Nasza Loteria SR - pasek na kartach artykułów

Podlaski Kongres Kobiet. Teraz my mamy głos

Agata Sawczenko [email protected] tel. 85 748 96 59
W przygotowania II Podlaskiego Kongresu Kobiet zaangażowało się wiele osób, również mężczyźni, którzy widzą potrzebę równości płci. Na zdjęciu od lewej: Marta Małecka-Dobrogowska, Małgorzata Paszko, Marta Jaromińska, Danuta Kaszyńska, Krystyna Bezubik, Joanna Waśkiewicz i Magdalena Skup.
W przygotowania II Podlaskiego Kongresu Kobiet zaangażowało się wiele osób, również mężczyźni, którzy widzą potrzebę równości płci. Na zdjęciu od lewej: Marta Małecka-Dobrogowska, Małgorzata Paszko, Marta Jaromińska, Danuta Kaszyńska, Krystyna Bezubik, Joanna Waśkiewicz i Magdalena Skup. Andrzej Zgiet
Równość, aktywność, solidarność - trzeba o tym mówić i trzeba działać, by te pojęcia były obecne w codziennym życiu - nie mają wątpliwości organizatorki II Podlaskiego Kongresu Kobiet.

Termin Kongresu już jest ustalony: 14 września. Rektor Wyższej Szkoły Administracji Publicznej obiecał niedopłatnie użyczyć swojej siedziby. Temat przewodni to Quo vadis, femine?, czyli Dokąd zmierzasz, kobieto?. Będzie to dyskusja o równości, aktywności, solidarności, ale też i zachęta dla innych do działania.

Organizatorki kongresu nie chcą, by tak wprost mówić o nich: feministki. Bo kongres skierowany jest do wszystkich kobiet, niezależnie od ich poglądów, sposobu na życie, statusu materialnego, wyznania itd. Również i do tych, które feministkami wcale się nie czują. Albo wręcz uważają, że to tego ruchu im daleko. Kongres ma być po to, by się spotkać, poczuć, że są osoby, na których możemy polegać. By poznać swoje możliwości i uwierzyć, że kobieta ma takie same prawa jak mężczyzna i sama może decydować, jak ułożyć swoje życie. Wcale nie musi czegoś robić tylko dlatego, że ktoś tego od niej oczekuje, albo że takie są stereotypy.

Odczarować feminizm

Dlatego zamiast głosić postulaty, wolą raczej odczarowywać słowo "feminizm", które wciąż jeszcze kojarzy się bardziej jako negatywne niż pozytywne. Właśnie po to, by o tym mówić, już po raz drugi organizują w Białymstoku Podlaski Kongres Kobiet - spotkanie, na które może przyjść każda pani.

Organizatorki - czyli przede wszystkim biznesmenki zrzeszone w Podlaskim Stowarzyszeniu Właścicielek Firm, które jest gospodarzem Kongresu. Do współpracy zapraszają każdego, komu bliskie są ideały i postulaty ogólnopolskiego Kongresu Kobiet, który swoimi nazwiskami firmują Henryka Bochniarz czy Magdalena Środa, czyli: partnerstwo, solidarność, różnorodność.

Mówmy do mężczyzn. Inaczej nas nie usłyszą

- Ja jeszcze w zeszłym roku nie czułam się feministką - śmieje się Danuta Kaszyńska, prezeska Podlaskiego Stowarzyszenia Właścicielek Firm Klub Kobiet Biznesu, radna woj. podlaskiego. - Bo do tego, że się jest feministką, trzeba dojrzeć.

Dziś wie, że tak naprawdę feministką była od dawna. - Ale feminizm kojarzył mi się z kobietami, które walczą tylko o prawa kobiet i uważają, że nic innego ich nie dotyczy. Że mogą istnieć same, bez mężczyzn.

A pani Danuta zawsze była przekonana, że same kobiety nic nie zdziałają. Podstawa przecież sukcesu to współpraca, rozmowa, partnerstwo, równość.

- Poza tym, jeżeli my, kobiety będziemy mówiły tylko do kobiet, to mężczyźni nas nie usłyszą - uśmiecha się. I dodaje, że trzeba rozmawiać zwłaszcza wtedy, gdy nie zgadzamy się na taką rzeczywistość, jaka jest. - Współczesne feministki chcą być partnerkami: w polityce, w zarządach, w stowarzyszeniach. Chcą współdecydować o tym, co się dzieje w kraju.

