Nasza Loteria SR - pasek na kartach artykułów

Podlaska Złota Setka Przedsiębiorstw 2014. Prześpimy Via Carpatię, to prześpimy własną przyszłość

Maryla Pawlak-Żalikowska [email protected]
O naszej infrastrukturze drogowej od lat mówimy w kategorii odcinków, a nie koncepcji - uważa Bogdan Rogaski, prezes Barter S.A., firmy kolejny rok zajmującej 3. miejsce w rankingu Podlaska Złota Setka Przedsiębiorstw, tuż za mlecznymi gigantami naszego rynku.

Prawie cztery tygodnie minęły od Wschodniego Kongresu Gospodarczego w Białymstoku. Paneli były na nim dziesiątki. We wszystkich nie dało się uczestniczyć, bo odbywały się równolegle. Jak pisałam na bieżąco - na podstawie swoich i innych obserwacji - miały różną moc: jedne po prostu były nudne, inne irytujące (bo odnosiło się wrażenie, że Warszawa patrzy na nas jak na swoje daczowisko, przez pryzmat rosnącej liczby dołków do golfa), ale też takie, gdzie z nerwem i udziałem przedsiębiorców pokazywane były nasze słabości, po to, żeby je przełamywać. Do takich spotkań z pewnością należało to poświęcone Via Carpatii i budowie jej odcinka przebiegającego przez nasz region. Dyskusja częściowo miała charakter rozważań, czy to droga ekspresowa generuje ruch, czy też ruch jest podstawą do budowy drogi ekspresowej, czy walczyć o realizację choćby tylko odcinków S19 w podlaskiem, czy “bić się” i w Warszawie, i w UE o całość Via Carpatii przebiegającej przez nasz region. Bo to droga łącząca gospodarki południa i północy, a dla nas także kręgosłup szlaków do wschodniej granicy.  - Może w Komisji Europejskiej myślą, że  to Green Velo rozwiązuje problemy komunikacyjne przy wschodniej granicy UE - dworowali sobie w końcu zebrani nawiązując do dofinansowanego funduszami europejskimi ... szlaku rowerowego łączącego Polskę północną i południową. Gorącymi brawami nagrodzone zostało wystąpienie Bogdana Rogaskiego, prezesa firmy Barter S.A. Dlatego je przytaczamy:

 - Moim zdaniem w ogóle nie powinno być przedmiotem dyskusji czy warto budować S19 lub - szerzej patrząc - Via Carpatię. Przedmiotem naszej dyskusji powinno być, jak spowodować, aby Via Carpatia była motorem rozwoju ściany wschodniej. Bo jesteśmy w regionie UE, który jest peryferyjny, a nasza ubogość związana z tą peryferyjnością wynika z faktu, że jesteśmy zamknięci. Jedynym dla nas wyjściem jest więc otwarcie. A prowadzi do niego właśnie Via Carpatia i infrastruktura drogowa skierowana do Białorusi czy Ukrainy. Popieram zdanie profesora Roberta Ciborowskiego wyrażone podczas tej dyskusji: nie myślmy o tych problemach w kategoriach dzisiejszych, tylko w kategoriach naszych dzieci. One będą handlować, rozwijać Polskę w oparciu o rynki wschodnie! To nasze naturalne rynki, o które dzisiaj musimy zadbać budując odpowiednią infrastrukturę. Jeżeli tego nie zrobimy, to cenę zapłacą nasze dzieci. Dlatego musimy wyłączyć politykę i rozmawiać w kategoriach gospodarczych i ekonomicznych.

Zobacz także: Podlaska Złota Setka Przedsiębiorstw 2014 - poznaj przychody największych firm regionu

A co się dzieje obecnie? Od dawna infrastruktura drogowa nie jest zintegrowana. Od dawna mówimy o niej w kategoriach odcinków a nie koncepcji. Chińczycy za nas myślą - mówią o Szlaku Jedwabnym, który połączy Chiny z Europą Zachodnią. Czy sądzimy, że ten szlak samoistnie przejdzie przez Podlasie? Nie. Musimy ten korytarz otworzyć. Dziś musimy myśleć o tym, żeby ten szlak przechodził  przez Podlasie, bo to szansa rozwoju tego regionu, z której wszyscy będziemy korzystać. Nasz problem polega na tym, że Polska Wschodnia w infrastrukturę drogową ciągle doposażana jest na samym końcu. Rozmawiajmy też o infrastrukturze kolejowej, która jest w tym regionie uboga, nieremontowana. Dwa tygodnie przed Wschodnim Kongresem Gospodarczym byłem na konferencji, podczas której dowiedziałem się, że średnia szybkość przewozu masy towarowej pociągami towarowymi w Polsce to 24 km/h! Pod tym względem jesteśmy na przedostatniej pozycji w Europie - za nami, w jeszcze gorszej sytuacji jest Rumunia. My jesteśmy firmą, która importuje towary ze wschodu. W ciągu ostatnich pięciu lat ośmiokrotnie zwiększyliśmy masę towarową przewożoną przez przejście w Kuźnicy. I wiemy, że ta infrastruktura ledwo to wytrzymuje: są ograniczenia, tory i przepusty nieremontowane. Musimy zminiejszać naciski na oś, żeby można było ten towar przesunąć. Tak więc o czym my ciągle mówimy? My śpimy. Musimy się obudzić. Musimy myśleć w kategoriach przyszłości. Bo tu jesteśmy i będziemy. To nasza ziemia. Myślmy, żeby można tu było normalnie żyć, jak w całej Europie.

b

Dołącz do nas na Facebooku!

Publikujemy najciekawsze artykuły, wydarzenia i konkursy. Jesteśmy tam gdzie nasi czytelnicy!

Polub nas na Facebooku!

Dołącz do nas na X!

Codziennie informujemy o ciekawostkach i aktualnych wydarzeniach.

Obserwuj nas na X!

Kontakt z redakcją

Byłeś świadkiem ważnego zdarzenia? Widziałeś coś interesującego? Zrobiłeś ciekawe zdjęcie lub wideo?

Napisz do nas!
Wróć na poranny.pl Kurier Poranny