Chodzi o tablicę honorującą Denisa Kaufmana - urodzonego w Białymstoku filmowca, twórcę kina awangardowego, znanego także jako Dżiga Wiertow. Została ona odsłonięta w 2009 roku.
Jej usunięcia ze ściany Białostockiego Ośrodka Kultury domagają się białostoccy radni z Prawa i Sprawiedliwości Tomasz Madras i Krzysztof Stawnicki.
Dekomunizacja. Święty Jerzy i Jasiński, czyli Rzymowskiego do podziału
- Dżiga Wiertow był ewidentnie zaangażowany w propagowanie komunistycznego reżimu. Jego filmy, niewątpliwie wybitne od strony technicznej, pochwalały zbrodnie totalitarne. Upamiętnianie go w jakiejkolwiek formie jest po prostu nieprzyzwoite. Każdy system totalitarny i ci, którzy byli z nim związani nie mogą być traktowani z honorami - mówił w rozmowie z „Porannym” radny Madras.
Jednak nic złego nie widzi w znajdującej się nieopodal tej tablicy instalacji „Kinooko”. To interesująca praca pochodzącej z Białegostoku artystki Aleksandry Czerniawskiej, który nawiązuje do słynnego kadru z filmu Wiertowa „Człowiek z kamerą”. To ich zdaniem co innego niż tablica poświęcona filmowcowi.
Zwycięstwo nad zwycięstwem. Dyskusja nad nazwami ulic
- Co pewien czas przypominamy o tej sprawie prezydentowi, ale on ją zwyczajnie bagatelizuje, nie widzi w tym nic zdrożnego - skarżył się „Porannemu” Tomasz Madras.
To zmusiło prezydenta Truskolaskiego do zasięgnięcia opinii historyków z IPN. Usłyszał to samo co „Poranny”, gdy miesiąc temu pytaliśmy o opinię w sprawie tablicy. - Denis Kaufman był awangardowym twórcą filmowym, pionierem filmu dokumentalnego. Był równocześnie zaangażowanym działaczem komunistycznym, który wykorzystywał sztukę filmową do propagowania idei rewolucji, w którą wierzył. Dlatego nie da się oddzielić jego twórczości i talentu od zaangażowania politycznego. On sam tego nie czynił - mówi Tomasz Danilecki z białostockiego IPN.
Planty. Pomnik żołnierzy radzieckich usuwano skoro świt [ZDJĘCIA]
Prezydent Truskolaski powiedział nam, że sprawa zdjęcia tablicy Wiertowa nie jest najważniejszą w mieście. - Ale w najbliższym czasie sprawdzimy prawa autorskie twórcy tablicy. Przeanalizujemy, czy zamienimy tablicę, czy ją zdemontujemy - tłumaczy prezydent Białegostoku.
Decyzja ma być podjęta w ciągu dwóch najbliższych miesięcy. - Trudno mówić o satysfakcji - odpowiada Tomasz Madras. - Przykro, że pan prezydent tak sam z siebie nie widzi potrzeby godnego rozwiązania tej sprawy. Wygląda to tak, jakby nie interesował się nią, musiał aż pytać IPN. To próba odsuwania od siebie odpowiedzialności - komentuje radny PiS.
Dołącz do nas na Facebooku!
Publikujemy najciekawsze artykuły, wydarzenia i konkursy. Jesteśmy tam gdzie nasi czytelnicy!
Dołącz do nas na X!
Codziennie informujemy o ciekawostkach i aktualnych wydarzeniach.
Kontakt z redakcją
Byłeś świadkiem ważnego zdarzenia? Widziałeś coś interesującego? Zrobiłeś ciekawe zdjęcie lub wideo?