Nasza Loteria SR - pasek na kartach artykułów

S8 po zakończeniu budowy będzie naszym jedynym oknem na świat

Marta Gawina
Lotniska nie mamy, kolej po remoncie i tak będzie jeździć jak za Gierka. Tylko S8 może stać się naszym oknem na świat. Po latach czekania będziemy mieć wszystkie odcinki w budowie. Oby tylko zostały ukończone.
Lotniska nie mamy, kolej po remoncie i tak będzie jeździć jak za Gierka. Tylko S8 może stać się naszym oknem na świat. Po latach czekania będziemy mieć wszystkie odcinki w budowie. Oby tylko zostały ukończone. archiwum
Lotniska nie mamy, kolej po remoncie i tak będzie jeździć jak za Gierka. Tylko S8 może stać się naszym oknem na świat. Po latach czekania będziemy mieć wszystkie odcinki w budowie. Oby tylko zostały ukończone.

Inwestycja nie jest zagrożona. Oczywiście jak zawsze przy takich budowach pojawiają się problemy, ale są rozwiązywane. Na podpisane kontrakty pieniędzy w zasadzie zabraknąć nie może - zapewnia Rafał Malinowski, rzecznik Generalnej Dyrekcji Dróg Krajowych i Autostrad w Białymstoku.

To oficjalne stanowisko w sprawie S8 z Białegostoku do Warszawy. Ta blisko 180 kilometrowa trasa, jeszcze kilka lat temu wydawała się tylko mglistym marzeniem. Teraz nabiera realnych kształtów. Ekspresowych. To dwie jezdnie, cztery pasy ruchu, bezkolizyjne wiadukty, mosty, przejścia dla zwierząt, drogi serwisowe.

Białostocka GDDKiA ma już wszystkie konieczne pozwolenia. Właśnie wybrała firmy, które mają przebudować odcinki mazowieckie: Wyszków - węzeł Poręba, Obwodnica Ostrowi Mazowieckiej - granica województw mazowieckiego i podlaskiego oraz węzeł Poręba - obwodnica Ostrowi Mazowieckiej. Za te inwestycje też odpowiada nasz oddział. W najbliższym czasie podpisze umowy z wykonawcami. Konkretne prace drogowe ruszą wiosną przyszłego roku. Od granicy do Wyszkowa przebudowanych zostanie w sumie 38,5 kilometrów.

Podlaski plac budowy

O sześć kilometrów więcej przebudowywanych jest na Podlasiu. Tu roboty już widać, fragmentami gotowa jest już nowa jezdnia. Widać wiadukty i mosty.

- Roboty idą pełną parą. W tej chwili praktycznie jeździmy po jednym wielkim placu budowy. Wykonawcy niemal nadrobili opóźnienia. Przyjmujemy, że pierwszy odcinek Wiśniewo - Mężenin będzie gotowy za rok, akurat na Boże Narodzenie, natomiast dwa pozostałe odcinki w III kwartale 2017 - zapewnia Rafał Malinowski.

- Chyba nie ma kierowcy, który nie czeka na te udogodnienia. Jeśli faktycznie zrobiliby całą drogę do Warszawy, podróż zajęłaby znacznie mniej niż dwie godziny. Teraz trzeba przeznaczyć, ze względu na remonty, nawet trzy godziny - wylicza Krzysztof Twardowski, kierowca.

Prędkość możemy rozwinąć tylko na kilku odcinkach. Gotowy jest ponad 25-kilometrowy odcinek Białystok - Jeżewo, obwodnica Zambrowa i Wiśniewa, obwodnica Ostrowi Mazowieckiej i odcinek od Wyszkowa do Marek. Przebudowa pozostałych ma się zakończyć najpóźniej pod koniec 2018 roku. Co ważne, ruszyły też prace przy obwodnicy Marek. Jej pierwszy fragment ma być gotowy za dwa lata.

- Tylko się cieszyć z takich informacji. Ekspresowa ósemka jest nam bardzo potrzebna. Nie mamy lotniska, kolej po remoncie i tak będzie jeździć jak za Gierka. Trasa do Warszawy będzie naszym połączeniem ze światem. To bardzo ważne także ze względu na rozwój gospodarczy. Inwestorzy muszą do nas dojechać normalną drogą - nie ma wątpliwości prof. Robert Ciborowski, ekonomista z Uniwersytetu w Białymstoku.

Tym bardziej, że S8 to jedna z najważniejszych tras w kraju. Łączy Białystok nie tylko ze stolicą, ale biegnie dalej do Łodzi i Wrocławia.

Ważne jest też bezpieczeństwo. Na dwujezdniowych odcinkach rzadziej dochodzi do groźnych wypadków. Bezpieczeństwo stało się jednym z impulsów do prac nad ósemką. 10 lat temu pod Jeżewem zginęło dziesięciu białostockich maturzystów.

Czekamy na S19

Ale nie tylko w stronę Warszawy patrzą kierowcy, przedsiębiorcy i zwykli mieszkańcy. - Żeby było normalnie, potrzeba nam jeszcze jednej trasy, co połączy wschód Polski - przypominają.

To S19, zwana też Via Carpathią. Jej historia jest długa jak ósemki. Zawsze przegrywała z jednego ważnego powodu - nie była połączeniem ze stolicą.

Teraz gdzieś na horyzoncie tli się nadzieja. Jeszcze w grudniu ma zostać wybrany wykonawca studium techniczno-ekonomiczno-środowiskowego. To dokument, w którym znajdą się m.in. przebieg, dane finansowe, uwarunkowania przyrodnicze. Jego przygotowanie zajmie rok. Koszt to 50 mln zł. Na podstawie studium GDDKiA wystąpi o wydanie decyzji środowiskowej. Pod koniec 2018 roku, jeżeli znów nie pojawią się problemy finansowe, środowiskowe itp, będzie można ogłaszać przetargi na projektowanie i budowanie ekspresowej dziewiętnastki.

Dołącz do nas na Facebooku!

Publikujemy najciekawsze artykuły, wydarzenia i konkursy. Jesteśmy tam gdzie nasi czytelnicy!

Polub nas na Facebooku!

Dołącz do nas na X!

Codziennie informujemy o ciekawostkach i aktualnych wydarzeniach.

Obserwuj nas na X!

Kontakt z redakcją

Byłeś świadkiem ważnego zdarzenia? Widziałeś coś interesującego? Zrobiłeś ciekawe zdjęcie lub wideo?

Napisz do nas!
Wróć na poranny.pl Kurier Poranny