Nasza Loteria SR - pasek na kartach artykułów

Repatriantka Aleksandra Ossowska: Białystok stał się moim domem

Magdalena Kuźmiuk [email protected] tel. 85 748 95 12
Kiedy 11 lat temu Aleksandra Ossowska wyjeżdżała z Kazachstanu do dalekiej Polski, koleżanki życzyły jej tylu przyjaciół, ilu miała w rodzinnym mieście. – Sprawdziło się – przyznaje z uśmiechem pani Aleksandra Ossowska.
Kiedy 11 lat temu Aleksandra Ossowska wyjeżdżała z Kazachstanu do dalekiej Polski, koleżanki życzyły jej tylu przyjaciół, ilu miała w rodzinnym mieście. – Sprawdziło się – przyznaje z uśmiechem pani Aleksandra Ossowska. Wojciech Wojtkielewicz
Aleksandra Ossowska jest repatriantką. Od dziesięciu lat żyje w Białymstoku w mieszkaniu na osiedlu TBS Bacieczki, które dostała od gminy. Teraz radni miejscy przyjęli plan pomocy innym repatriantom. Będą im przekazywać do dwóch takich mieszkań rocznie.

Podróż z Kazachstanu pociągiem trwała tydzień. Jak w 2001 roku przekroczyliśmy granicę, od razu staliśmy się obywatelami Polski - wspomina Aleksandra Ossowska.

Jej dziadkowie z wówczas czteroletnim synem - ojcem pani Aleksandry - w 1939 roku zostali wysiedleni z Kamieńca Podolskiego do miasteczka na północy Kazachstanu. Gdy dziadka rozstrzelano, a babcia zmarła, jej tata został sam. Wychowywał się w domu dziecka.

Aleksandra Ossowska opowiada, że pomysł, by osiąść w Polsce, wyszedł od jej najmłodszej siostry. - Ona od najmłodszych lat zbierała słowa po polsku, pytała rodziców, dziadków, nawet założyła słowniczek - mówi.

Siostra dopięła swego. Przyjechała studiować do Lublina. Szybko ściągnęła mamę, a później także i córkę pani Aleksandry - Roksanę, która mieszka w Warszawie.

- Chcieliśmy połączenia rodziny. Jako ostatni do Białegostoku, gdzie mieszkałam już z moim synem Tomaszem, mamą i siostrą, przyjechał brat. Jako repatriantka w 2002 roku dostałam dwupokojowe mieszkanie na osiedlu TBS Bacieczki. Brat też jest repatriantem, czeka na takie mieszkanie - przyznaje Aleksandra Ossowska.

To marzenie ma teraz większe szanse na spełnienie. Program pomocy - w formie przekazania repatriantom do dwóch gminnych mieszkań w roku - przyjęli w grudniu białostoccy radni miejscy.

Repatriantka ma mieszkanie w KTBS

Mieszkania w zasobach towarzystw budownictwa społecznego można otrzymać od gminy, gdy częściowo partycypuje się w jego kosztach. Program zakłada, że, by otrzymać takie mieszkanie, procent partycypacji w przypadku repatriantów ma wynosić nie mniej niż 10 procent.

O prawa do mieszkania w Komunalnym Towarzystwie Budownictwa Społecznego w Białymstoku mogą się starać osoby, które mają status repatrianta i przebywają w Polsce nie dłużej niż pięć lat albo też osoby, które mają decyzję przyrzeczeniu wydania wizy w celu repatriacji.

- To bardzo dobra i potrzebna pomoc, bo człowiek ma takie zapewnienie przyszłości dla siebie i najbliższych. Po otrzymaniu mieszkania dostałam pracę w Urzędzie Stanu Cywilnego. Jestem tu szczęśliwa. Pamiętam, jak pojechaliśmy na ślub w rodzinie w Niemczech. Wróciłam pierwsza, po tygodniu, bo tak bardzo się stęskniłam. Chodziłam po tym mieście i uśmiechałam się - przyznaje dziś Aleksandra Ossowska.

- W latach 1994-2012 z zasobów komunalnych przekazano repatriantom 12 mieszkań. Ponadto w zasobach KTBS oddano cztery mieszkania w 2002 roku, w 2003 roku także cztery mieszkania i w roku 2007 jedno - wylicza Magdalena Jurczak z białostockiego magistratu.

W latach 1997-2012 do Białegostoku przybyło już 107 osób. To 53 rodziny repatriantów.

Czytaj e-wydanie »

Nieruchomości z Twojego regionu

Dołącz do nas na Facebooku!

Publikujemy najciekawsze artykuły, wydarzenia i konkursy. Jesteśmy tam gdzie nasi czytelnicy!

Polub nas na Facebooku!

Dołącz do nas na X!

Codziennie informujemy o ciekawostkach i aktualnych wydarzeniach.

Obserwuj nas na X!

Kontakt z redakcją

Byłeś świadkiem ważnego zdarzenia? Widziałeś coś interesującego? Zrobiłeś ciekawe zdjęcie lub wideo?

Napisz do nas!
Wróć na poranny.pl Kurier Poranny