Nasza Loteria SR - pasek na kartach artykułów

Robert Panek skomponował hejnał Białegostoku. Grał dla papieża i odwiedził ponad 40 krajów.

Agnieszka Zalewska
Białostocki dyrygent zwiedzał Galapagos w towarzystwie dwóch marynarzy. Wycieczka specjalnym statkiem była prezentem od miejscowego komendanta policji.
Białostocki dyrygent zwiedzał Galapagos w towarzystwie dwóch marynarzy. Wycieczka specjalnym statkiem była prezentem od miejscowego komendanta policji. Fot. Ze zbiorów R. Panka
Jan Paweł II, królowa Hiszpanii Sophia, król Szwecji Carl XVI Gustaw, Irena Szewińska, Adam Małysz, Otylia Jędrzejczak. Ich wszystkich obdarował swoimi utworami białostocki kompozytor Robert Panek. W rytm jego marsza na boisko wychodzi nawet piłkarska reprezentacja Argentyny.

Z pijanymi nie rozmawiamy

Z pijanymi nie rozmawiamy

Siedzimy sobie z merem Quito w jego gabinecie i opowiadam mu o Polsce i Białymstoku.

- To prezent od marszałka województwa - mówię do niego, wręczając album o naszym mieście. Mer chce osobiście podziękować panu marszałkowi. Więc wykręciłem numer do Polski, do urzędu.

- Panek jestem, obok mnie stoi mer Quito, najwyżej położonej stolicy na świecie - przedstawiam się.

- Proszę zadzwonić, jak pan wytrzeźwieje - usłyszałem w słuchawce.

Codziennie z wieży białostockiego ratusza, punktualnie o godz. 12 rozlega się hejnał Roberta Panka.

Ale białostocki kompozytor, emerytowany policjant, napisał wiele utworów, którymi obdarował wielkich tego świata. A że nie bierze za swoje marsze czy koncerty pieniędzy, koronowane głowy zapraszają dyrygenta do siebie. Goszczą, fundują wycieczki.

- Byłem już w ponad czterdziestu krajach - chwali się kompozytor, który właśnie wrócił z wielkiej podróży. Odwiedził Argentynę i Ekwador. - Wcześniej zwiedziłem Tunezję i kraje arabskie, były ZSRR, Chiny, Hiszpanię.

Zaczęło się od wyjazdu na Kubę. Na początku lat 60. Ministerstwo Kultury wysłało Panka na Kubę, aby pomógł bratniemu krajowi socjalistycznemu stworzyć orkiestrę reprezentacyjną. Dyrygent milicyjnej orkiestry z Białegostoku poznał Fidela Castro i Che Guevarę.

A że się wykazał, orkiestra powstała jak się patrzy, otrzymał kolejną propozycję. Sukces miał powtórzyć w Nikaragui. Udało się, bo nikaraguańska orkiestra Panka witała nawet przybyłego do tego kraju z pielgrzymką Jan Paweł II.

- Zagraliśmy Papieżowi Mazurka Dąbrowskiego - wspomina Panek, który nie omieszkał przy okazji wspomnieć Janowi Pawłowi II, że gotów jest napisać dla Watykanu specjalny utwór - " Modlitwa papieża."

Cóż to takiego, kompozytor stawał w życiu przed wieloma dziwnymi wyzwaniami. Sporządził na przykład dokumentację nutową muzyki ludowej Indian ze szczepu Misquito przy granicy z Hondurasem.

Na królewskich pokojach

O wizycie na hiszpańskim dworze Panek rozprawiać może godzinami. Pojechał tam z prezentem dla królowej Sophii - koncertem na kwartet smyczkowy.

- Bardzo się królowej spodobał, tylko król był zawiedziony - opowiada Panek. - Kiedy orkiestra przestała grać Juan Carlos powiedział z pretensją: - Wszystko, co piękne, dedykowane jest królowej, a o królu nikt nie pamięta.

Panek tylko na to czekał. I wkrótce na swoje 60-lecie Juan Carlos otrzymał z Białegostoku "Marsz Królewski" .

