Radni nie pourlopują. W sierpniu szykuje się sesja nadzwyczajna

Prezydent dał za mały limit wydatków. Dlatego teraz trzeba go zwiększyć – mówi Marek Chojnowski, radny PiS.
Chodzi o budowę sali gimnastycznej obok szkoły podstawowej nr 51 przy ul. Kluka 11A.

– Mój syn skończył już tę szkołę. Do piątej klasy zdała właśnie moja córka. Czekamy na tę inwestycję od lat. Najwyższy czas, by była zrealizowana – mówi Ewa Pilecka.

Dodaje, że uczniowie ćwiczą w jednej z sal lekcyjnych, która pełni funkcję gimnastycznej.

– Albo na korytarzach. A trzeba pamiętać, że w związku z wydłużeniem podstawówek do ośmiu lat dzieci będzie teraz jeszcze więcej – tłumaczy Ewa Pilecka.

To, że z lekcjami wychowania fizycznego jest tam problem potwierdza też radna komitetu Truskolaskiego Katarzyna Todorczuk. – Moje dzieci też się tam uczyły i oczywiście ćwiczyły na korytarzach. Inwestycja przedłużała się też w fazie projektowej. Wykonawca zwlekał z oddaniem swojej pracy – podkreśla radna.

Zobacz też Prezydent Tadeusz Truskolaski postawił się ONR (wideo)

W kwietniu miasto ogłosiło przetarg na roboty budowlane. Miasto zarezerwowało na ten cel 20 mln zł.

– Okazuje się, że to za mało. Proponowane w przetargu kwoty są wyższe. Miasto nie podpisze umowy z oferentem, jeśli nie zwiększymy finansowania tej inwestycji. Moglibyśmy czekać z decyzją do sesji 25 września, ale najlepiej, by inwestycja zaczęła się jak najszybciej. Jeszcze w sezonie letnim, który jest najlepszy dla robót budowlanych – podkreśla Marek Chojnowski.

Jak to się stało, że urząd nie doszacował budowy sali gimnastycznej? – Koszt danej inwestycji weryfikuje rynek. To oferenci, w odpowiedzi na ogłoszenie przetargowe, wyceniają za ile są w stanie daną inwestycję zrealizować – tłumaczy rzeczniczka prezydenta Urszula Mirończuk.

O ile trzeba będzie zwiększyć finansowanie inwestycji w szkole przy ul. Kluka? Na razie nie wiadomo.

– Projekt uchwały w sprawie zmian w budżecie będzie gotowy w połowie miesiąca – mówi tylko Mirończuk.

Sala gimnastyczna ma być gotowa w 2019 roku. Władze miasta twierdzą, że termin ten nie jest zagrożony. – O tę inwestycję nasz klub zabiegał przez wiele lat. Szkoła jest mała, a w jej okolicy powstaje coraz więcej mieszkań. Zarówno w blokach, jak i zabudowie szeregowej – mówi przewodnicząca komisji edukacji Agnieszka Rzeszewska z PiS.

Żałuje, że zabieranie się przez miasto do tej inwestycji trwało tak długo.

– Dobrze jednak, że w końcu będzie zrealizowana – podkreśla radna.

Zobacz też Ogromna ulewa sparaliżowała Białystok (zdjęcia, wideo)