MKTG SR - pasek na kartach artykułów

Urzędnicy obiecali, kanalizacji nie ma. Za wąska droga, żeby w nią inwestować.

Fot. Wojciech Wojtkielewicz
Przez rozpoczętą niedawno budowę Paprociowa zwęziła się do czterech metrów. Na dodatek część ulicy należy do prywatnych właścicieli. Nie wiadomo, czy w tej sytuacji zostanie tu zbudowana kanalizacja.
Przez rozpoczętą niedawno budowę Paprociowa zwęziła się do czterech metrów. Na dodatek część ulicy należy do prywatnych właścicieli. Nie wiadomo, czy w tej sytuacji zostanie tu zbudowana kanalizacja. Fot. Wojciech Wojtkielewicz
Na ulicy Paprociowej do końca 2011 roku miała być zrobiona kanalizacja. Tak zapewniali jeszcze pół roku temu urzędnicy. Teraz okazało się, że nie ma na nią szans, bo - według nich - mieszkańcy protestowali przeciwko wykupieniu ziemi pod kanalizację.

My nie protestowaliśmy - twierdzi pani Anna, mieszkanka ulicy Paprociowej. - Teraz dostęp do naszych domów jest ograniczony. W razie nieszczęścia nie wjedzie tu straż pożarna. Tak być nie może.

Na początku grudnia zeszłego roku pisaliśmy o ulicy Paprociowej. Wtedy firma wykonująca kanalizację wkopała rury na prywatnych działkach. Robotnicy musieli je z powrotem wykopać. Urzędnicy obiecywali jednak, że mieszkańcy ul. Paprociowej nie zostaną bez kanalizacji i do końca 2011 roku będzie ona zrobiona.

Niedawno przy Paprociowej rozpoczęła się budowa. - Od tamtej pory droga dojazdowa do naszych domów ma nie sześć, a tylko cztery metry szerokości - mówi pan Adam.

- Zastanawiamy się w takim razie, czy budowa kanalizacji dojdzie do skutku - dodaje pani Anna.

Mieszkańcy pięciu domów denerwują się tym bardziej, że samochód wywożący nieczystości może nie wjechać pod ich posesje tak wąską drogą. - Nie mówiąc już o wozach straży pożarnej - dodaje pani Halina. - Obawiamy się, że i z tym będą problemy.

- Część ulicy Paprociowej stanowi własność prywatną - mówi Beata Kołakowska z biura prasowego magistratu. - W związku z tym nie możemy inwestować w uzbrojenie tej ulicy. Próby nabycia pasa drogowego ulicy Paprociowej nie doszły do skutku z powodu protestów.

"Poranny" w maju pisał o sytuacji na ulicy Jesionowej. Mieszkańcy nie chcieli, by poszerzono ulicę kosztem ich działek. - Wtedy miasto nie było takie wspaniałomyślne - mówi pani Anna z Paprociowej. - Przyszło pismo, że muszą oddać sześć metrów i nie było dyskusji. Mieli jeszcze zapłacić karę po trzy tysiące złotych za to, że uniemożliwili dostęp do działek - przypomina kobieta. - Czy nasza wąska na cztery metry droga jest mniej ważna niż inne?

Czytaj e-wydanie »

Dołącz do nas na Facebooku!

Publikujemy najciekawsze artykuły, wydarzenia i konkursy. Jesteśmy tam gdzie nasi czytelnicy!

Polub nas na Facebooku!

Dołącz do nas na X!

Codziennie informujemy o ciekawostkach i aktualnych wydarzeniach.

Obserwuj nas na X!

Kontakt z redakcją

Byłeś świadkiem ważnego zdarzenia? Widziałeś coś interesującego? Zrobiłeś ciekawe zdjęcie lub wideo?

Napisz do nas!
Wróć na poranny.pl Kurier Poranny