranny.pl Kurier Poranny