Trudno mówić o nim w czasie przeszłym. Żył tym, co robił i tak wiele wnosił do naszego życia - wspomina białostocki fotograf Piotr Sawicki. - Byliśmy nie tylko kolegami po fachu, ale także przyjaciółmi z dzieciństwa. Razem wychowywaliśmy się na Antoniuku. Pozostawił po sobie to, co miał najpiękniejszego, czyli prawdziwe uwielbienie dla przyrody.
Wiktor Wołkow odszedł po ciężkiej chorobie. Mieszkał z żoną w Supraślu. Przez ponad 40 lat dokumentował przyrodę i pejzaże ukochanej północno-wschodniej Polski. W swoich pracach dbał o najdrobniejsze szczegóły. Tworzył impresje pejzażowe o niepowtarzalnym klimacie i nastroju.
- To był mój przyjaciel i partner w wielu projektach artystycznych. Pracowaliśmy nad kolejnymi, które będę musiał dokończyć sam - mówi malarz Andrzej Strumiłło. - Pracowało się nam wyśmienicie, miał do mnie wielkie zaufanie, a ja ceniłem jego umiejętności.
Wiktor Wołkow zdobył ponad 100 nagród w konkursach krajowych i międzynarodowych. Otrzymał Złote Klucze "Kuriera Porannego" za 2006 rok. W 2005 roku został odznaczony przez ministra kultury Waldemara Dąbrowskiego Srebrnym Medalem Zasłużony Kulturze Gloria Artis.
Był autorem około 100 wystaw indywidualnych i kilkunastu albumów, m.in. "Biebrza", "Krzyż", "Słońce", "Siano".
- Przy tak długoletniej znajomości jak nasza, czasem mogą pojawić się jakieś różnice, nieporozumienia. To zadziwiające, ale z Witkiem zawsze było dobrze - mówi Andrzej Lechowski, dyrektor Muzeum Podlaskiego. - Na zawsze pozostanie w mojej pamięci ze swoim charakterystycznym uśmieszkiem i szczególnym gestem przygarniania ręką do siebie ludzi, z którymi się witał.
4 kwietnia Wiktor Wołkow skończyłby 70 lat. Niebawem ma się ukazać ostatni album z jego fotografiami i tekstami.
- Jestem niepoprawnym optymistą patrzącym na świat przez różowe okulary. Za to, gdy fotografuję naturę, patrzę na nią przez obiektyw bez żadnych filtrów. Interesują mnie tylko autentyczne barwy - tak o swojej twórczości mówił Wiktor Wołkow odbierając Złote Klucze.
Wiktor Wołkow - pogrzeb i uroczystości żałobne
Pogrzeb Wiktora Wołkowa na cmentarzu Farnym będzie w sobotę, 31 marca. Wystawienie urny z prochami 30 marca, o godzinie 12, w kaplicy przy ulicy Raginisa 8A w Białymstoku. Wyprowadzenie nastąpi 31 marca, o godzinie 12, na cmentarz Farny.
Rodzina prosi, by nie przynosić kwiatów, a złożyć datki na cele hospicyjne do skarbony w kaplicy wystawień.
Czytaj e-wydanie »Dołącz do nas na Facebooku!
Publikujemy najciekawsze artykuły, wydarzenia i konkursy. Jesteśmy tam gdzie nasi czytelnicy!
Dołącz do nas na X!
Codziennie informujemy o ciekawostkach i aktualnych wydarzeniach.
Kontakt z redakcją
Byłeś świadkiem ważnego zdarzenia? Widziałeś coś interesującego? Zrobiłeś ciekawe zdjęcie lub wideo?