Nie o to nam chodziło - mówi jedna z pań na zebraniu. - Przyszłam po konkrety, a nie po polityczne obietnice.
- Ja nic nie rozumiem z tego o czym oni mówią - denerwuje się pani Stanisława, która przyszła na spotkanie. - Ja tu przyszłam, bo myślałam, że ktoś mi powie jak uwłaszczyć mieszkanie.
W poniedziałek po południu w klubie “Elida" brakowało miejsc siedzących, a wiele osób stało na korytarzu. Takie tłumy przyszły na spotkanie “Stowarzyszenia Uwłaszczeniowego". Wszyscy chcieli się dowiedzieć konkretów.
Przyszli także podlascy parlamentarzyści: Jacek Żalek, Damian Raczkowski i wicemarszałek województwa Bogusław Dębski. Na początek to właśnie oni zabrali głos.
- Na razie to słyszę jakieś ogóły i polityczne gadanie - podsumowuje pani Maria - A mnie interesuje, co innego. Spółdzielnia obiecała mi odpowiedz na mój wniosek po koniec września. Jeszcze jej nie ma i nie wiem co mam robić.
- Co mnie obchodzi ich polityka - dodaje pan Jacek. - Ja chcę wiedzieć, jak oni zdążą wszystkich uwłaszczyć do grudnia. Ja złożyłem wniosek dwa lata temu i ciągle słyszę, że jeszcze nie moja kolej.
Po pół godziny duża część spółdzielców zaczęła wychodzić. - Nie o to nam chodziło - mówi jedna z kobiet. - Ci panowie nie wiedzą nic o uwłaszczeniu.
- Zdaje sobie sprawę, że nie udało się omówić indywidualnych spraw - tłumaczy Paweł Backiel, organizator spotkania. - Po poradę zapraszamy wszystkich w poniedziałki do naszego biura przy Pałacowej 1a. Tam możemy się zająć konkretnymi przypadkami. Na tym spotkaniu chcieliśmy przekonać posłów, że sprawa spółdzielni jest ważna.
Dołącz do nas na Facebooku!
Publikujemy najciekawsze artykuły, wydarzenia i konkursy. Jesteśmy tam gdzie nasi czytelnicy!
Dołącz do nas na X!
Codziennie informujemy o ciekawostkach i aktualnych wydarzeniach.
Kontakt z redakcją
Byłeś świadkiem ważnego zdarzenia? Widziałeś coś interesującego? Zrobiłeś ciekawe zdjęcie lub wideo?
