Nasza Loteria SR - pasek na kartach artykułów

Senat POżądania. Platforma Obywatelska chce zdobyć w Podlaskiem mandat do Senatu

Tomasz Maleta
Platforma Obywatelska chce mieć swoich ludzi w Senacie
Platforma Obywatelska chce mieć swoich ludzi w Senacie
Miarą sukcesu w wyborach do Sejmu będzie uzyskanie w regionie przez Platformę jednego mandatu więcej niż PiS, w wyborach do Senatu zdobycie tego pierwszego, historycznego.

Wśród podlaskich senatorów ostatniej dekady próżno szukać przedstawiciela Platformy Obywatelskiej. W czasach, gdy partia w naszym regionie znacznie dłużej raczkowała niż w kraju, jej nieobecność w Izbie Wyższej wydawała się oczywista. Nie łatwo było zyskać pogłos w regionie tak bardzo konserwatywnym jak Podlaskie. I to nie tyle w sensie poglądu na świat, co niechęci do tworzenia nowych alternatyw.

Jednak z każdymi kolejnymi wyborami podlaska Platforma powiększała swój stan poselski. Ten senatorski nadal był constans, czyli zerowy.

Wielką porażką były poprzednie wybory, zwłaszcza jeśli sobie przypomnimy w ich gruncie rzeczy plebiscytowy charakter.

Podlaska Platforma jako jedna z dwóch w kraju (obok podkarpackiej - ale tam za sprawą dwóch okręgów wyborczych w województwie), nie miała nikogo w Senacie.

Nie ulega wątpliwości, że wejście w 2007 roku do gry wyborczej Włodzimierza Cimoszewicza z jednej strony zawęziło pole wyboru, ale z drugiej uchroniło PO od jeszcze większej kompromitacji, jaką byłyby trzy mandaty dla Prawa i Sprawiedliwości. Bo jeśli z byłym premierem przegrana ujmy nie przynosi, to porażka z kandydatami PiS do Izby Wyższej i owszem.

Czy naprawdę PO nie mogła już wtedy pokusić się o kogoś, kto byłby atrakcyjniejszy dla wyborców niż dwaj byli wojewodowie ze stronnictwa Kaczyńskich? Tym bardziej, że Platforma nie zostawiała na obu suchej nitki podczas sprawowanie przez nich urzędów.

O ile w przypadku kandydatury prof. Haliny Święczkowskiej można się doszukiwać analogii do manewru sprzed eurowyborów 2004 roku (mandat dla prof. Barbary Kudryckiej, choć po roku nieudana próba z prof. Idą Kinalską była swoistym ostrzeżeniem), o tyle trudno zrozumieć, na czym polegała atrakcyjność Włodzimierza Kusaka po dziesięciu miesiącach szefowania białostockiej radzie miejskiej.

Nie tylko dla białostoczan, ale zwłaszcza reszty Podlasian. Paradoks polegał także na tym, że w wyborach do Senatu podlaska Platforma postawiła wtedy na białostockocentryzm, podczas gdy do Sejmu preferowała pełną reprezentatywność regionu.

W tym roku pozycja startowa podlaskiej Platformy jest inna. W ostatnich latach preferencje wyborcze uległy, zwłaszcza wśród elektoratu wielkomiejskiego, zmianom. Potwierdzeniem tego była ubiegłoroczna pierwsza tura wyborów prezydenckich i jesienna elekcja sejmikowa.

Głosowanie w drugi weekend października ma być symbolicznym postawieniem "kropki nad i" przez podlaską Platformę. I to jest stawką (oprócz osobistych nadziei kandydatów) tegorocznych wyborów. Miarą tego sukcesu w głosowaniu do Sejmu będzie uzyskanie w regionie przez Platformę jednego mandatu więcej niż PiS, w wyborach do Senatu zdobycie tego pierwszego, historycznego. Każdy inny wynik, przy wszystkich atutach rzeczywistych lub deklaratywnych, którymi dysponuje dziś w Podlaskiem partia Donalda Tuska, będzie jej porażką.

Platforma Obywatelska - otwarta droga do zwycięstwa

Droga do zwycięstwa zaczyna się przez optymalne ułożenie listy kandydatów i wyciągnięcie wniosków z poprzednich kampanii: rezygnację ze słabych ogniw, a wzmocnienie tych miejsc, które mogą przesądzić o sukcesie. Wydaje się, że jeśli chodzi o Senat tym razem podlaska Platforma wyciągnęła wnioski z ostatniej klęski. Na dodatek szanse jej zwiększa nowy kodeks wyborczy.

W przypadku wyborów do Senatu Podlaskie nie jest już jednym okręgiem wyborczym. Naturalnym wydawało się, że wskrzeszony zostanie podział sprzed reformy administracyjnej, czyli okręg łomżyński, suwalski i białostocki. Przy takiej konfiguracji PiS zapewne zdobyłby mandat senatorski w Łomży, Włodzimierz Cimoszewicz w okręgu białostockim, a Platforma mogłaby liczyć - zwłaszcza w kontekście bardzo dobrego wyniku ubiegłorocznej elekcji do sejmiku - na mandat senatorski z Suwalszczyzny.