Pod tym, co mówi Danuta Kaszyńska, podpisują się wszystkie panie zaangażowane w organizację kongresu. Małgorzata Paszko z Tomas Consulting i Centrum Promocji Innowacji i Rozwoju pokreśla, że chodzi przede wszystkim o to, by ludzie uznawali ważność wartości innych, by szanowali się nawzajem.
- W społeczeństwie wciąż jeszcze pokutuje mit pokolenia kobiet, dla których mężczyzna - niechby pił, niechby bił - byleby był - mówi. Sama już się z tym oczywiście nie zgadza. Ale zastrzega, że to nie znaczy, że chce, by tylko kobiety rządziły światem. - Najważniejsza jest wolność, możliwość odetchnięcia pełną piersią i powiedzenia tego, czego się chce. Ale musimy też zrozumieć, że nasze prawo jest równie ważne. A to, że kobiety i mężczyźni się w piękny sposób różnią - to też trzeba uznać.

Powinni się różnić - ale nie w każdym aspekcie.

- Nierówne szanse na rynku pracy - z tym trzeba walczyć - nie ma wątpliwości Marta Jaromińska, prezes Fundacji Business to Business. Walczy z tym na co dzień w swojej pracy.

- Tak naprawdę dopiero w pracy odkryłam, że kobiety mają z tym problem. Napotykają bariery w biznesie, w polityce, w dostępie do różnych usług - przyznaje. Bo sama prywatnie nigdy tego nie doświadczyła.

- Nie widziałam problemu, bo pochodzę z rodziny, gdzie kobieta zawsze miała równe prawa - mówi.
Inne doświadczenie ma Joanna Waśkiewicz, dyrektorka biura Podlaskiego Stowarzyszenia Właścicielek Firm. Coraz częściej uświadamia sobie, że z tymi równymi prawami wcale nie jest tak, jak powinno być. - Dwa-trzy lata temu, gdy zostałam samotną matką, zauważyłam, że praca kobiety nigdy się nie kończy. Praca zawodowa, dowożenie dzieci na zajęcia pozalekcyjne, obowiązki w domu. Ja nie mam czasu na rozwój osobisty, mój mąż ma. Dlatego coraz częściej zadaję sobie pytanie: Dlaczego kobieta musi, a mężczyzna może?

Zadecyduj sama o sobie

Krystyna Bezubik, doktor literaturoznawstwa, która prowadzi kursy kreatywnego pisania i jest członkinią stowarzyszenia Kobieteria określa, że już od podstawówki jest świadomą siebie kobietą.

- Po prostu czytałam mądre gazety - śmieje się. - Pamiętam, jak mocno do mnie trafił cykl artykułów Okiem feministki. Te sprawy, o których tam pisano, były mi, 12-13-letniej dziewczynie, bardzo bliskie. Stwierdziłam więc: tak, jestem feministką - mówi. I tłumaczy, co ten feminizm dla niej znaczy: - Kobiety powinny same o sobie decydować. Nie stereotypy, nie społeczeństwo powinno decydować, czy założy rodzinę, czy zajmie się pracą zawodową, czy zechce połączyć te dwie rzeczy.

- Dlatego na kongresie chcemy rozmawiać o tym, o czym się zwykle nie rozmawia: o potencjale kobiet, o możliwościach, jakie daje rola kobiety właśnie w życiu społecznym, politycznym, zawodowym, rodzinnym, czy to, co jest niedoceniane. Chcemy zaktywizować te wszystkie panie, które zwykle stoją gdzieś tam z boku - mówi Magdalena Skup, dyrektor Fundacji Forum Inicjatyw Rozwojowych.

Czytaj e-wydanie »

Dołącz do nas na Facebooku!

Publikujemy najciekawsze artykuły, wydarzenia i konkursy. Jesteśmy tam gdzie nasi czytelnicy!

Polub nas na Facebooku!

Dołącz do nas na X!

Codziennie informujemy o ciekawostkach i aktualnych wydarzeniach.

Obserwuj nas na X!

Kontakt z redakcją

Byłeś świadkiem ważnego zdarzenia? Widziałeś coś interesującego? Zrobiłeś ciekawe zdjęcie lub wideo?

Napisz do nas!
Wróć na poranny.pl Kurier Poranny