Senator nie uzgodnił swojej wizyty w Sejmie

To właśnie poseł Krzysztof Truskolaski wywołał temat obecności podlaskiego senatora PiS Jana Dobrzyńskiego na sejmowej sali obrad. Najpierw umieścił zdjęcie i odpowiedni wpis na portalu społecznościowym, potem wysłał też oficjalne zapytanie do marszałka Sejmu. Właśnie dostał odpowiedź. Podlaski senator nie powinien przebywać na sejmowej sali obrad. Nie miał bowiem zgody od marszałka Sejmu, która jest konieczna do takiej wizyty.

- Senator złamał regulamin Sejmu. Jest to w stu procentach potwierdzone. Jako przedstawiciel parlamentu powinien wiedzieć, że senatorowie, którzy nie są zaproszeni przez marszałka, nie mogą przebywać na sali plenarnej. Dodatkowo nie mogą siedzieć na miejscu posła - mówi podlaski poseł Nowoczesnej Krzysztof Truskolaski. - Nie wiem jak długo przebywał senator w sejmowej sali obrad, ale wydaje mi się, że trwały wtedy głosowania - dodaje Krzysztof Truskolaski.

Czytaj też:Podlaska Nowoczesna tworzy Mapę Potrzeb Białegostoku (wideo)

W odpowiedzi, którą otrzymał poseł można też przeczytać, że z senatorem PiS została już przeprowadzona rozmowa wyjaśniająca. Nie udało nam się dowiedzieć, jak ta rozmowa przebiegała. Senator Jan Dobrzyński postanowił się odnieść jedynie do posła Nowoczesnej.

- Poseł Truskolaski powinien zająć się pracą parlamentarną na rzecz Rzeczpospolitej. To jest jego podstawowy obowiązek. Niech się nie zajmuje ploteczkami i tanimi sensacjami. Jego postawa jak i całej Nowoczesnej jest działaniem nie zawsze poważnym. To jest mój jedyny komentarz - mówi „Porannemu” senator Dobrzyński.

Jego wizyta wśród posłów została zauważona w trakcie 47. posiedzenia Sejmu. Przepisy takiej obecności nie zabraniają, jednak musi być ona każdorazowo uzgadniana.

Białystok. Konferencja Krzysztofa Truskolaskiego o zakłóconych obchodach rocznicy wybuchu Powstania Warszawskiego