Wiosło ma swój styl

Ognisko bez gitary jest jak samochód bez kierownicy – śmieje się Przemysław Bobrowski, klient sklepu muzycznego Riff, a przy okazji wokalista zespołu heavymetalowego Hellrizer. – Takie granie ma swój klimat. Są co prawda tacy, którzy włączają na obozach radio. Ale wtedy takie spotkanie traci zupełnie swój styl...

Dlatego sprzedaż gitar wzrasta, szczególnie przed wakacjami. Podobnie jak zainteresowanie nauką gry na tych instrumentach.

Nauka z instrukcjami

Pierwsze chwyty gitarowe wykonują najczęściej nastolatki. Chociaż, jak mówią sprzedawcy, i starsi ludzie dokonują takich zakupów. Bo na naukę nigdy nie jest za późno.

W Internecie znaleźć można wiele stron nauki gry na gitarze. A na nich – rady i wskazówki. Jak stroić instrument, od czego zacząć naukę. Do tego są zilustrowane chwyty, wypisane akordy. Początkujący mogą znaleźć też książki, które dokładnie opiszą im gitarowe początki, a dla jeszcze bardziej wybrednych są nawet kursy na DVD. Ale, jak mówią prowadzący zajęcia gry na gitarze, i tak nic nie zastąpi prawdziwych lekcji.

– Najlepiej uczyć się od instruktora – mówi Piotr Wróblewski, nauczyciel. – Bo tak jak sportowiec potrzebuje trenera, tak i muzyk musi mieć kogoś, kto da mu ten bodziec, zachęci i przede wszystkim zmotywuje do nauki. By taka nauka nie skończyła się na pierwszych próbach. A początki bywają bolesne. Od częstego dotykania strun szczególnie bolą palce.

Czterdziestopięciominutowa lekcja kosztuje od 30 złotych. Osób, które takie kursy oferują nie brakuje. Jak mówi Piotr Wróblewski, żeby nauczyć się grać przynajmniej te podstawowe, ogniskowe piosenki, wystarczy pół roku.

– Oczywiście pod warunkiem, że będzie się chodziło na lekcje dwa czy trzy razy w tygodniu – zapewnia. – Ważne są także chęci. Taka osoba musi to robić z własnej woli.

Wybieramy model

Zakup gitary to ważna sprawa, bo od tego zależy komfort grania. Najtańsze gitary klasyczne można kupić już za 200 złotych. Od tych droższych różnią się przede wszystkim brzmieniem i wykonaniem.

– I częściej się psują, chociaż i tak rzadziej niż jeszcze kilka lat temu – mówi Adrian Jasiński, sprzedawca w sklepie muzycznym Riff. – Zdarza się, że klienci kupują właśnie takie modele, by jak mówią, nie było im żal, gdy je zniszczą przy ognisku.

Przy wybieraniu gitary należy zwrócić uwagę na miękkość strun. Ich akcja powinna być jak najbliżej gryfu, ale jednocześnie nie może zachodzić o progi gitary. Ponadto na menzurze powinien być ten sam dźwięk co na dwunastym progu. I przynajmniej na początek, krzywizna gryfu powinna być idealnie prosta lub tylko minimalnie zaokrąglona.

Ile kosztuje sprzęt?

• gitara (najtańsza) od 100 zł;
• gitara (wyższej klasy) – od 260 – 300 zł;
• pokrowiec od 27 zł;
• struny – od 15 zł;
• stojak na gitarę – od 37 zł;
• pasek – od 10 zł;
• podnóżek – ok. 20 – 30 zł;
• tuner elektroniczny – ok. 50 zł;
• kamerton – od 10 zł;
• kostka – od 1 zł.

– Najlepiej kupować gitarę z kimś, kto się na tym po prostu zna – mówi Adrian Jasiński. – Odradzam też zakupy gitary przez internet, bo wtedy nie można sprawdzić jakie dźwięki dany instrument osiąga, obejrzeć, wykonać pierwszych dźwięków.

Kupujący w sklepach muzycznych mają duży wybór różnych gitar. W trzech rozmiarach – zależnych od wieku i wzrostu, w różnych kolorach – od naturalnego, po popielate, czarne, czerwone, nawet niebieskie. Gitary mają też swoje rodzaje – klasyczna jest z nylonowymi strunami, akustyczna z metalowymi.

Zakupionych gitar nie można ulepszyć, wymienia się w nich jedynie struny – średnio co trzy miesiące, chociaż to też zależy od tego, jak często się gra.