- Odegrano go tuż przed występem trzech tenorów, specjalnie zaproszonych na uroczystość jubileuszu - wspomina dyrygent. - I wtedy poznałem ambasadora Szwecji w Polsce, który namówił mnie do napisania muzyki dla swojego króla Carla XVI Gustawa.

Skoro jego muzykę grają także na dworach królewskich w Norwegii i Belgii, to mogą grać i w Szwecji.

Muzyka dla zwycięzców

Irena Szewińska, Adam Małysz, Otylia Jędrzejczak. Znając Panka to pewnie pisze już muzykę dla Justyny Kowalczyk - żartują znajomi kompozytora.

- 24 moje "Olimpijskie marsze" zostały wykonane podczas Igrzysk Olimpijskich "Atlanta 96" - wylicza Panek, zapalony kibic futbolu południowoamerykańskiego.

To w rytm jego marsza wychodzi dziś na boisko reprezentacja piłkarska Argentyny. Za co białostoczanin dostał strój reprezentacji i 5 kilogramów kawy kolumbijskiej. Panek nie pamięta już, co zrobił z taką ilością kawy, pamięta za to, że gdy drużyna argentyńska odbierała puchar na zawodach Copa, spiker przypominał, że hymn sławiący drużynę napisał Polak, który mieszka przy rosyjskiej granicy, tam gdzie chodzą białe niedźwiedzie i bizony.

Dlatego nie zapomniano o Panku wysyłając zaproszenia na zjazd piłki nożnej do Argentyny. Zaproszenie podpisał mu sam prezydent Argentyńskiej Federacji Piłkarskiej Julio Grondon.

Kompozytor oczywiście pojechał, a po drodze wpadł z grzecznościową wizytą do Ekwadoru. Jest bowiem autorem hejnału miasta Quito, najwyżej położonej stolicy na świecie.

- Stałem sobie na rynku w Krakowie, obok mnie ambasador Ekwadoru, który zachwycał się odgrywanym właśnie hejnałem - wspomina dyrygent. - Zaczęliśmy rozmawiać i - od słowa do słowa - okazało się, że Quito, stolica Ekwadoru, jest braterskim miastem naszego Krakowa. Powiedziałem, że mogę napisać hejnał dla Quito. Byli zachwyceni.

Potem Panek czekał już tylko na zaproszenie do Ekwadoru, gdzie odbyła się uroczysta prezentacja jego hymnu. Gospodarze chcieli pokazać mu region i zafundowali wycieczkę na Galapagos.

- Miałem okazję zobaczyć o wiele więcej niż przeciętny turysta - chwali się Robert Panek. - Oczywiście wiedziałem, że są tam jaszczurki, iguany, żółwie, pingwiny ale, że żyją one w takiej symbiozie z ludźmi, to przeszło moje najśmielsze wyobrażenia - przyznaje. - Wystarczyło, że wkładałem rękę do kieszeni, to zaraz pojawiał się pelikan w nadziei, że dostanie coś smacznego do jedzenia.

Z podróży na Galapagos i do Ziemi Ognistej przywiózł ponad tysiąc zdjęć.

- Zobaczyłem tyle świata, że mógłbym napisać ksiażkę - żartuje.

Ale na razie zabrał się za pisanie kolejnego hymnu. Dla kogo?

- Jeszcze usłyszycie - odpowiada.

Dołącz do nas na Facebooku!

Publikujemy najciekawsze artykuły, wydarzenia i konkursy. Jesteśmy tam gdzie nasi czytelnicy!

Polub nas na Facebooku!

Dołącz do nas na X!

Codziennie informujemy o ciekawostkach i aktualnych wydarzeniach.

Obserwuj nas na X!

Kontakt z redakcją

Byłeś świadkiem ważnego zdarzenia? Widziałeś coś interesującego? Zrobiłeś ciekawe zdjęcie lub wideo?

Napisz do nas!
Wróć na poranny.pl Kurier Poranny