Wybory samorządowe 2010: Kandydaci na prezydenta Białegostoku. Lista zamknięta.

Doświadczeni samorządowcy. Tak można określić zdecydowaną większość kandydatów na prezydenta Białegostoku podczas wyborów samorządowych 2010.

- Mam jednak wrażenie, że różni ich cel startowania w tych wyborach. Na razie faworyt jest jeden. Pozostali chcą raczej wzmocnić swoją pozycję w danym ugrupowaniu, policzyć swój elektorat w Białymstoku - uważa białostocki socjolog Radosław Oryszczyszyn.

Czy te prognozy sprawdzą się, okaże się 21 listopada. Wtedy z pięciu chętnych wybierzemy gospodarza Białegostoku na najbliższe cztery lata. Doświadczeniem prezydenckim może pochwalić się tylko jeden kandydat. To Tadeusz Truskolaski, którego wspiera Platforma Obywatelska. Sam kandydat do partii nie należy. W listopadowych wyborach będzie ubiegał się o reelekcję.

- To będzie twórcze kontynuowanie tego, co udało nam się stworzyć do tej pory - mówił w dniu rozpoczęcia swojej kampanii wyborczej.

Przemyślany rozwój miasta zapowiada z kolei Dariusz Piontkowski. W wyborach reprezentuje Prawo i Sprawiedliwość. To jedna z czołowych postaci tej partii w naszym regionie. W tej chwili kieruje klubem radnych PiS w sejmiku województwa.

Wybory samorządowe 2010 - kandydaci na prezydenta Białegostoku c.d.

Z sejmikiem związany jest kolejny kandydat - Bogusław Dębski. To wicemarszałek województwa podlaskiego odpowiedzialny m.in. za służbę zdrowia, najważniejsze inwestycje. Reprezentuje Prawicę Podlasia, która w tych wyborach ściśle współpracuje z PSL. - Jestem przygotowany do pełnienia funkcji prezydenta. Mogę wnieść nową jakość - zapowiedział w "Porannym" Bogusław Dębski.

Doświadczony samorządowiec to także Janusz Kochan, kandydat SLD, teraz radny miejski. Białostoczan chce do siebie przekonać interaktywnością. Obiecuje, że jego program wyborczy będą współtworzyć mieszkańcy naszego miasta.

Piątym kandydatem na prezydenta jest psychiatra Waldemar Krynicki. Już raz ubiegał się o ten urząd, ale bez powodzenia. Jednym z jego pomysłów jest promocja Białegostoku poprzez disco-polo.