Tymczasem nowela ordynacji podzieliła Podlaskie na dość dziwne dla wyborców okręgi: pierwszy obejmuje Białystok, powiat białostocki i sokólski, drugi Suwalszczyznę i północną część Ziemi Łomżyńskiej plus powiat moniecki, a trzeci południowe obszary dawnego łomżyńskiego oraz powiaty siemiatycki, bielski i hajnowski.

Taki podział już na starcie zmniejsza (abstrahując od oferty kandydatów) szanse PiS na jakikolwiek mandat senatorski. W trzecim okręgu przewaga tej partii w rejonach Wysokiego Mazowieckiego i Drohiczyna (czyli największy matecznik PiS na Podlasiu) jest zniwelowana niechęcią do tego ugrupowania przez wyborców z Hajnówki, bielskiego, części powiatu siemiatyckiego.

Dobitnie potwierdziła to elekcja prezydencka z ubiegłego roku. Na dodatek start z tego okręgu Włodzimierza Cimoszewicza już na wstępie rozwiewa nadzieje innych ugrupowań na mandat senatorski. Do tego stopnia, że zarówno PO, jak i SLD nie wystawiają tu swoich kandydatów. Oficjalnie powody są inne, ale jest to bardziej tłumaczenie skierowane dla reszty kraju nieznającej kulisów podlaskiej polityki.

Szanse PiS i PO na mandat w okręgu łomżyńsko-suwalskim wydają się na razie równe. Na korzyść kandydata namaszczonego przez Jarosława Kaczyńskiego przemawia tradycyjnie już silne poparcie dla tej partii w rejonach Łomży, Zambrowa i Grajewa. Ale ostatni rok wyborczy pokazał, że to Suwalszczyzna może zdecydować o mandacie senatorskim w tym okręgu wyborczym.

Dlatego wystawienie prze PO Adama Sieńki, byłego szefa Biebrzańskiego Parku Narodowego i byłego zastępcy burmistrza Augustowa, obecnie prezesa Wojewódzkiego Funduszu Ochrony Środowiska, jeszcze bardziej zwiększa nadzieje na sukces. Zwłaszcza jeśli PiS pokusi się o spadochroniarza z innej części województwa.

Jednak ten prestiżowy i najważniejszy pojedynek rozegra się w trzecim okręgu senackim obejmującym stolicę Podlasia. Platforma postawiła tu na Tadeusza Arłukowicza. Wybór wydaje się z pozoru optymalny. Zwłaszcza jeśli spojrzymy na ostatnie wyniki wyborów do sejmiku.

Wiceprezydent Białegostoku w okręgu w gruncie rzeczy tożsamym z dzisiejszym okręgiem senackim zdobył najwięcej głosów (na tej samej liście) po Tadeuszu Truskolaskim. Siłą rzeczy lider powiatowej Platformy jest beneficjentem także i jego głosów. Zwłaszcza, gdy kampania opiera się, a tak jest w naszych realiach, na sile obrazu. A wtedy głosowanie nie ma związku z głębokimi przemyśleniami, ale podyktowane jest prostymi skojarzeniami.

Wiele osób nie będzie analizować jego pracy jako wiceprezydenta Białegostoku czy powiatowego lidera partii (rozważać ile w tej talii kart wyborczych ma asów za sobą, a ile przeciw sobie zgranych lew). Jeżeli popierają Platformę, poprą wiceprezydenta, która jest przecież znany z bywania na różnych imprezach kulturalnych, sportowych, oświatowych.

Na dodatek silny jest słabością swoich potencjalnych rywali z PiS i SLD. To nie dziwi, bo jak pokazał ostatni rok oba ugrupowania nic nie zrobiły, by przekonać do siebie elektorat wielkomiejski, który przesądzi o triumfie w tym okręgu.

Czy senator białostocki musi być jednak partyjny? Wystarczy 15 osób, by powołać komitet wyborczy. Potem wybrać pełnomocnika, zebrać podpisy i tak dalej. To wcale nie jest niemożliwe do wykonania.

Wśród dziesiątek tysięcy białostoczan dysponujących biernym prawem wyborczym do Senatu, może znajdzie się ten do tej pory zupełnie obcy establishmentowi partyjnemu?. Przekonany się o tym już za tydzień (wtedy mija termin zgłaszania do PKW informacji o powołaniu komitetu wyborczego). Jeśli nie, to droga do Senatu dla kandydata PO stoi otworem. Do zdobycia mandatu tak bardzo pożądanego przez podlaską Platformę.

Czytaj e-wydanie »Lokalny portal przedsiębiorców

Dołącz do nas na Facebooku!

Publikujemy najciekawsze artykuły, wydarzenia i konkursy. Jesteśmy tam gdzie nasi czytelnicy!

Polub nas na Facebooku!

Dołącz do nas na X!

Codziennie informujemy o ciekawostkach i aktualnych wydarzeniach.

Obserwuj nas na X!

Kontakt z redakcją

Byłeś świadkiem ważnego zdarzenia? Widziałeś coś interesującego? Zrobiłeś ciekawe zdjęcie lub wideo?

Napisz do nas!
Wróć na poranny.pl Kurier Poranny