- Tu został rozstrzelany mój dziadek Józef, ps. Zuchwały, działał w AK – opowiadała w Grabówce pani Wiesława Opacka.
Ona i inni bliscy ofiar największej na ziemi białostockiej zbrodni hitlerowskiej brali dziś udział w rocznicowych uroczystościach. Hołd pamięci zamordowanym w 1943 r. oddawały także władze samorządowe, harcerze, duchowni i dzieci z miejscowej szkoły.
Z rąk Niemców 80 lat temu zginęło tam blisko 300 osób, w tym dziadek pani Wiesławy i jego brat. Związani byli z podziemiem, jak większość zabitych. Mord był odwetem na Polakach za zamach na dwóch niemieckich urzędników i gestapowca. Znane są nazwiska wszystkich zamordowanych.
- Zadbały o to władze Polski podziemnej - podkreślał Radosław Dobrowolski, burmistrz gminy Supraśl.
A władze samorządowe zadbały o miejsce, w którym po wojnie odkryto masowe mogiły. W sumie siedemnaście. Przez lata odwiedzały je rodziny pomordowanych.
Zobacz też: To miejsce pamięci narodowej
Wcześniej był tam chaos, teraz monument w Grabówce poświęcony ofiarom II Wojny Światowej ma formę kompleksu pomników.
Wszystkim ofiarom wojny okrytym zasłoną niepamięci
Jego rozmiar i rozległość przypomina o skali hitlerowskich zbrodni dokonywanych w tamtym miejscu w latach 1941-1944. Szacuje się, że w lesie w Grabówce zginęło w sumie 16 tysięcy ludzi, w tym:
- Polaków,
- Żydów,
- Białorusinów,
- jeńców wojennych.
- Grabówka to symbol męczeństwa, miejsce naznaczone krwią- mówił Dobrowolski.
Po wspólnej modlitwie zapalono kwiaty i zapalono znicze.
Polskie skarby UNESCO: Odkryj 5 wyjątkowych miejsc
Dołącz do nas na Facebooku!
Publikujemy najciekawsze artykuły, wydarzenia i konkursy. Jesteśmy tam gdzie nasi czytelnicy!
Dołącz do nas na X!
Codziennie informujemy o ciekawostkach i aktualnych wydarzeniach.
Kontakt z redakcją
Byłeś świadkiem ważnego zdarzenia? Widziałeś coś interesującego? Zrobiłeś ciekawe zdjęcie lub wideo?