Dosyć marazmu! Niech rząd tworzy gminę Grabówka (wideo)

Naszym orężem, naszą zbroją, jest precedensowy wyrok Trybunału Konstytucyjnego. Musimy doprowadzić do tego, że ten wyrok zostanie przez rząd wykonany. Obywatelom Grabówki należy się to - apelował Robert Tyszkiewicz, podlaski poseł PO.

Wczoraj poinformował dziennikarzy, że jedenastu posłów opozycji złożyło do Beaty Szydło dezyderat. Wzywają w nim premier do podjęcia działań w celu organizowania gminy Grabówka. Miała być ona utworzona z pięciu supraskich wsi 1 stycznia 2016 roku. Tak 28 lipca 2015 roku zdecydował rząd PO-PSL. 28 grudnia 2015 roku nie zgodził się na to rząd PiS. Do powstania samorządu nie doszło.

1 czerwca tego roku Trybunał Konstytucyjny uznał, że stało się to niezgodnie z konstytucją. Wyrok opublikowano w Dzienniku Ustaw.

Czytaj też: Gmina Grabówka została zlikwidowana niezgodnie z konstytucją

- Jeżeli w porządku prawnym pozostaje w mocy rozporządzenie o utworzeniu gminy Grabówka to powinno być ono wykonane. Mijają kolejne miesiące, a ze strony rządu nie ma żadnych działań - wytknął poseł Tyszkiewicz.

- Rozporządzenie tworzące gminę prawnie jest aktualne. Oczekujemy uchwalenia nowego rozporządzenia, które wskaże 1 stycznia 2018 roku jako datę powstania gminy, a także wskaże pełnomocnika. Ten określi granice gminy, jej budżet i siedzibę urzędu - mówił mec. Łukasz Prokorym, szef biura interwencji obywatelskiej w PO.

Co posłów opozycji pchnęło do napisania do premier? Otóż w ubiegłą środę, podczas sejmowej komisji samorządu terytorialnego i polityki regionalnej, posłowie PiS odrzucili apel Roberta Tyszkiewicza do rządu o niezwłoczne wznowienie procesu tworzenia gminy Grabówka.

- Jestem bardzo poruszony i zdziwiony taką postawą. Jest tradycją, że dezyderaty do rządu przyjmuje się w komisjach parlamentarnych, by dać mu możliwość odniesienia się do sprawy. Dyscyplina partyjna posłów PiS okazała się ważniejsza niż poczucie samorządowej solidarności - zarzucał Robert Tyszkiewicz.

- Spotkanie 13 września było obiecujące, podchodzili do nas posłowie PiS i zachęcali nas do dalszej walki. 25 września było nam bardzo przykro, kiedy ci sami posłowie zagłosowali przeciwko dezyderatowi - opowiadał Tadeusz Karpowicz, sołtys wsi Grabówka, inicjator utworzenia nowej gminy.

Poseł Tyszkiewicz przyznał, że będzie czekał na odpowiedź pani premier, choć nie ma na nią wielkich nadziei.

Jego apelem do rządu jest za to oburzony Radosław Dobrowolski, burmistrz Supraśla, od początku zadeklarowany przeciwnik podziału gminy. - Pan Tyszkiewicz wprowadza do naszej gminy niepokój. Nie pozwala nam normalnie pracować. Nie zgadzam się, by urządzał nam świat, wtrącał się w nasze sprawy - denerwuje się Radosław Dobrowolski.

Przypomnijmy, że gmina Grabówka miała być wyłączona z granic Supraśla. W jej skład miały wejść: Zaścianki, Sobolewo, Grabówka, Henrykowo i Sowlany. Bo grupa mieszkańców zarzucała władzom Supraśla zaniedbania inwestycyjne. Burmistrz nie zgadza się z tym.

- W Grabówce i Henrykowie realizujemy wiele inwestycji. To między innymi budowa przedszkola czy pięciu kilometrów dróg asfaltowych - wylicza burmistrz Supraśla.

- Nie odpuścimy, będziemy dążyć do odzyskania naszej gminy. Prawo jest po naszej stronie. Supraśl idzie w kierunku uzdrowiska i turystyki, a nasze sprawy są drugorzędne - komentuje Karpowicz.

Dotychczas 450 mieszkańców napisało listy do premier Beaty Szydło. Proszą w nich o tworzenie gminy Grabówka. Odpowiedzi nie dostali. Napisali też prezydenta Andrzeja Dudy. Mieszkańcy chcieli też zorganizować protest, ale nie zgodził się na to burmistrz.