Nasza Loteria SR - pasek na kartach artykułów

Dopalacze. Sanepid zamknął dziewięć sklepów w Białymstoku.

Fot. Wojciech Oksztol
W sobotę inspektorzy sanitarni w asyście policjantów skontrolowali m.in. sklep z dopalaczami przy ulicy Lipowej w Białymstoku. Kontrola trwała trzy godziny. Znaleziono tu zakazane produkty. Punkt został zamknięty i opieczętowany. Podobnie jak osiem innych na terenie miasta.
W sobotę inspektorzy sanitarni w asyście policjantów skontrolowali m.in. sklep z dopalaczami przy ulicy Lipowej w Białymstoku. Kontrola trwała trzy godziny. Znaleziono tu zakazane produkty. Punkt został zamknięty i opieczętowany. Podobnie jak osiem innych na terenie miasta. Fot. Wojciech Oksztol
W sklepach sprzedających dopalacze znaleziono niedozwolone produkty. Do dwóch punktów kontrolerom nie udało się wejść, były zamknięte. - Wrócimy tam - zapewniają pracownicy sanepidu. Akcja jest prowadzona od soboty w całej Polsce.

Dwie ofiary śmiertelne i kilka osób w poważnym stanie w szpitalach. To bilans ostatniego weekendu w Polsce. Przyczyna: dopalacze. W ubiegłym tygodniu zatruło się nimi podczas szkolnego ogniska pięcioro białostockich licealistów. Trafili do szpitala.

Wreszcie rząd postanowił walczyć z dopalaczami - czyli substancjami psychoaktywnymi. Główny Inspektor Sanitarny zdecydował o wycofaniu produktu o nazwie Tajfun i wszystkich podobnych do niego środków. Nakazał też zamknięcie punktów, w których można kupić takie wyroby.

W sobotę w całym kraju na polecenie minister zdrowia Ewy Kopacz kontrolerzy sanitarni wkroczyli do sklepów i innych obiektów, gdzie było podejrzenie, że znajdują się dopalacze. Akcja zaczęła się o godz. 15.

- Do późnych godzin nocnych na terenie województwa podlaskiego przeprowadziliśmy 39 kontroli - mówi Alicja Gabrylewska, Podlaski Państwowy Wojewódzki Inspektor Sanitarny. - Zamknęliśmy 18 punktów z dopalaczami, w których znaleziono zakazane produkty.

W Białymstoku kontrolerzy w policyjnej asyście weszli do dziesięciu podejrzanych punktów. W dziewięciu z nich znaleziono niedozwolone substancje. Zgodnie z decyzją głównego inspektora, lokale te zamknięto. Na drzwiach pojawiły się pieczęcie.

- Nie udało nam się wejść do jednego sklepu i hurtowni w Białymstoku oraz jednego sklepu w Zambrowie - mówi Alicja Gabrylewska. - Były nieczynne. Będziemy próbować aż do skutku. Skontrolujemy też inne podejrzane punkty.

Na Podlasiu udział w sobotniej akcji wzięło ponad 50 pracowników sanepidu oraz 29 policjantów.
Kamil Tomaszczuk z zespołu prasowego podlaskiej policji informuje, że tylko w Augustowie próbowano zerwać plomby z drzwi zamkniętego sklepu. - Ktoś zerwał jedną pieczęć, ale druga jest na swoim miejscu - mówi.

Podlascy inspektorzy pobrali 19 próbek podejrzanych substancji. Teraz wszystkie trafią do laboratorium wskazanego przez Głównego Inspektora Sanitarnego. Tam zostanie przeprowadzona analiza tych wyrobów.

W sobotę w całym kraju kontrolerzy weszli do ponad tysiąca sklepów i hurtowni handlujących dopalaczami. Zamknięto w sumie 874 punkty. - Sklepy z dopalaczami znikną raz na zawsze - powiedział w niedzielę premier Donald Tusk.

Dopalacze to substancje, które mogą działać podobnie do narkotyków. W Polsce można je kupić legalnie. Są sprzedawane m.in. jako przedmioty kolekcjonerskie.

Czytaj e-wydanie »

Dołącz do nas na Facebooku!

Publikujemy najciekawsze artykuły, wydarzenia i konkursy. Jesteśmy tam gdzie nasi czytelnicy!

Polub nas na Facebooku!

Dołącz do nas na X!

Codziennie informujemy o ciekawostkach i aktualnych wydarzeniach.

Obserwuj nas na X!

Kontakt z redakcją

Byłeś świadkiem ważnego zdarzenia? Widziałeś coś interesującego? Zrobiłeś ciekawe zdjęcie lub wideo?

Napisz do nas!
Wróć na poranny.pl Kurier Poranny