Pijany 26-latek bił i groził, że wyrzuci dziecko przez okno

Zarzuty dotyczą m.in. oszustwa przy uzyskaniu 20 tysięcy złotych kredytu z banku, kradzieży z włamaniem, a przede wszystkim przemocy w stosunku do jego partnerki i jej dziecka.

Śledczy ustalili, że pokrzywdzona Paulina była związana z oskarżonym. Jednak nie układało im się dobrze, bo, gdy pijany Marcin F. przychodził do jej mieszkania na białostockim osiedlu Bojary, często wszczynał awantury. Według prokuratury, jesienią ubiegłego roku groził kobiecie, że zmusi ją do uprawiania prostytucji, że odbierze jej dziecko.

Także 7 października ubiegłego roku oskarżony 26-latek pojawił się w mieszkaniu Pauliny. Miał pretensje do jej dziecka, że chłopiec opowiedział matce o wizytach w mieszkaniu innej kobiety podczas jej nieobecności. Wtedy, zdaniem śledczych, mężczyzna zagroził chłopcu, że wyrzuci go przez okno. Gdy matka stanęła w jego obronie, Marcin F. skierował swoją agresję na nią. Bił Paulinę po głowie, próbował dusić. Podobna sytuacja powtórzyła się też w Boże Narodzenie.
Śledczy ustalili też, że w styczniu z mieszkania przy ulicy Białostoczek Marcin F. zabrał m.in. trzy laptopy. Zaczekał, aż właścicielka wyjdzie i otworzył drzwi kluczem, który, zdaniem prokuratury, dostał od Piotra T. Dlatego 24-latek też usiądzie na ławie oskarżonych. Odpowie za pomocnictwo przy włamaniu.

Trzecim oskarżonym w tej sprawie jest 24-letni Piotr G. On odpowie za m.in. paserstwo, bo za 400 złotych kupił od Marcina F. laptop warty trzy tysiące złotych.

Główny oskarżony w czasie przesłuchania przyznał się tylko do oszustwa w banku.

Sprawą zajmie się Sąd Rejonowy w Białymstoku.