Nasza Loteria SR - pasek na kartach artykułów

Pół roku więzienia za małpie odgłosy. Bliźniacy znieważyli i pobili czarnoskórego Francuza.

(mw)
Czterej młodzieńcy usłyszeli dziś wyrok
Czterej młodzieńcy usłyszeli dziś wyrok Fot. Magda Wasiluk/MoDO
Wyrok za napaść na czarnoskórego. Pół roku więzienia za małpie odgłosy, wyzywanie, szturchanie i pobicie

W środę zakończył się proces czterech młodych białostoczan oskarżonych o pobicie i znieważanie Francuza. Tego samego dnia Sąd Rejonowy w Białymstoku wydał też wyrok w tej sprawie.

Na pół roku więzienia w zawieszeniu na trzy lata sąd skazał 18-letniego Artura A. za udział w pobiciu Legre Cheick Karamoko. Zgodnie z wolą sądu oskarżony będzie musiał zapłacić pokrzywdzonemu 500 złotych oraz wpłacić 700 złotych grzywny. W okresie próby pozostanie pod opieką kuratora.

Pozostali oskarżeni - 22-letni Daniel A. i 18-letni Konrad Z. zostali skazani na trzy miesiące pozbawienia wolności w zawieszeniu na trzy lata. Obaj muszą zapłacić Legre po 200 złotych. To kary za znieważenie czarnoskórego mężczyzny.

Ostatni z oskarżonych - 18-letni Dawid A. został w środę uniewinniony od zarzutów znieważenia.

Wydarzenia, których dotyczył proces rozegrały się na białostockim osiedlu Leśna Dolina. Pod koniec kwietnia ubiegłego roku czarnoskóry Legre Cheick Karamoko przyjechał do Białegostoku w odwiedziny do swojej narzeczonej. I od tego momentu, jak sam twierdzi, młodzi mieszkańcy tego osiedla rozpoczęli na niego polowanie.

- Na mój widok wykrzykiwali różne wulgaryzmy, wydawali małpie odgłosy, pokazywali obraźliwe gesty, trąbili - opowiadał Legre.

Ale 30 kwietnia osiedlowi chuligani posunęli się o krok dalej. Pobili mężczyznę, gdy czekał na przystanku na autobus. W obronie bitego stanęły wtedy dwie starsze kobiety. Bandyci uciekli.

Wśród agresorów Legre rozpoznał jednego z sąsiadów swojej dziewczyny - właśnie Artura A. A jako osoby wyzywające go wulgarnie i popychające na chodniku, pokrzywdzony wskazał policji pozostałych trzech oskarżonych.

Sąd w ustnym uzasadnieniu przyznał w środę, że ta sprawa była skomplikowana ze względu na emocjonalne zeznania samego Legre, a także dlatego, że wśród oskarżonych są trzej bardzo do siebie podobni bracia (dwaj są bliźniakami).

- Mogło więc dojść do pewnych przekłamań - przyznała sędzia Anna Hordyńska. Chodziło o zeznania pokrzywdzonego m.in. jeszcze ze śledztwa.

Uniewinniając Dawida A. sędzia uznała, że brak jest bezspornych dowodów na to, że on także znieważał pokrzywdzonego.

Wyrok nie jest prawomocny. Nie wykluczone są apelacje, ponieważ bracia A. od początku twierdzili, że są niewinni.

Czytaj e-wydanie »

Dołącz do nas na Facebooku!

Publikujemy najciekawsze artykuły, wydarzenia i konkursy. Jesteśmy tam gdzie nasi czytelnicy!

Polub nas na Facebooku!

Dołącz do nas na X!

Codziennie informujemy o ciekawostkach i aktualnych wydarzeniach.

Obserwuj nas na X!

Kontakt z redakcją

Byłeś świadkiem ważnego zdarzenia? Widziałeś coś interesującego? Zrobiłeś ciekawe zdjęcie lub wideo?

Napisz do nas!
Wróć na poranny.pl Kurier Poranny