Nasza Loteria SR - pasek na kartach artykułów

Pocztówki z pawilonem pod Orłem za darmo

Tomasz Mikulicz
Jolanta Koller-Szumska twierdzi, że przedstawiony na kartach pocztowych Pawilon pod Orłem może być kiedyś nazywany świątynią Heraklesa.
Jolanta Koller-Szumska twierdzi, że przedstawiony na kartach pocztowych Pawilon pod Orłem może być kiedyś nazywany świątynią Heraklesa. Bogumiła Maleszewska
Zdjęcia, XVIII-wieczne ryciny i ciekawy opis. To wszystko znajdziemy na wydanych przez magistrat kartach pocztowych o Pawilonie pod Orłem.

Pierwowzorem rekonstrukcji była altana trejażowa, wzniesiona w latach 30. XVIII w., w pierwszym etapie kształtowania przez Jana Klemensa Branickiego pałacowego założenia ogrodowego. Tak zaczyna się opis na jednej z kart pocztowych wydanych przez magistrat po otwarciu dla białostoczan salonu ogrodowego na tyłach Pałacu Branickich. Opis dotyczy jednego z najpiękniejszych elementów ogrodu, Pawilonu pod Orłem.

- Zaraz po zakończeniu prac nad jego rekonstrukcją odebraliśmy sporą liczbę telefonów, wielu białostoczan przyszło też do naszego biura osobiście. Wszyscy pytali o historię tego obiektu, porównywali odtworzone elementy z XVIII-wieczną ryciną, itd. Tak zrodzić się wśród pracowników naszego biura pomysł na wydanie kart pocztowych traktujących o pawilonie - mówi Jolanta Koller-Szumska z biura kultury i ochrony zabytków w magistracie.

Magistrat wydał 500 kompletów (każdy składa się z siedmiu kart).

- Można je dostać w naszym biurze przy ul. Waryńskiego 8. W razie potrzeby możemy zastanowić się nad dodrukiem - zapewnia Koller-Szumska.

A udać się po karty naprawdę warto. Prezentowane są na nich nie tylko współczesne fotografie, ale też barokowe ryciny i ciekawy opis. Z tego ostatniego wynika, że altana mogła pierwotnie pełnić funkcję woliery, czyli klatki dla ptaków. Ciekawa jest też symbolika pawilonowych dekoracji.

- Wieńczący pawilon orzeł trzyma w dziobie jabłko. Na ścianie od strony salonu ogrodowego umieszczone są popiersia Heraklesa i greckiej bogini Hebe. To odwołanie do mitu mówiącego o tym, że kiedy Herakles umierał, Zeus wręczył mu jabłko nieśmiertelności i dał za żonę boginię. W ten sposób najpopularniejszy grecki heros uniknął śmierci i dołączył do grona bogów olimpijskich. Być może pawilon nazywany przez nas "pod Orłem“, będzie kiedyś określany jako "świątynia Heraklesa“ - opowiada Koller-Szumska.

Czytaj e-wydanie »

Dołącz do nas na Facebooku!

Publikujemy najciekawsze artykuły, wydarzenia i konkursy. Jesteśmy tam gdzie nasi czytelnicy!

Polub nas na Facebooku!

Dołącz do nas na X!

Codziennie informujemy o ciekawostkach i aktualnych wydarzeniach.

Obserwuj nas na X!

Kontakt z redakcją

Byłeś świadkiem ważnego zdarzenia? Widziałeś coś interesującego? Zrobiłeś ciekawe zdjęcie lub wideo?

Napisz do nas!
Wróć na poranny.pl Kurier Poranny