[galeria_glowna]
Wyrazy szczerego współczucia chcę skierować przede wszystkim do rodziny Krzysztofa Putry. Tak licznej, tak wspaniałej. Wyrazy współczucia kieruję też do Białegostoku i Podlasia. To strata bojownika o sprawy ważne dla całego regionu - powiedział we wtorek marszałek Sejmu Bronisław Komorowski podczas pogrzebu Krzysztofa Putry.
Kościół białostocki żegna swoich najwspanialszych synów: pana prezydenta Ryszarda Kaczorowskiego, arcybiskupa Mirona, teraz Krzysztofa Putrę i najwspanialszą córkę Justynę Moniuszko. Jesteśmy dumni, że ci wspaniali ludzie, którzy złożyli ofiarę ze swojego życia pochodzili z tej ziemi, zawsze się do niej przyznawali - mówił abp Edward Ozorowski, metropolita białostocki. We wtorek przewodniczył mszy świętej pogrzebowej za wicemarszałka Sejmu Krzysztofa Putrę, który zginął tragicznie. W sobotę 10 kwietnia leciał z polską delegacją na uroczystości katyńskie. O godz. 8.56 samolot prezydencki rozbił się pod Smoleńskiem. Zginęło 96 osób.
W sobotę ciało Krzysztofa Putry wróciło do Białegostoku. Trumna została wystawiona w Pałacu Branickich. We wtorek w uroczystym kondukcie żałobnym została przeniesiona do katedry. W tej ostatniej drodze Krzysztofowi Putrze towarzyszyła rodzina. Żona, ośmioro dzieci. O godz. 14 rozpoczęła się msza święta pogrzebowa.
Wzięło w niej udział tysiące ludzi. Rynek Kościuszki był wypełniony. - To był polityk, który nigdy nie zapominał o naszym regionie. I za to należy mu się cześć. Bardzo mi żal jego rodziny - powiedziała Maria Skowrońska, białostoczanka, która przyszła na pogrzeb marszałka.
- Pamiętam moment, kiedy wymieniano kolejne osoby z prezydenckiego samolotu. Jak usłyszałam Krzysztof Putra, zaczęłam płakać. Nie znałam go osobiście, ale to był nasz człowiek. Nikt nie zasługuje na taką śmierć. Dlatego przyszłam go pożegnać - dodała Jolanta, także białostoczanka.
Podlaskiego wicemarszałka Sejmu żegnali też przedstawiciele rządu, parlamentu, władz lokalnych, związkowcy. Wśród nich marszałek Sejmu Bronisław Komorowski, Janusz Śniadek, przewodniczący NSZZ Solidarność, europosłowie: Michał Kamiński, Jacek Kurski, Tadeusz Cymański, minister rolnictwa Marek Sawicki, Barbara Kudrycka, minister nauki, Andżelika Borys, szefowa Związku Polaków na Białorusi.
Głos w białostockiej katedrze zabrał Bronisław Komorowski, pełniący obowiązki prezydenta Polski. - Wyrazy szczerego współczucia chcę skierować przede wszystkim do rodziny Krzysztofa Putry. Tak licznej, tak wspaniałej. Wyrazy współczucia kieruję też do Białegostoku i Podlasia. To strata bojownika o sprawy ważne dla całego regionu - podkreślał.
Przypomniał, że polityka najczęściej ludzi dzieli. Ale on przez politykę poznał Krzysztofa Putrę. Obaj mają wielodzietne rodziny i dzieci często były tematem ich wspólnych rozmów. - Wiele razy umawialiśmy się na spotkanie rodzinne, przy ognisku, bez wielkich słów politycznych. Nigdy się nie udało tego zrobić. Bardzo żałuję - dodał Komorowski.
Wdowie Bronisław Komorowski wręczył Krzyż Komandorski z Gwiazdą Odrodzenia Polski, którym został pośmiertnie odznaczony wicemarszałek. Za wybitne zasługi w służbie państwu i społeczeństwu.
Na pogrzeb Krzysztofa Putry do Białegostoku przyjechał też Jarosław Kaczyński, prezes Prawa i Sprawiedliwości. - Krzysztof Putra był człowiekiem szlachetnym. To najlepsze słowo, żeby go określić. Ta aura szlachetności szła wraz z nim i wokół niego - mówił po nabożeństwie prezes PiS. - Krzysztof Putra mówił często o zasadach. To były mądre słowa i potrzebne w tych niełatwych czasach, w czasie ostrej walki, zbyt ostrej - dodał.
Przypomniał, że wicemarszałek chciał Polski silnej, godnej, która liczy się w Europie, świecie, która nie zapomina o swoich bohaterach.
Po nabożeństwie kondukt żałobny ruszył ulicami Białegostoku w stronę cmentarza św. Rocha. W ostatniej drodze Krzysztofowi Putrze towarzyszyli najbliżsi, żołnierze, poczty sztandarowe, orkiestra. Przy każdej ulicy czekali ludzie. Wielu z nich rzucało kwiaty na karawan.
I taki, zasypany kwiatami, wjechał po godz. 18 w główną bramę cmentarza św. Rocha. Tłum otaczał cmentarne ogrodzenie, mnóstwo ludzi stało też na schodach, prowadzących do stojącego tu kościoła. Ceremonię pogrzebową odprawił biskup Stanisław Stefanek.
W imieniu rodziny ostatnie pożegnanie wygłosił Rafał Putra, najstarszy syn wicemarszałka. Podkreślił, że Krzysztof Putra w domu był marszałkiem, ale i ojcem. I że zawsze szanował drugiego człowieka. - Dziękuję za każdy jego uśmiech, każdy krzyk, każdą kłótnię, bo dzięki temu mogłem stać się lepszym człowiekiem - we wzruszających słowach żegnał ojca.
Po tym dwaj żołnierze oddali przy trumnie honory i zwinęli flagę państwową, którą okryta była trumna. Przekazali ją małżonce wicemarszałka, która płacząc przycisnęła ją do serca. Trumna została opuszczona do grobu. I trzykrotna salwa honorowa pożegnała Krzysztofa Putrę.
Dołącz do nas na Facebooku!
Publikujemy najciekawsze artykuły, wydarzenia i konkursy. Jesteśmy tam gdzie nasi czytelnicy!
Dołącz do nas na X!
Codziennie informujemy o ciekawostkach i aktualnych wydarzeniach.
Kontakt z redakcją
Byłeś świadkiem ważnego zdarzenia? Widziałeś coś interesującego? Zrobiłeś ciekawe zdjęcie lub wideo?