Nasza Loteria SR - pasek na kartach artykułów

Radny proponuje, by odbudować symbol przedwojennego Białegostoku: Hotel Ritz. Co na to wadze miasta?

OPRAC.: wal
Białystok 2011 rok. Instalacja przestrzenna Hotelu Ritz w pobliżu Pałacyku Gościnnego Branickich w Białymstoku
Białystok 2011 rok. Instalacja przestrzenna Hotelu Ritz w pobliżu Pałacyku Gościnnego Branickich w Białymstoku Wojciech Oksztol/archiwum
Mieszkańcy Białegostoku proszą o zainicjowanie odbudowy hotelu Ritz, jako międzywojennego symbolu naszego miasta - podnosi radny miejski Zbigniew Klimaszewski. Poprosił prezydenta Białegostoku, by zainteresował potencjalnych inwestorów możliwością odbudowy hotelu. Sęk w tym, że tam, gdzie stał, dziś biegnie ważna ulica w centrum. - A odbudowa w innym miejscu nie ma sensu - podkreśla historyk Andrzej Lechowski.

Spis treści

- Pomimo iż obiekt ten został zburzony przed prawie 80 laty, to nadal pozostał w pamięci i sercach starszych białostoczan, szczególnie tych, którzy miłują lokalną historię, kulturę i tradycję - wyjaśnia Zbigniew Klimaszewski

.

Czytaj też:Najlepsze kino było w Ritzu, czyli architekt wspomina dawne miasto

Ritz. Wizytówka przedwojennego miasta

Funkcjonujący przez ponad 30 lat (1913-1944) hotel Ritz usadowiony był przy rzece Białej, pomiędzy dzisiejszymi ulicami Jana Kilińskiego i Pałacową. Był to najbardziej reprezentacyjny (obok Pałacu Branickich) budynek w mieście. To tutaj w okresie międzywojennym organizowano doniosłe uroczystości państwowe. Tutaj przebywali najzacniejsi goście, jak marszałek Polski Józef Piłsudski, premier RP Feliks Sławoj Składkowski czy marszałek Edward Śmigły Rydz, a także przedstawiciele świata kultury, a wśród nich Stanisław Przybyszewski, Hanka Ordonówna i Pola Negri.

- Liczne głosy rodowitych białostoczan wyrażają prośbę dotyczącą odbudowy hotelu Ritz, który był oryginalną przedwojenną wizytówką naszego miasta - zaznacza Zbigniew Klimaszewski.

Czytaj też: Był Ritz, nie ma nic

Radny napisał w tej sprawie interpelację do prezydenta. Podkreśli w niej, że w opinii architektów i historyków hotel Ritz był jednym z najpiękniejszych i najokazalszych obiektów w międzywojennej Polsce.

- Był perłą Białegostoku, stanowiącą symbol kultury i jednocześnie ikoną wolności. Jego klasa zachwyciła pisarkę Marię Dąbrowską - przypomniał radny.

Czytaj też: [a]https://poranny.pl/bialystok-ladne-miasto/ar/5226640;Białystok. Między brzydkim a ładnym miastem[/a]

W 1944 roku hotel Ritz, podobnie jak inne miejskie budynki, został zniszczony przez wycofujące się wojska Wehrmachtu. Te inne miejskie budynki, usadowione w centrum miasta, w latach powojennych zostały odbudowane. Zaś hotel Ritz, z nakazu komunistycznych władz Białegostoku, został w 1946 roku wysadzony w powietrze, tak by ślad po nim został bezpowrotnie zatracony.

Dzisiaj, kiedy władza miasta pochodzi z demokratycznego wyboru, mieszkańcy Białegostoku proszą o zainicjowanie odbudowy hotelu Ritz, jako międzywojennego symbolu naszego miasta - uważa Zbigniew Klimaszewski.

Zaapelował do prezydenta Białegostoku, by zainteresował potencjalnych inwestorów możliwością odbudowy hotelu Ritz.

- Inwestycja ta z pewnością poprawi wizerunek miasta i jednocześnie nie przyniesie uszczerbku finansowego w miejskiej kasie - podkreśla radny.

Tam, gdzie stał hotel, dziś jest ulica

Historyk Andrzej Lechowski, były dyrektor Muzeum Podlaskiego, rozumie tęsknotę za Ritzem. Przypomina też, że już wcześniej podejmowano próby odbudowy hotelu. Powołano nawet towarzystwo jego miłośników. Zakładano nawet konta na wpłaty, rozważana ściągniecie inwestorów z zagranicy.

- Bardziej te działania odzwierciedlały zasadę, by gonić króliczka niż go złapać - dodaje historyk.

Dodaje, że pomysł odbudowy Ritza wydaje się zupełnie nierealny. Z powodów komunikacyjnych.

- Tam, gdzie stał, dziś mamy jeden z najważniejszych ciągów komunikacyjnych w centrum, czyli zbieg ulic Legionowej, Mickiewicza i Kilińskiego. Hotel dosłownie stał na linii przejazdu przez bramę pałacową. Ponadto musiałby zasłonić widok na sam pałac w całości albo przynajmniej w połowie. Z kolei stawianie hotelu w innej części miasta mija się z celem. Równie dobrze moglibyśmy sobie zafundować Koloseum - wyjaśnia Andrzej Lechowski.

Również prezydent Tadeusz Truskolaski podkreśla, że pierwotna lokalizacja hotelu stała na przeszkodzie ostatniej próbie jego reaktywacji, którą ponad dekadę temu miał firmować kapitał kanadyjski.

- Postawili warunek, że musi to być w tym samym miejscu, co przed wojną. Niestety, teraz tam jest ulica i ta lokalizacja nie jest możliwa. Zaproponowaliśmy inne miejsce w centrum, ale bez rezultatu. Stąd też uważam, że w obecnej sytuacji nie jest realne znalezienie inwestora. Radny pewnie chce dobrze, ale jak wiadomo „dobrymi chęciami piekło wybrukowane”, a praktycznie pomysł niemożliwy do realizacji - uważa prezydent Truskolaski.

od 7 lat
Wideo

Konto Amazon zagrożone? Pismak przeciwko oszustom

Dołącz do nas na Facebooku!

Publikujemy najciekawsze artykuły, wydarzenia i konkursy. Jesteśmy tam gdzie nasi czytelnicy!

Polub nas na Facebooku!

Dołącz do nas na X!

Codziennie informujemy o ciekawostkach i aktualnych wydarzeniach.

Obserwuj nas na X!

Kontakt z redakcją

Byłeś świadkiem ważnego zdarzenia? Widziałeś coś interesującego? Zrobiłeś ciekawe zdjęcie lub wideo?

Napisz do nas!

Polecane oferty

Materiały promocyjne partnera
Wróć na poranny.pl Kurier Poranny