Nasza Loteria SR - pasek na kartach artykułów

Rycerze rodem z Sokółki

Martyna Tochwin
Stroje, które mamy na sobie, rycerze zakładali do codziennego życia w swoich osadach - mówią członkowie Bractwa Rycerskiego. Od lewej: Rafał Puszko, Mariusz Puszko, Ewa Piekarska, Szymon Sawicki i Michał Wiśniewski.
Stroje, które mamy na sobie, rycerze zakładali do codziennego życia w swoich osadach - mówią członkowie Bractwa Rycerskiego. Od lewej: Rafał Puszko, Mariusz Puszko, Ewa Piekarska, Szymon Sawicki i Michał Wiśniewski. Fot. Martyna Tochwin
Tradycja. Jest ich dziesięciu. Na co dzień są zwykłymi ludźmi - uczniami, studentami.

Ale raz w tygodniu przenoszą się w XV wiek. Wkładają wełniane spodnie, lniane koszule i kaptury. Chwytają za miecze, łuki i topory. To członkowie Bractwa Rycerskiego Ziemi Sokólskiej.

Warto być z nami, bo można sobie zorganizować czas. W ciągu roku mamy kilka wyjazdów. Na wakacjach wyjeżdżamy na Grunwald, na Malbork. Już kilka razy jeździliśmy - przekonuje Rafał Puszko z bractwa.

Rafał jest członkiem Bractwa Rycerskiego od trzech lat. Poszedł w ślady starszego brata, który też jest w bractwie.

- Mój brat jest namiestnikiem. To ktoś, kto przewodzi bractwu - mówi Rafał.
Obecnie sokólska brać rycerska liczy dziesięć osób. Ale, jak podkreślają członkowie bractwa, chętnie przyjmą do swojego grona nowych kandydatów na rycerzy.

- Trzeba przyjść na nasz trening i zwyczajnie nam się pokazać - mówi Szymon Sawicki. - Każda nowa osoba przechodzi okres próbny przez trzy miesiące, podczas których bacznie jej się przyglądamy.

Sokólscy rycerze podkreślają, że w zasadzie jest tylko jeden warunek, aby zostać w bractwie. Trzeba się wykazać tężyzną fizyczną i systematycznością.

- Tej osobie musi zależeć na bractwie. Tu nie chodzi tylko o to, żeby powalczyc na miecze - podkreśla Rafał Puszko.

Bogatszy rycerz z sakwą

Chłopcy raz w tygodniu spotykają się na treningach. Dużo ćwiczą, sporo biegają. Trenują swoją wytrzymałość.- Pełna zbroja rycerska waży 30 kilogramów. Jak chce się jechać na Grunwald, to trzeba mieć kondycję, żeby przez pół godziny biegać z takim obciążeniem - podkreśla Szymon.

Nie wszyscy z bractwa mają pełne zbroje. Są lżejsze stroje łuczników i oczywiście strój codzienny rycerza, taki, jaki był używany do życia w obozie.

- Składa się na to koszula lniana przepasana rzemieniami lub skórzanym pasem, wełniane spodnie, zazwyczaj nogawice, czyli każda nogawka nakaładana oddzielnie i skórzane buty. W zależności od zamożności rycerza mogły też być różnokolorowe kaptury i sakwy - wylicza Szymon Sawicki.

Skąd sokólscy rycerze czerpią swoją wiedzę na temat XV-wiecznego rycerstwa? Od kolegi - studenta historii i z nternetu.

- Nasz kolega Lech Sawoń studiuje w Białymstoku historię. On nam wynajduje różne informacje. Jest też taki portal internetowy i tam ludzie z całej Polski wypowiadają się na temat historycznych ciekawostek - tłumaczy Rafał Puszko.

Damy do tańca

Wstęp do bractwa mają nie tylko mężczyźni. Jak się okazuje, także kobiety maja tam swoje miejsce.

- Dziewczyny pomagają nam przy ubieraniu zbrojnych, tańczą z nami tańce średniowieczne, a także mogą nam gotować na Grunwaldzie - przyznają chłopcy. - Mamy w swoim gronie cztery dziewczyny.

Choć chłopcy z bractwa przyznają, że dziś każdy może wejść w ich szeregi, XV-wieczny rycerz musiał legitymować się pewnymi cechami charakteru.

- Na pewno musiał być prawy, mężny, silny, odważny, szarmancki - wylicza Szymon. - Moim wzorem rycerza jest Zawisza Czarny.

Dołącz do nas na Facebooku!

Publikujemy najciekawsze artykuły, wydarzenia i konkursy. Jesteśmy tam gdzie nasi czytelnicy!

Polub nas na Facebooku!

Dołącz do nas na X!

Codziennie informujemy o ciekawostkach i aktualnych wydarzeniach.

Obserwuj nas na X!

Kontakt z redakcją

Byłeś świadkiem ważnego zdarzenia? Widziałeś coś interesującego? Zrobiłeś ciekawe zdjęcie lub wideo?

Napisz do nas!
Wróć na poranny.pl Kurier Poranny