MKTG SR - pasek na kartach artykułów

Przy Upalnej muszą płacić 500 zł więcej za ogrzewanie. W domach i tak jest zimno.

Fot. Wojciech Wojtkielewicz
Całą zimę chodzimy w kamizelkach, a i tak płacimy więcej niż inni – mówi Janusz Jackowski, mieszkaniec ulicy Upalnej
Całą zimę chodzimy w kamizelkach, a i tak płacimy więcej niż inni – mówi Janusz Jackowski, mieszkaniec ulicy Upalnej Fot. Wojciech Wojtkielewicz
Wciąż dopłacamy do tego węzła. Nawet po 500 złotych rocznie. I tak już od lat. A chociaż płacimy więcej niż inni, w domu mamy zimno - żali się Janusz Jackowski, mieszkaniec ulicy Upalnej.

- Nic nie możemy zrobić - mówi Jerzy Cywoniuk, prezes spółdzielni Słoneczny Stok.

Któregoś roku porównałem swój rachunek z opłatami kuzyna, który mieszka kilka bloków dalej. Jednostki na podzielnikach były podobne, ale nasze rachunki różniły się o 500 złotych - opowiada Janusz Jackowski.

Mężczyzna mieszka w 60-metrowym mieszkaniu przy ulicy Upalnej 64. Jego kuzyn zajmuje podobne mieszkanie, tylko trochę dalej.

- Nie spodziewałem się, że różnica może być aż tak duża - przyznaje mężczyzna.

Próbował dowiedzieć się, dlaczego za ogrzanie takiego samego mieszkania on płaci więcej. Składał pisma, chodził, pytał. Próbował coś wskórać.

- W spółdzielni powiedzieli mi tylko, że mamy inny węzeł cieplny niż reszta. I tyle. Musimy płacić więcej - mówi.

Węzeł, do którego podłączony jest blok pana Janusza, ma duże straty ciepła. Ale nawet wtedy koszty ogrzewania dzieli się na wszystkich mieszkańców, którzy z niego korzystają.

- Nic nie możemy zrobić - tłumaczy Jerzy Cywoniuk, prezes spółdzielni Słoneczny Stok. - Węzły są własnością Miejskiego Przedsiębiorstwa Energetyki Cieplnej. To od nich zależy ewentualny remont.

Jednak Miejskie Przedsiębiorstwo Energetyki Cieplnej zapewnia, że w 2003 roku wykonało kapitalną modernizację tego węzła. Zdaniem ciepłowników, nic nie wskazuje na to, że to on jest przyczyną wysokich rachunków lokatorów.

- Podczas prac wstawiono nowe urządzenia: automatyki pogodowej, wymienniki ciepła, regulatory. Są to urządzenia powszechnie stosowane w węzłach cieplnych. Prace kosztowały 67 tys. zł, a więc znacznie więcej niż średni koszt remontu węzła, który oscyluje w okolicach 45-50 tys. zł - tłumaczy Zbigniew Gołębiewski, rzecznik MPEC. - A o sposobie dzielenia kosztów na poszczególne mieszkania i budynki decyduje spółdzielnia.

- I tak od lat rachunki są wysokie, ale nic nie można na to poradzić - denerwuje się pan Janusz. - Żeby zaoszczędzić, prawie zakręciliśmy ogrzewanie. I całą poprzednią zimę chodziliśmy w kamizelkach. Dopiero w tym roku, jak zakręciliśmy całkiem grzejniki, mamy w końcu nadpłatę. Ale jakim kosztem.

Dołącz do nas na Facebooku!

Publikujemy najciekawsze artykuły, wydarzenia i konkursy. Jesteśmy tam gdzie nasi czytelnicy!

Polub nas na Facebooku!

Dołącz do nas na X!

Codziennie informujemy o ciekawostkach i aktualnych wydarzeniach.

Obserwuj nas na X!

Kontakt z redakcją

Byłeś świadkiem ważnego zdarzenia? Widziałeś coś interesującego? Zrobiłeś ciekawe zdjęcie lub wideo?

Napisz do nas!
Wróć na poranny.pl Kurier Poranny