Nasza Loteria SR - pasek na kartach artykułów

Skejci mają pecha. Miasto zburzy "dzikie" murki, a skateparku dalej nie ma

Aneta Boruch
Miasto w piątek zburzy "dzikie" murki, które postawili skejci. Bo przeszkadzają rowerzystom.
Miasto w piątek zburzy "dzikie" murki, które postawili skejci. Bo przeszkadzają rowerzystom. Fot. Bogusław F. Skok (Archiwum)
Obiecanego skateparku nadal nie mają. Za to miasto w piątek zburzy murki, które sami sobie postawili. Bo przeszkadzają rowerzystom. Urzędnicy mogą im wyznaczyć miejsca w mieście do jazdy, ale potrzebne jest pismo w tej sprawie.

Komentarz

Komentarz

Nie znajduję odpowiedzi na pytanie: dlaczego urzędnikom tak trudno okazać odrobinę życzliwości dzieciakom, które już dwa lata czekają na obiecany skatepark?

Wakacje za pasem, młodzi będą mieli furę wolnego czasu i ani kawałka miejsca, gdzie będą mogli poszaleć na desce. No chyba nie każemy im zawiązywać komitetu społecznego?

Urzędnicy zatroszczyli się o bezpieczeństwo rowerzystów. Szkoda że równą troską nie otaczają wielbicieli ewolucji na desce.

Aneta Boruch

Białostoccy skejci mają wyjątkowego pecha. Obiecanego skateparku jak nie było, tak nie ma. W dodatku miejskie służby niszczą nawet te przeszkody, które młodzież buduje sobie sama.

Strażnicy burzyciele

Dwa tygodnie temu napisaliśmy, że grupka młodych ludzi sama zrobiła sobie murki na ścieżce rowerowej obok XVI LO. Ale straż miejska ich stąd przegania. W dodatku mundurowi zagrozili, że zniszczą przeszkody.

I dotrzymali słowa. Tłumaczą, że to w trosce o bezpieczeństwo rowerzystów.

- Nietrudno sobie wyobrazić, do jakiego nieszczęścia może dojść, gdy rowerzysta, jadąc nawet z niewielką prędkością, nie zauważy przed sobą przeszkody w postaci kilkumetrowego murka - mówi Joanna Szerenos-Pawilcz z biura prasowego straży miejskiej. - Zwłaszcza, że jeden z nich jest usytuowany tuż za zakrętem.

Trudno odmówić jej racji. Dlatego murki mają zostać zburzone już dziś.

Gdzie w takim razie mają się podziać młodzi wielbiciele ewolucji na desce?

Bez urzędowego pisma ani rusz

Skatepark pod chmurką, który ma zamiar zbudować miasto w parku im. Dziekońskiej, już zszedł z biurek planistów. Jednak jeszcze nie wiadomo, kiedy zostanie ogłoszony przetarg na jego budowę na skwerze przy Spodkach.

- Na sto procent powstanie w tym roku - zapewnia Janusz Ostrowski, szef miejskich inwestycji.

Ale dokładnie kiedy - nie chce powiedzieć. A sezon na deski i rolki w pełni. I młodzież na pewno nie będzie siedzieć w domu. Dlatego zapytaliśmy magistrat, czy do czasu jego powstania nie może wyznaczyć w mieście jakiegoś miejsca, gdzie miłośnicy desek mogliby szaleć, nie popadając w konflikt ze strażnikami.

Ale okazuje się, że miasto samo z siebie nic nie zrobi. Potrzebuje "podkładki".

- Najprostszym rozwiązaniem jest złożenie pisma do prezydenta z prośbą o wyznaczenie takich punktów - mówi Urszula Sienkiewicz, rzecznik urzędu miejskiego. - Wtedy departament urbanistyki wskaże młodzieży wolne place lub parkingi, gdzie bez obawy o interwencję straży miejskiej skejci będą mogli się bawić.

Dołącz do nas na Facebooku!

Publikujemy najciekawsze artykuły, wydarzenia i konkursy. Jesteśmy tam gdzie nasi czytelnicy!

Polub nas na Facebooku!

Dołącz do nas na X!

Codziennie informujemy o ciekawostkach i aktualnych wydarzeniach.

Obserwuj nas na X!

Kontakt z redakcją

Byłeś świadkiem ważnego zdarzenia? Widziałeś coś interesującego? Zrobiłeś ciekawe zdjęcie lub wideo?

Napisz do nas!
Wróć na poranny.pl Kurier Poranny