[galeria_glowna]
Wynik cieszy bardziej niż gra, która była średnia. Najważniejsze jednak jest zwycięstwo - mówi Wiesław Czaja, trener białostoczanek.
Akademiczki pozwoliły rywalkom nawiązać walkę tylko w pierwszym secie. Zawodniczki z Żukowa dobrze rozpoczęły spotkanie i po asach serwisowych Małgorzaty Plebanek i Aleksandry Szymańskiej zeszły na pierwszą przerwę techniczną, prowadząc 8:5.
Przyjezdne jednak szybko roztrwoniły przewagę. Spora w tym zasługa Joanny Szeszko, która dwoma mocnymi atakami poderwała do boju Podlasianki.
- Liczyłyśmy, że uda się w Białymstoku wygrać chociaż seta. Niestety, po obiecującym początku coś się w naszej grze zacięło - mówi Justyna Sachmacińska, kapitan Gedanii.
Miejscowe od stanu 11:11 dały koncert gry. Dwoma skutecznymi atakami z rzędu popisała się Małgorzata Cieśla. Chwilę później atakująca białostoczanek zablokowała najlepszą w ekipie gości Plebanek i było 16:11.
- Naszą bolączką są przestoje. Nie umiemy zachować równego tempa do końca seta - zauważa Cieśla.
I faktycznie, przewaga akademiczek szybko stopniała do jednego punktu (16:15). Wydawało się, że licznie przybyła publiczność będzie wystawiona na ciężką próbę. Na szczęście w porę skuteczność odzyskała Szeszko (MVP meczu). Białostocka przyjmująca w końcówce zdobyła trzy ważne punkty, a seta zakończyła asem serwisowym Magdalena Godos.
Zagrały dobrą zagrywką
W drugiej partii przyjezdne prowadziły tylko raz, po autowej zagrywce Katarzyny Kalinowskiej. Później przewaga Podlasianek nie podlegał dyskusji, a w pewnym momencie sięgnęła 11 punktów (15:4, 18:7).
- Wygrałyśmy zagrywką, z którą nie potrafiły poradzić sobie przeciwniczki - komentuje Szeszko.
Trudnymi serwisami popisywały się m.in. Godos, Starzyk i Kalinowska. Przyjezdne próbowały wielu rozwiązań, ale ani Sachmacińska, ani wprowadzona za nią Żaneta Rzepnikowska nie potrafiły dobrze dograć piłki do rozgrywającej.
- Moje zawodniczki opuściły głowy i trudno było zmotywować je do dalszej walki - tłumaczy Grzegorz Wróbel, trener zespołu z Żukowa.
Nierówny bój zakończyła Starzyk, której ataku nie zdołała podbić Sachmacińska.
Rywalki były rozpracowane
Trzecia partia była niemal kopią poprzedniej. Przewaga białostoczanek w pewnym momencie sięgnęła 13 punktów (18:5). Mecz zakończyła perfekcyjną zagrywką Kalinowska, dla której był to pierwszy mecz w tym sezonie, jaki zaczęła w wyjściowej szóstce.
- Miałyśmy dobrze rozpracowane rywalki pod względem taktycznym. Cieszymy się bardzo, że w naszej grze widać, że coraz więcej zaczyna się układać - kończy białostocka środkowa.
Wynik 5. kolejki:
Pronar Zeto Astwa AZS Białystok - Gedania Żukowo 3:0 (25:19, 25:19, 25:15).
Pronar Zeto Astwa AZS: Szeszko (19 pkt.), Godos (3), Starzyk (11), Ziemcowa (6), Kalinowska (5), Cieśla (10), Saad (libero) oraz Gajewska, Wójcik.
Gedania: Plebanek (10), Sachmacińska (6), Lizińczyk (6), Szymańska (5), Jeromin (2), Łozowska (4), Siwka (libero) oraz Łysiak, Rzepnikowska, Pasznik (2).
Tabela
1. Muszynianka 4 12 12:3
2. Dąbrowa 4 10 11:4
3. Aluprof 4 9 10:4
4. Centrostal 4 9 9:4
5. Gwardia 4 8 10:6
6. Piła 4 6 8:6
7. PRONAR ZETO ASTWA 5 6 7:10
8. Budowlani 4 3 5:10
9. Stal 4 0 2:12
10. Gedania 5 0 0:15
Program 5. kolejki:
Dzisiaj: Stal Mielec - Gwardia Wrocław, MKS Dąbrowa Górnicza - Muszynianka Muszyna, Centrostal Bydgoszcz - Aluprof Bielsko-Biała, PTPS Piła - Budowlani Łódź.
Dołącz do nas na Facebooku!
Publikujemy najciekawsze artykuły, wydarzenia i konkursy. Jesteśmy tam gdzie nasi czytelnicy!
Dołącz do nas na X!
Codziennie informujemy o ciekawostkach i aktualnych wydarzeniach.
Kontakt z redakcją
Byłeś świadkiem ważnego zdarzenia? Widziałeś coś interesującego? Zrobiłeś ciekawe zdjęcie lub wideo?