Nasza Loteria SR - pasek na kartach artykułów

Pielgrzymka na Świętą Górę Grabarkę. "Przejdę tyle, ile mogę.."

Fot. Wojciech Wojtkielewicz
– Idziemy pomodlić się za zdrowie, szczęście, pamięć – wyliczają dziewczyny. – I za to, że szczęśliwie przeżyłyśmy ten ostatni rok.
– Idziemy pomodlić się za zdrowie, szczęście, pamięć – wyliczają dziewczyny. – I za to, że szczęśliwie przeżyłyśmy ten ostatni rok. Fot. Wojciech Wojtkielewicz
Pielgrzymi dziękują Bogu za wszystko: za zdrowie, szczęście, bliskich, życie. Przyjeżdżają tu też, gdy mają problem. Aby prosić o pomoc. I ją otrzymują.

Powiedziałam sobie w myślach: "Boże, może nie dam rady przejść dużo, ale przejdę tyle, ile mogę". Uklękłam i poszłam na kolanach - wspomina Ludmiła Rybińska. To było kilka lat temu. Zwyrodniała noga pani Ludmiły przestała boleć, skurcze odpuściły. Teraz nie ma z nią żadnego problemu.

Oparcie w Bogu

Jak kilkunastu innych pielgrzymów, pani Ludmiła, mieszkanka Michałowa, z całą rodziną przyjeżdża na Świętą Górę Grabarkę od lat. Bo, jak mówi, zawsze znajduje tu ukojenie i pomoc w trudnych sprawach.

- Każda pielgrzymka moja i moich dzieci niesie za sobą jakieś intencje - opowiada. - W tym roku przeszłam operację, miałam duże problemy ze zdrowiem. Musiałam więc przyjechać tu i podziękować Bogu za to, że żyję.

W rękach trzyma piękny, drewniany krzyż. Wykonał go znajomy stolarz. Z przodu wyryte są imiona całej jej rodziny.

- To podziękowanie dla Boga - tłumaczy.

Gdy mówi o Świętej Górze, z jej oczu płyną łzy. Jest przekonana, że gdyby nie Bóg, gdyby nie to miejsce, jej życie byłoby o wiele trudniejsze.

- Zawsze wierzyłam w Boga, to pomaga - dodaje.

Pobyt tu jest wielkim duchowym przeżyciem. Pani Ludmiła wspomina, gdy podczas Święta Przemienienia Pańskiego kilka lat temu leżała w szpitalu i nie mogła przyjechać na uroczystości.

- Leżałam i wciąż słyszałam pieśni, które się tu śpiewa. Wydawało mi się, że jestem na Grabarce - zamyśla się pani Ludmiła. - Zawsze po pielgrzymce jeszcze przez tydzień mam w głowie tylko to miejsce. Widzę je, słyszę...

Po pierwsze: ciekawość

W pielgrzymce bierze udział wielu młodych ludzi. Przyznają, że o pierwszym pójściu decyduje zazwyczaj nie intencja czy wiara, a zwykła ludzka... ciekawość.

- Chciałam zobaczyć, jak jest na pielgrzymce - mówi Mariola Bujanowicz, która na Świętą Górę Grabarkę przyszła z siemiatycką pielgrzymką. - Pójść z ludźmi, porozmawiać, rozerwać się.

Poszła. W tym roku jednak miała już cel: pomodlić się za maturę. Wie też, że za rok znowu tu przyjdzie. Ale może zdecyduje się na dłuższą trasę, np. z Białegostoku?

Jej koleżanki, dwie Kasie i Sylwia, w swojej drodze miały natomiast konkretny cel.

- Idziemy pomodlić się za zdrowie, szczęście, pamięć - wyliczają dziewczyny. - I za to, że szczęśliwie przeżyłyśmy ten ostatni rok.

Ta ciekawość jest silniejsza niż zmęczenie i ból. Poza tym jest też satysfakcja z przejścia tak długiej i ciężkiej drogi.

Dziękuję za miłość

22-letnia Anna Dunikowska-Dmitruk z Bielska Podlaskiego od lat szła z pielgrzymką. W tym roku nie mogła. Przyznaje, że było jej ciężko zostać w domu, gdy pielgrzymi wychodzili z jej parafii.

- Ale za to ja poszedłem - patrzy czule na Anię i uśmiecha się Jakub Dmitruk, jej mąż. To już piąta jego pielgrzymka. - Podczas tegorocznej drogi dziękowałem Bogu za piękną żonę. I za nasze maleństwo, które jest już w drodze.

Czym jest dla nich droga na Świętą Górę?

- To duchowe odnowienie. Tyko tu można osiągnąć taki spokój ducha - tłumaczy Kuba. - Jak już się dochodzi do Świętej Góry, czuje się wielką ulgę, że pokonało się tak daleką drogę. I wyjątkową radość: nie tylko duszy, ale i ciała.

- To też wyciszenie - dodaje jego żona Ania. - Przyjeżdżamy na Grabarkę również w inne, mniej ważne święta, a nawet w zwykłe dni. Takiego spokoju nie ma nigdzie.

Młode małżeństwo podkreśla, że 18 i 19 sierpnia to daty w ich kalendarzu, których nigdy nie mogą pominąć.

- Bo nie ma więcej tak ważnych wydarzeń w naszym życiu - kwituje Kuba.

Dołącz do nas na Facebooku!

Publikujemy najciekawsze artykuły, wydarzenia i konkursy. Jesteśmy tam gdzie nasi czytelnicy!

Polub nas na Facebooku!

Dołącz do nas na X!

Codziennie informujemy o ciekawostkach i aktualnych wydarzeniach.

Obserwuj nas na X!

Kontakt z redakcją

Byłeś świadkiem ważnego zdarzenia? Widziałeś coś interesującego? Zrobiłeś ciekawe zdjęcie lub wideo?

Napisz do nas!
Wróć na poranny.pl Kurier Poranny